- Niedoświadczeni nie powinni się wtrącać - Te słowa dudniły w uszach Bakugo niczym dzwony
Ja? Niedoświadczony? - Pytał sam siebie nie mogąc się wyrwać z szoku w którym się znalazł. - Czy to oznacza że dla niego jestem nikim? Przeszkodą? Marnym robakiem? Pchłą? - Zacisną zęby ze wściekłości ale strach brał nad nim górę
Tak. Strach. Bakugo miał bowiem tajemnice. Albowiem dotyczyła to jego największego lęku. Nikt o nim nie wiedział. Nikt się tego nawet nie domyślał. Bakugo bowiem od samego początku panicznie bał się Vilaina. Odkąd po raz pierwszy o nim usłyszał. Odkąd zaczęto o nim mówić. Bal się go. Nie potrafił wytłumaczyć tego lęku. Wiedział tylko że się go boi i że musi na niego uważać. Może to tylko paranoja ale czasami czuł jakby go obserwował. Jakby był blisko. Jakby był jego celem. To było straszne. Tak straszne ż ni potrafił tego opisać. Do dziś czuł na sobie jego wzrok. Jego aurę mimo że dopiero teraz widzi go na własne oczy po raz pierwszy. Bakugo panicznie się go boi i bardzo się tego wstydzi.
- Villain? - Usłyszeli zdziwiony i jakby podekscytowany głos Shigarakiego - Ten Villain?
- A słyszałeś o jakimś innym? - Spytał z pogardą wyżej wymieniony
- Dlaczego go bronisz? - Spytał nie przejmując się z kim rozmawia Shigaraki - To bohater! Ty jesteś złoczyńcą! Dlaczego więc go bronisz!? - Dopytywał się a Villain uśmiechną się pod maską
- Złoczyńcą? - To pytanie wszystkich zdziwiło a Bakugo zdołał się na tyle odwrócić by spojrzeć na Villaina - Złoczyńcą mówisz? - Mówił jednocześnie chichocząc - Też mi żałośnie nieprawdziwa informacja! - Te słowa wywołały niemałe poruszenie - Nie wiecie kim jestem mimo że znany jestem już od dosyć dawna!
- Jesteś... szalony! - Stwierdził Dabi z twarzą bez emocji a Villain spojrzał na niego z ukosa
- Jestem Villain ochrzczony jako Wróg Publiczny Nr.1 - Spojrzał wyłącznie w jego stronę - Masz pojęcie ilu ludzi zabiłem!? - Dabi lekko się wycofał uderzony tonem jakim mówił a Villain spojrzał na resztę i wskazał nożem na siebie - Jestem szalony? - Zaczął obłąkańczo chichotać - To żadna wiadomość! - Oznajmił rozkładając ręce - Jakoś nie przeszkadzało wam to przez parę ostatnich lat! - Jego głos stał się twardy i zdecydowany a jednocześnie pełen ekstazy tak wielkiej że nawet Toga lekko pobladła - W porządku! Wręcz Wspaniale! - Oznajmił ponownie wyciągając przed siebie norze - Spróbujcie mnie pokonać a zniżę się do waszego poziomu złoczyńcy! - Zaakcentował ostatnie słowo nie kryjąc pogardy - Niestety na daną chwilę nie jesteście moimi głównymi wrogami! - Wszyscy wydali z siebie dźwięk zdziwienia - Moim wrogiem są Bohaterowie...! Złoczyńcy...! Nie - Wskazał kciukiem za siebie- Jest nim przerażony chłopiec tuż za mną!!!!
Bakugo już chyba nie mógł być bardziej przerażony. Ledwo dawał rade oddychać a jego ciało potraciło wszelkie kolory.
- Spokojnie - Oznajmił Villain Bakugo - Mimo że to deklaracja wojny między nami nie zabiję cię... przynajmniej teraz - Spojrzał na czerwonookiego - Poczekam aż się wzmocnisz, nabierzesz doświadczenia - Lekko zachichotał - Bądź zaszczycony Bakugo Katsuki gdyż wybrałem cię na swojego rywala - Bakugo jak nie mógł nic powiedzieć tak dalej nie mógł
- To dlatego go chronisz? - Spytał Shigaraki - By mógł dojrzeć i się z tobą zmierzyć!? - Villain nic nie zrobił ale ten i tak znał odpowiedź na to pytanie - Czyli będziesz go hodować niczym bydło na rzeź! - To stwierdzenie bardzo się spodobało Villainowi bo zaczął się głośno śmiać
- Masz rację! - Zaklaskał - Masz racją! A w każdym razie bardzo dużo racji! - Mimo że ludziom z Ligi okrucieństwo nie było obce przeraziło ich to z jaką radością wypowiadał te słowa
- Nigdy się nie poddam - Wysyczał przez zaciśnięte zęby Bakugo a Villain uspokoił się i spojrzał na niego jak i cała Liga - Nie ważne ile mi to zajmie - Wziął głęboki wdech - Pokonam cię! - Oznajmił z zaciętą miną gotową do walki mimo że w środku był już pokonany
- Liczę na to Bakugo. Bardzo na to liczę - Oznajmił z radością
W tym momencie pomieszczeniem wstrząsnął potężny wstrząs a przez jedną ze ścian wpadł Symbol Pokoju.
- PRZYBYŁEM! - Wrzasną ale gdy zobaczył Villaina uśmiech błyskawicznie zszedł mu z ust - Co do...?
- Aaaahahahahahahah - Zaśmiał się Villain - Widzę że już mnie drogi Katsuki nie potrzebuję - Schował swoje norze - Miło cię widzieć ponownie, All Might - Uśmiechną się krwiożerczo o czym nie mógł nikt wiedzieć a All Might nie mógł powstrzymać niekontrolowanej złości a raczej Furii na widok starego wroga
- To ty!
YOU ARE READING
Wróg Publiczny Nr. I i Bezimienny Potwór
FanfictionMidoriya zawsze chciał zostać Bohaterem, było to jego największe marzenie ale nie posiadał swej Indywidualności co pokrzyżowało jego plany. Mimo że miał nadzieję zostać bohaterem to stopniowo do jego głowy zaczynały napływać szare myśli nakazujące m...