Izuku siedział w swoim pokoju w Akademiku notując co w jednym ze swoich notesów gdy do jego ktoś zapukał do drzwi od jego pokoju.
- Chwileczkę! - Zawołał lekko zdziwiony że ktoś do niego przyszedł o ósmej wieczorem
Wstał po czym podszedł do biurka gdzie schował notes w jednej z szuflad po czym podszedł do drzwi. Przekręcił klucz i lekko je uchylił. Za drzwiami stał uśmiechnięty Kirishima w piżamie.
- Ki-Kirishima-kun? - Zająkał się na jego widok
Od czasu incydentu na dachu szkoły w zasadzie nie rozmawiali. W dniu kiedy przyszedł do jego domu z resztą nie zobaczyli się bo po wysłuchaniu jego... Utworów, tak to nazwijmy, miał laga mózgu przez resztę dnia. Wyszedł więc z domu się przewietrzyć. Ale mimo to czuł się niezbyt komfortowo w jego towarzystwie.
- Cześć Mido - Przywitał się zdrabniając nazwisko Izuku - Chciałem się spytać czy może... pomógł byś mi z pracą z matmy?
Izuku niechętnie, przeczuwał w tym podstęp, wpuścił Kirishimę do pokoju. Ten kilka razy ukłonił się dziękując Midoriyi.
- Myślałem że jesteś dobry z Matmy - Zauważył Midoriya wyjmując zeszyt do ćwiczeń
Kirishima lekko zażenowany usiadł na łóżku Midoriyi ale szybko uśmiechnął się i roześmiał chcąc ukryć zdenerwowanie.
- To w zasadzie nie moje a Kuzyna - Oświadczył
Midoriyi o mało piórnik nie wypadł z rąk.
- Masz kuzyna? - Spytał zaskoczony
"Nigdy o nim nie mówił", pomyślał.
- Ta, mieszka na północy Tokyo, z matematyko kompletny głąb - Wyjaśnił Ejiri
- A ty? - Spytał z lekkim strasznym uśmiechem Izuku
- No ja też... Usiadłem i jakaś, nie wiem, zaćma mnie złapała, doszedłem do pewnego momentu i się wszystko posypało - Ejiro czuł się lekko upokorzony a Izuku z większą pewnością usiadł koło niego biorąc kartkę z wydrukowanym zadaniem zgiętą dwie części
- Haha, no dobra - Zachichotał Izuki i spojrzał na zadanie - A w której klasie jest twój kuzyn?
- Eee, 6 podstawowa - Odpowiedział a Izuku zachichotał pod nosem - Słuchaj to może trochę potrwać więc może choćby do biurka...
- Przecież nie będę ci siadał do biurka do zadania z 6 klasy - Wycedził zirytowany - Cię tu rozwalę i polecisz - Oznajmił z dumnym wyrazem twarzy
A Kirishima wywrócił oczami przeczuwając, a raczej wiedząc, co nadchodzi.
- Czekaj... - Zaczął czytać - "Motorowerzysta z Mysłowic wyrusz..." - I dalej było słychać tylko coraz cichsze mamrotania a uśmiech zniknął w oka mgnieniu a w między czasie Ejiro zagryzał wargi patrząc w sufit - Chodź do biurka - Zaproponował Izuku natychmiast siadając na fotelu i wskazując Kiishimie niewielki stolik
Kirishima nie powstrzymał lekkiego uśmiechu jaki wyrósł na jego twarzy. Zirytowało to Izuku.
- To jest... Łatwe zadanie, ale nawet jak się łatwe zadanie rozwiązuje to trzeba sobie przygotować stanowisko pracy - Argumentował swoje zachowanie Izuku nie chcą przyznać że nie docenił poziomu zadania i ostrzeżeń Ejiro
- Ha! - Prychnął głośno z uśmiechem Ejiro - Mnie to mówisz!?- Powiedział i jakby wyczarował butelkę wódki i postawił ją na biurku Izuku
Izuku prawie oczy z orbit wyszły, tak przynajmniej się poczuł, gdy ją zobaczył. Ejiro widząc jego reakcję tylko zaczął głośniej się śmiać jednocześnie nie wiadomo skąd wynajdując dwie szklanki.
CZYTASZ
Wróg Publiczny Nr. I i Bezimienny Potwór
FanfictionMidoriya zawsze chciał zostać Bohaterem, było to jego największe marzenie ale nie posiadał swej Indywidualności co pokrzyżowało jego plany. Mimo że miał nadzieję zostać bohaterem to stopniowo do jego głowy zaczynały napływać szare myśli nakazujące m...