Sexy Lawyer: Part 40

3.5K 101 82
                                    

Dzień rozprawy zbliżał się nieubłaganie, dlatego wciąż chodziłam poddenerwowana. Cały czas zastanawiałam się nad wyrokiem sądu. Wiedziałam, że Sam nie ucieknie od kary zwłaszcza, że jego przeszłość jest zapisana w papierach, a prokurator nie omieszka przypomnieć o tym sędziemu.

Od naszej wizyty w więzieniu u Wilsona Harry nie wiedzieć czemu mnie unikał. Za każdym razem, gdy proponowałam spotkanie to zbywał mnie nawałem pracy, bądź zmęczeniem. Martwił mnie ten stan rzeczy, tęskniłam za brunetem oraz potrzebowałam jego wsparcia, zwłaszcza teraz.

Wchodząc po przerwie na lunch do kancelarii od razu skierowałam się do biura Harrego, by zanieść mu jedzenie, które kupiłam. Zapukałam i nie czekając na odpowiedź weszłam do pomieszczenia.

- Cześć kochanie - przywitałam się, chcąc przykuć uwagę Stylesa, jednak ten nadal siedział niewzruszony z nosem w papierach. Podeszłam do mężczyzny i oparłam się o biurko obok niego. Widziałam jak na chwilę zaprzestaje poruszania długopisem po kartkach, by zaraz później wrócić do wykonywanej czynności. - Harry - mruknęłam i położyłam swoją dłoń na jego zabierając mu długopis. Odsunęłam lekko fotel od biurka i usiadłam brunetowi na kolanach zarzucając dłonie na jego szyję.

- Brooklyn, jestem zajęty - przetarł twarz dłońmi nawet na mnie nie patrząc.

- Tak, wiem, od tygodnia słyszę to samo - westchnęłam i zabrałam ręce zrezygnowana.

- Zjedz chociaż obiad, bo pewnie nie jadłeś nawet śniadania - mruknęłam i wstałam, jednak zatrzymała mnie dłoń Harrego, która pociągnęła mnie znów na zajmowane wcześniej miejsce. Mężczyzna objął moje ciało, wtulając twarz w moją szyję.

- Przepraszam... - mruknął stłumionym głosem. - Wynagrodzę Ci to jutro po rozprawie, obiecuję.

Spojrzałam na Harrego w momencie, gdy odsunął głowę i uniósł oczy, by złapać mój wzrok i złączyć nasze czoła.

- Kocham Cię, Harry

- Kocham Cię, Brooklyn

Niesamowite było to, że powiedzieli to w tym samym momencie, szkoda tylko, że Brooklyn nie wiedziała, iż będzie to ostatnie wyznanie miłości jakie usłyszy od Harrego...

***

Przepraszam Was kochani za brak rozdziałów ostatnio, ale mój komputer odmówił posłuszeństwa. Moja wena też ostatnio kuleje, ale jest lepiej, więc w najbliższych dniach postaram się napisać rozdziały na zapas.

Dziękuję Wam za ponad 92 tysiące wyświetleń. To ogromna suma i gdy zaczynałam pisać to opowiadanie nie sądziłam, że zostanie tak ciepło przyjęte. Dziękuję, dziękuję, dziękuję! ❤️

Miłego czytania, postaram się wam wynagrodzić te braki! ❤️

Lawyer || h.s  ✔Where stories live. Discover now