·4/2·

164 9 3
                                    

Victoria

Po udanych zakupach wraz z Aną, wracamy do domu. Dzięki niej, końcówka dnia minęła mi w dobrym humorze.
-Dziękuje Ana, poprawiłaś mi humor.-powiedziałam do dziewczyny.
-Kapian Ana, zawsze do usług!-zaśmiała się dziewczyna.
-Ty to serio masz coś z mózgiem.-szepnęłam do siebie.
-Co Ty tam mamroczesz?-zapytała.
-Nic nic ciekawego.-odpowiedziałam i obie się zaśmiałyśmy.

Ana

Wchodzimy do domu, gdzie czekają na nas Charlie z Leo. Tak jestem świadoma tego, że Vicky nie będzie zadowolona, ale oni byli po garnitur dla Leondre. Ciekawe jaki kupili.
-Jesteśmy!-krzyknęła Victoria, i stanęła w progu drzwi.
-Chodźcie! Kolacja gotowa!-odkrzyknął Charlie.
-C-co on tu robi?!-zapytała Vic.

Victoria

Gdy wraz z Aną weszłyśmy do domu, był w nim również ten zjeb Leondre.
-C-co on tu robi?!-zapytałam, iż byłam wkurzona, jego obecnością w moim domu.
-Eh Victoria. Leo tu dzisiaj nocuje. Twoja mama mu zasugerowała.-rzekła Ana.
-Po pierwsze, to nie jest moja matka! Po drugie życzę Wam smacznego!-powiedziałam z naciskiem na ''smacznego''.
-Victoria...-westchnął mój brat.
-Nie! Nie ma Victoria. Smacznego i dobranoc!-odpowiedziałam, i pobiegłam po schodach na górę, zamykając przy tym drzwi do pokoju, na klucz.

Znów wkraczasz w moje życie, z brudnymi butami Leondre...

-Victoria, otwórz proszę...-pukał ktoś do drzwi. To chyba Devries. Czego on tu jeszcze oczekuje? Że co? Że przyjmę go z otwartymi ramionami?!

I tu raptownie przypomina mi się sytuacja z Rose, z trasy chłopaków. Gdzie pierwszy raz przez niego się okaleczyłam

-Czego Ty tu jeszcze szukasz?!-zapytałam.
-Chcę pogadać...-odrzekł.
-Nie mamy już o czym. Wszystko pomiędzy nami skończone!-powiedziałam, a moje oczy momentalnie zaszły łzami.
Dlaczego on mnie musi tak ranić?! Dlaczego?!?

Po kilku minutach postanowiłam wziąć kąpiel. Do wanny napuściłam ciepłą wodę, a na moje ciało nałożyłam żel do kąpieli o zapachu TRUSKAWKI. Jak zwykle, moje włosy umyłam MIĘTOWYM szamponem.
Mokre ciało, osuszyłam miękkim białym ręcznikiem, i wyciągnęłam z szafki, swoją świeżą piżamę w pandy.
-Niby 19 lat, a wnętrze nadal dzieciaka.-zaśmiałam się pod nosem.
Po wykonaniu wszystkich tych higienicznych czynności, postanowiłam użyć laptopa.
Gdy już go włączyłam, weszłam na pro-mię. Stronę promującą bulimię, tak. Niby to szybki sposób na to, by się stoczyć. Oby pomogło. Już kiedyś miałam do czynienia z tą oto chorobą, lecz szybko z nią skończyłam, ponieważ poznałam Pana Leondre Devriesa...
Ale...nie za bardzo lubię o tym wspominać.
No, ale...dlaczego by nie zacząć od nowa?

Hejka! Ten rozdział dedykuję:
Natalia_Stef
ponieważ obiecałam jej, że zrobię dzisiaj rozdział jeszcze, heh.
Jak Wam się podoba?
Victoria zaczyna(wraca) do Bulimii,
czy to dobry pomysł?🤔

Forget About Me | Leondre DevriesWhere stories live. Discover now