Witam, fanfik głównie z shipu Wietnam x Chiny. Ponieważ GerPol jest bardzo znany to ja chcę by chociażby troszeczkę bardziej znany był ten ship o którym będzie ta książka.
Rysunek na okładce mój >:3
Prawdopodobnie będą seksy, ale też zależy jaki będ...
Za dziesięć minut impreza, a ja siedzę w łazience na podłodze zestresowany. Japonia wysłała mi SMS'a, że przyjdzie po mnie. Usłyszałem jak otwiera drzwi i wchodzi do środka. Powinienem wyjść, ale nie chcę. Nie lubię miejsc gdzie jest duży tłok i hałas. Poprostu nie, wracając. Ja niewiem czy ona ma szósty zmysł czy co, ale praktycznie odrazu mnie znalazła.
-Chiny, chodź. Zaraz będzie impreza. -Nie chcę.. -Chcesz dostać od Rosji lanie? -N-nie -No właśnie, więc chodź bo Korea Południowa i Północna czekają na zewnątrz. -No dobra, mam nadzieję, że będzie w miarę normalnie.
Japonia wyszła z łazienki, a ja za nią. Przemkneliśmy na dół po schodach do przedpokoju. Założyłem buty oraz bluzę i po wyjściu z domu zamknąłem drzwi na klucz. Całą naszą czwórką poszliśmy do domu Rosji. Boże, za jakie grzechy?
Gdy dotarliśmy, Japonia zrobiła zwykłe z buta wjeżdżam i wpadła na imprezę z hukiem. Zapowiada się, że to będzie jednak ostra noc. Ja jakto ja siedziałem bardziej na uboczu i do nikogo nie gadałem. Były tu głównie państwa z Europy takie jak: Polska, Niemcy, Węgry, Francja, Wielka Brytania, Belgia i Hiszpania. Był jeszcze USA i Kanada. Wszyscy byli w ruchu więc nie zauważyłem, że był jeszcze Wietnam. Pamiętam jak za namową ZSRR* musiałem go zaatakować, nie chciałem tego, ale nie mogłem się sprzeciwić. Od naszego pokoju nie gadaliśmy że sobą. Czasami nawet się zastanawiam czy mi wogóle to wybaczył.
-To cO? GrAmy W bUtelkĘ?!- krzyknął rusek na całe gardło, oczywiście pijany. Za nim prawie cała grupa zaczęła wiwatować i siadać do koła. Żeby nie było to też usiadłem w kole i modliłem się w duchu, aby na mnie butelka nie wypadła. Rosja jako, że gospodarz to zakręcił pierwszy. Wypadło na Hiszpanię.
-HisZpanIa pOCałuJ WłocHy- podał Hiszpania wyzwanie, które zrobiła. Oczywiście Japonia jak to ona zrobiła temu zdjęcie. Hiszpania zakręciła i wypadło na Niemcy.
-NiEMcy poKAż PolscĘ koTki W PiwnIcy ( ͡° ͜ʖ ͡°)- Nie będę tego komentował. Niemcy zanim poszedł z Polską do piwnicy szybko zakręcił butelką i se dziad z dziadem poszedł. Wypadło.. właśnie nie wiem na kogo, ponieważ butelka była pomiędzy mną, a Japonią więc ona jako prawdziwa przyjaciółka przesunęła lekko butelkę tak by na mnie wypadła. Noż kurde, a było tak pięknie.
-Chiny, masz pocałować tego w kogo masz crush'a, a jak nie to ja Ci wybiorę.
O kurde, ale ja w nikim nie mam crush'a. Faq maj lajf.
-Nie mam Crush'a.. -To pocałuj, hmm... Wietnam! -Odpowiedziała wesoło Japonia. Ja już wiem co ona kombinuje. Więc podeszłem do Wietnamu i go pocałowałem w usta. Jednak on kiedy chciałem już skończyć nie pozwolił mi na to i przyciągnął mnie do siebie pogłębiając nasz pocałunek. Szczerze, to nawet mi się to podobało. Kiedy się oderwałem poczułem, że się bardzo rumienie. Otóż bolały mnie policzki. Wróciłem na swoje miejsce i obserwowałem poczynania reszty państw. W międzyczasie przyszedł Polska z malinkami na całej szyi. Za nim Niemcy dumnie wkroczył i przyłączyli się na nowo.
Po naszej jakże "świetnej" zabawie wszyscy wrócili do tańczenia i śpiewania na głos różnych piosenek. Zaczęła mnie od tego już głową boleć więc wyszedłem sobie do ogródka Rosji. Usiadłem sobie na trawie i myślałem o różnych rzeczach. Czy to o dzisiejszej, porannej akcji z Japonią, o tym czy zostawiłem Fionie trochę jedzenia bo znając życie to wrócę do domu o trzeciej w nocy i będę spał do drugiej rano. Aż moje myśli dopadły mój pocałunek z Wietnamem. Zastanawiałem się czemu pogłębił go. Rozumiem jakby zalatywało od niego alkocholem, ale był trzeźwy. Z moich myśli wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi od ogrodu. Odwróciłem się w stronę skąd dochodził hałas. W moją stronę szedł Wietnam. O wilku mowa. Gdy usiadł koło mnie na trawie skierowałem swoją twarz na pobliskie kamyki.
-Słuchaj Chiny, nie wiem co mnie poniosło, żeby urozmaicić ten pocałunek. Wybacz. -Jest ok, wybaczam Ci. -Odpowiedziałem mu i go przytuliłem. On również odwzajemnił przytulasa. Zauważyłem, że lekko na mój gest się zarumienił. Puściłem go.
-To co tam u ciebie? -A wszystko w miarę ok. Dzisiaj Japonia mnie zabrała do galerii by podpatrzeć Rosję i USA. -Wybaczyłeś jej tamto podczas drugiej i pierwszej wojny światowej**? -No tak. Jestem osobą, która prawie każdemu wybaczy. Chociaż miało to mały uszczerbek na zdrowiu.- Mówiąc to podwinałem rękaw bluzy i koszulki pokazując mu szwy na ręce, a następnie podwinałem jeszcze bluzę tak by było widać parę szwów na brzuchu.- Nie będę Ci chyba wspominał o uszczerbku na psychice. -Czekaj, co? Jaki uszczerbek na psychice? -Chciałem ze sobą skończyć i ułatwić robotę Japonii. Na szczęście USA przechodził niedaleko i mnie zauważył. Później tam brałem antydepresanty itp. następnie psychika mi siadła po tym jak musiałem cię zaatakować. Ja naprawdę nie chciałem, ale zostałem do tego zmuszony. -po moim policzku pojawiła się błyszcząca w świetle księżyca smuga od łez które spywały po mojej twarzy. Wietnam widząc to zetarł je kciukiem i pocałował w czółko. Gdy to najwidoczniej mi nie pomogło przytulił mnie. Odwzajemniłem gest i po moich policzkach spływały kolejne łzy brudząc rękaw od jego bluzy. Jednak on najwidoczniej się tym nie przejął i przytulał mnie dopóki się nie uspokoiłem. Szczerze to całkiem fajnie jest się komuś tak zrzec, o ile dana osoba chce.
-Chiny, wszystko już dobrze? -T-ak, tylko poprostu przypomniałem sobie ten cały ból i resztę i poprostu nie wytrzymałem tego. Pszepraszam, że Ci ubrudziłem bluzę. Jak chcesz to mogę Ci ją wyp- -Dzięki, dam sobie radę sam.- spojrzał na swój zegarek- Jest już prawie trzecia w nocy. Odprowadzić cię do domu? -Jak chcesz to możesz, sam też dam sobie radę. - To świetnie, chodź! -pociągnał mnie na za rękę tak bym wstał i ruszyłem za nim do domu. --------------------------------- To teraz wiecie czemu Chiny są introwertykami Lmao.
O boże, 900 słów ponad.. chyba za bardzo się rozpisuję. No cóż, trudno :|
Następny rozdział w weekend. Nie wiem kiedy dokładnie ale na 100% będzie w weekend. (W weekend za to, że mieliście w jednym dniu dwa rozdziały ;3)
I tak, pod koniec co Chiny mówią o tym samobójstwie to wtedy przypomniało mi się jak mnie moja pieprzona koleżanka zostawiła ;-; i poprostu trochę smutno mi się zrobiło... Ale nie chcę pocieszenia. Było minęło.
Bayo
Ups! Gambar ini tidak mengikuti Pedoman Konten kami. Untuk melanjutkan publikasi, hapuslah gambar ini atau unggah gambar lain.
*- tak naprawdę to Chiny zaatakowały Wietnam, ale zmieniłam to trochę :3
**- podczas drugiej i pierwszej wojny światowej Japonia najechała na Chiny so :|