3

197 27 8
                                    

Harry siedząc w na swoim łóżku próbował wykuć się na pamięć przepisów eliksirów które kazał się im wykuć Profesor Snape. Oczywiście nie robił tego zbyt dobrowolnie. Hermiona bardzo się ostatnimi czasy na niego i Rona zawzięła. Było to ogólnie męczące alei zabawne. Była bowiem bardziej nerwowa niż wcześniej. Harry wiedział dlaczego. Zabójstwo sprawiły że ludzie zaczęli się bać. W szkole panuje napięta atmosfera. Harrego to bawiło. Wystarczyło zabić kilkoro ludzi by wprawić wszystkich w taki stan. Nie mógł oczywiście cieszyć się tym otwarcie bo by się wydał czego wolałby uniknąć. Musi być ostrożny!

- Hej Stary - Dosiadł się do niego Ron 

- Wkuwam te Eliksiry - Odpowiedział Harry odkładając księgę na swoje kolana

- Chce ci się? - Spytał pesymistycznie Ron

- Jakbym tego nie robił to Hermiona zrobiła by ze mnie swoje zwierzątko doświadczalne - Stwierdził żartobliwie co rozbawiło i Rudzielca

Szczerze to Harry za nim nie przepadał. Zadaje się z nim tylko dlatego gdyż woli uchodzić za zwykłego ucznia który nie przejmuje się zbytnio ocenami i woli grać w Quidisza. Ron idealnie nadaje się do utwardzenia ludzi w tym przekonaniu. Zwykli przyjaciele. Jeden głupi drugi mniej i oczywiście nasza prymuska, Hermiona. Tworzy to idealny kontrast i równowagę. Harry bardzo lubi Hermiona za jej wiedze. Duszę mądrych ludzi smakują o wiele lepiej a im więcej tej wiedzy zdobędą tym są pyszniejsi więc na razie Harry woli zostawić ją jak i takich jak ona w spokoju. Niech dojrzewają niczym Winogrona w zadzie aż będą gotowi do konsumpcji. 

- Co ty na to kolego byśmy zagrali w Szachy? - Spytał Ron a Harry natychmiast się rozpromienił

- Jasne! - Zgodził się entuzjastycznie

Był to jeden z bardzo nielicznych plusów u Rona. Harry zawsze, zawsze, kochał szachy! To wprost genialna gra! Do momentu aż trafił do Hogwartu grał w tą grę wyłącznie w Mugolskiej szkole z nauczycielami i zawsze wygrywał. Gdy spotkał Rona nie spodziewał się po nim niczego wyjątkowego a tu wielkie zaskoczenie. Jako jedyny pokonał Harrego w jego ukochanej grze. Harry poprzysiągł sobie że dopóki nie wygra z nim w szachy nie pożre jego duszy. Hehe, troszkę to ironiczne. Jego losy zależą od zwykłej gry.

- No to zaczynajmy! - Ron pobiegł po szachy

Harry uśmiechną się pod nosem. Już niedługo planuje zacząć nową fale morderstw. Jest bardzo ciekaw ile Ministerstwo zdoła przekonywać rodziców do pozostawienia dzieci w szkole. W razie czego trzeba będzie jakoś odciąć Hogwart od świata by zatrzymać tu swoje ofiary.

Pytanie jednak brzmiało, jak tego dokonać?

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 27, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

HarryWhere stories live. Discover now