22. To Emma!

10K 327 19
                                    

Lucas.

Stoję przed budynkiem i spoglądam w górę. Przede mną stoi wielki budynek z ogromną ilością pięter, a jeszcze większą ilością mieszkań. Jedna z najlepszych dzielnic Nowego Jorku. Jedne z najlepszych i najdroższych apartamentowców. Tam muszę wejść, wjechać na samą górę windą i spotkać się z Andreą.

Muszę wreszcie dowiedzieć się prawdy, o co w tym wszystkim chodzi?

— Hej.

W progu mieszkania wita mnie blondynka z uśmiechem. W ręku trzyma kieliszek czerwonego wina. Widać, że jest poddenerwowana.
Ona dobrze wie, że będzie musiała zdradzić mi wszystko, inaczej stąd nie wyjdę.

Zdecydowanym krokiem wchodzę do pomieszczenia i zajmuję miejsce na kanapie. Rozsiadam się wygodnie i spoglądam na Andreę.

— No więc — zaczynam, unosząc jedną brew do góry.

— A może najpierw się czegoś napijesz?

— Ok. Whisky poproszę.

— Już się robi.

Podążam oczami za blondynką, która w zwolnionym tempie podchodzi do barku z alkoholem i nalewa mi zapewne tak jak zawsze, najlepszą whisky, jaką posiada.

— Czyli obserwujesz Emmę? — zaczynam, nie mogąc wytrzymać tej panującej ciszy.

— Tak.

— Dla kogo pracujesz?

— Em. Dla... — Przerywa nam pukanie do drzwi.

Oboje spoglądamy w ich stronę, a zdziwione oczy blondynki, mówią, że nie spodziewa się gości.

— Kto to może być? — pyta.

— Nie wiem. — Spoglądam na nią i wzruszam ramionami.

Dziewczyna podchodzi do komody i wyjmuje pistolet. Chowa go za spodnie i powolnym krokiem podchodzi do drzwi.
Patrzę na nią zdziwiony.
Od kiedy ona ma pistolet?
Gdy patrzy przez wizjer, jej mięśnie napinają się.

— Andrea, o co chodzi? — pytam zaciekawiony.

— To Emma!

— Emma?! Co ona tutaj robi?

— Nie mam pojęcia. Ona, nie wie, gdzie mieszkam.

— No chyba sobie żartujesz, przecież to twoja przyjaciółka.

— No wiesz, działam pod przykrywką, nie mogłam zdradzić, gdzie naprawdę mieszkam.

Ponownie rozlega się głośne pukanie, a zza drzwi słychać nie do końca zrozumiałe krzyki szatynki.

— Wiem, że tam jeeesteś... Lucas! Wiiiidziałam... cię!

Zdziwiona blondynka słysząc te słowa, pospiesznie otwiera drzwi. Do pomieszczenia dosłownie wpada Emma. Chwiejąca się na nogach, Emma.

Ona jest pijana!

— Andrea?! — wrzeszczy zdziwiona. — Nie to nie może być prawda! Zdradzasz mnie z nią? — Patrzy na mnie i wskazuje na blondynkę.

— Nie! — mówimy razem z blondynką.

— Jakk możecie mi to robiććć? Zaufałam wamm! — krzyczy niewyraźnie. — Ty — mówi, wskazując na mnie — wiedziałam, żże jesteś babiarzem, ale Ty — teraz wskazuje na Andreę — po toobie się tego nie spodziewałam. Tyyle lat się przyjaźnimy. Jak mogłaś mi to zrobićć?!

— Emma uspokój się — zaczęła blondynka. — Nie wiem, o co ci chodzi? My nie...

— Jak to nie wiesz?! Przecież wy... wy sypiacie ze sobą. Po co niby się tu spotykacie? He?!

Odnaleźć Nieznajomą ✔ (Zakończona)Where stories live. Discover now