28. Götze/Reus (+18) ⚽️

1.4K 24 5
                                    

Rozdział dedykuję : user73912422

Marco POV's :

Właśnie jestem na imprezie urodzinowym u przyjaciela. Właśnie Roman skończył 30 lat. Boże jaki staruszek. Zaraz zacznie jęczyć, że go plecy bolą. Ale przynajmniej nie ma takiego problemu jak ja. Otóż na imprezie jest Mario - mój były chłopak. Rozstaliśmy się, ponieważ zdradził mnie z moim kuzynem - Hugo. Bardzo mnie to zabolało. Mimo że minęło już 2 lata, to jednak wciąż boli.

Jestem w łazience i myje ręce. Tyle kremu na torcie to jeszcze nie widziałem. Wysuszam ręce i otwieram drzwi. Nagle ktoś wchodzi, powodując, że wpadamy na siebie.
- Oj przepraszam bardzo - mówię
- Nic się nie stało - mówi bardzo znany mi głos.
Nie. To niemożliwe.
- Mario? - pytam się z nadzieją, że to nie on
- Marco?! - mówi - O mój boże. To ty?
- Tak to ja - odpowiadam z obojętnością.
- Cieszę się że ciebie spotkałem - mówi z uśmiechem.
Ja nie cieszę się, że ciebie spotkałem.
- Ja też - udaje uśmiechniętego a tak naprawdę jestem zły.
- Co słychać u ciebie? - pyta się a ja mam ochotę wyśmiać go.
Serio. On myśli, że znów zostaniemy kumplami to grubo myli się.
- Nic ciekawego - odpowiadam z lekką złością w głosie.
- Czemu mnie tak traktujesz Marco? - pyta się
- Naprawdę nie wiesz dlaczego cię tak traktuje. Od twojej zdrady wszystko się zaczęło. Nienawidzę cię od kiedy cię zobaczyłem w łóżku z moim kuzynem - krzyczę na niego
- Ja myślałem, że.... - przerywam mu
- Co myślałeś, że wrócimy do siebie i co będziemy udawać, że o wszystkim zapomnimy. O nie. Nie dam ci drugiej szansę. Nigdy ci nie wybaczę - mówię i z łzami w oczach oddałam się od niego.
- Jeszcze będziesz mój Marco !!! - krzyczy coś Mario ale mam to w dupie. Mógł pomyśleć zanim przespał się z Hugo.

Mario POV's :

Jaki ja byłem głupi. Czemu go zdradziłem. Ja głupi myślałem, że mi wybaczył ale pomyliłem się. Jednak nie odpuszczę, dopóki nie będziemy razem. Ja go kocham i będę walczył o nas do ostatniego tchu.

Kilka godzin później...

O kurwa. Mogłem nie pić tyle alkoholu. Teraz odczuwam skutki. Jestem tak pijany, że chyba na każdą rzecz wpadałem. Szkoda, że nie wpadłem na Marco. Ale spokojnie. Jeszcze się nie poddaje. Nie odpuszczę go, dopóki nie będziemy razem i chyba mam okazję teraz, ponieważ widzę go jak wchodzi do jednej z wielu pokojów. O to moja szansa. Trzeba ją wykorzystać. Wchodzę do tej samej sypialni co wszedł Marco. Zaczynamy plan odzyskania go.

Marco POV's :

Kurde ale się zmęczyłem. Nie wiedziałem, że Roman jest świetnym tancerzem. On nawet się nie zmęczył a ja ledwie co mogłem oddychać. Ale teraz czas na sen. Co z tego, że jest druga w nocy. Po tych tańcach jestem zmęczony. Kiedy stoję obok do łóżka, ściągam z siebie koszulę. Nagle słyszę jak ktoś wchodzi do pokoju i zamyka go na klucz. Odwracam się i zamieram.
- Mario co tu robisz? - pytam się zdezorientowany.
- Coś co powinien dawno zrobić - mówi i popycha mnie na łóżko.
Oj niedobrze. Ja wiem co on chce zrobić.
Wsiada na moich biodrach.
- Złaź ze mnie ! - krzyczę
- Nie zejdę dopóki mi nie wybaczysz - mówi i całuje mnie namiętnie. Na początku nie oddaje go, dający do zrozumienia, że nie chce go. Ale z czasem poddaje się i zaczynam oddawać, powodując, że nasze języki ocierają się o siebie. Przy okazji nasze krocza ocierają się o siebie, powodując u nas głośny jęk.
- Kocham cię Marco. Pokaż mi co to znaczy kochać - szepcze mi do ucha, jednocześnie przegryzając płatek.
Ja natomiast odwracam nas tak, że to ja jestem na górze. Ściągamy z siebie wszystkie ubranie i cali nadzy leżymy w łóżku i całujemy się.
- Gdzie masz prezerwatywę? - pyta Mario
- Mam ją tutaj - odpowiadam i pokazuje mu.
Otwieram paczkę i nakładam na mojego penisa, jednocześnie całując szyję Mario.
- Poczekaj - mówi - Chce być na górze.
- Na pewno? - Pytam się
- Tak - odpowiada mi
- Ok - mówię i odwracam nas znowu. Znów Mario jest na górze. Ja rozkładam nogi, natomiast on siada na mojego penisa.
- O fuck ale on duży - mówi z grymasem.
- Lubisz go
- Uwielbiam go - jęczy i zaczyna mnie ujeżdżać. Jego ruchy są wolne ale z czasem przyspiesza. Ja pomału też zaczynam wykonywać ruchy.
- Boże jak przyjemnie !!! - jęczy z rozkoszy
- Wiem o tym - mówię i całuje go namiętnie.
W pewnej chwili moje ruchy stają się coraz mocniejsze.
- Kurwa tak !!!! - krzyczy
- Brakowało mi ciebie - jęcze
- Zaraz dojdę Marco - mówi
- Dojdź dla mnie skarbie - mówię i jeszcze bardziej przyspieszam ruchy.
- O taaaaaak - krzyczymy razem, gdy wspólnie dochodzimy. Zmęczeni opady na łóżko.
- Boże jak stęskniłem się za twoimi jękami - mówię i w tej zrozumiałem, że nadal go kocham.
- Ja też się stęskniłem - mówi i całuje mnie - Wybaczysz mi Marco. Kocham cię i... - przerywam mu pocałunkiem.
- Ja ciebie też kocham i tak wybaczam ci - mówię po pocałunku.
- Czyli jesteśmy parą? - pyta się
- Tak kochanie jesteśmy parą - odpowiadam mu i znów całuje go - Kocham cię Götze
- Ja ciebie też kocham Reus - mówi i przytuleni do siebie zasypiamy.

Jak podoba się rozdział ?

FOOTBALL - one shots ⚽️ (Zakończone)Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon