Rozdział I

26 1 0
                                    

Wróciłam do domu.. wchodzę do swojego pokoju i pierwsze co robię to rzucam się na łózko i głośno szlocham.  Teraz dopiero do mnie dotarło co tak naprawdę się stało.. Chłopak z którym byłam 3 lata zdradził mnie. Myślałam, że on mnie naprawdę kocha. Dlaczego on mi to zrobił? Dlaczego? Tak bardzo mnie zranił.. dlaczego to tak mocno boli? 

Leżałam tak na łóżku cały czas płacząc, nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Gdy już się obudziłam na dworze było już ciemno.. Chyba troszkę długo spałam. Rozejrzałam się po pokoju w poszukiwaniu mojego telefonu, lecz nigdzie go nie mogłam znaleźć.

-Super, tego mi jeszcze brakowało żeby zgubić telefon.. Czy ten dzień może się wreszcie skończyć?- powiedziałam sama do siebie.   

Ja to chyba jednak mam pecha.. Czy świat zawsze będzie przeciwko mnie?  Z użalania się nad sobą wyrwał mnie dźwięk przychodzącej wiadomości na czacie. Ciekawe jak długo ten laptop był włączony, że jeszcze się nie rozładował.  Postanowiłam sprawdzić co w wielkim świecie i podeszłam do laptopa i zaczęłam czytać wiadomość z czatu.

*Drake* Chyba mam coś co należy do Ciebie ;) 

*Nina* Masz mój telefon? Dzięki Bogu .

* Drake* Krzyczałem za Tobą, że go upuściłaś , ale już byłaś za daleko żeby mnie zrozumieć :) 

*Nina* Cieszę się, że nie wpadł w niepowołane ręce ;) 

*Drake* A skąd możesz wiedzieć, że u mnie jest bezpieczny ? :D

*Nina* Tak myślę, a nie jest ? 

* Drake* Żartuje :) To kiedy mogę Ci go zwrócić? 

* Nina* Jak najszybciej się da ;>

*Drake* Jutro 15 ? 

*Nina* A może być 16 ? o 15 mam trening 

*Drake*  Tylko powiedz mi jeszcze gdzie mam być i będę :) 

*Nina* Rosewood High School ;) 

*Drake* Chodzisz do Rosewood High School ?! 

*Nina* Tak, a coś nie tak? 

*Drake* Nie nic, mój kuzyn tam chodzi.. Liam King może znasz? 

Że coooo?? Liam to kuzyn Drake?! Jeszcze tego brakowało.. czy mój pech nigdy się nie skończy. Dlaczego taki fajny chłopak musi być kuzynem takiego dupka.. 

*Nina* Niestety znam ;> 

*Drake* Coś nie tak? 

*Nina* Nie skądże :) To jutro 16 pod moją szkołą , a teraz wybacz muszę już kończyć. Do jutra ;) 

*Drake* Do zobaczenia piękna ;* 


***

-Żartujesz?! - przyjaciółka stała teraz przede mną i nie mogła uwierzyć w to co jej powiedziałam. Tak dokładnie powiedziałam jej o tym co zrobił mi Liam oraz o tym, że poznałam Drake, który okazał się być kuzynem tego drugiego.

-Mówię zupełnie poważnie.. Mam dosyć tego wszystkiego. Na jakiś czas chyba dam sobie spokój z chłopakami a na pewno już z Drakiem.. Skoro to kuzyn Liama to na pewno jest takim samym dupkiem jak on... - no i znowu się poryczałam.. To wszystko chyba nie na moje nerwy.

-Ejj.. mała nie płacz.. Nie warto. To on Cię zdradził.. Ty byłaś dla niego za dobra. A tej szmacie to tak mordę obije, że będzie żałowała, że się urodziła. - i za to właśnie ją kocham. Taka przyjaciółka to skarb, nie wiem co bym bez niej zrobiła.

-Chyba nie warto- uśmiechnęłam się ponuro.

- Może i masz rację, ale i tak jej tego nie daruje.- odwzajemniła uśmiech.- A co do tego Drake'a to może on w cale nie jest taki zły jak nam się wydaje. Pewności nie mamy. Może warto go lepiej poznać? Nie mówię żebyś od razu się z nim umawiała na randkę ale co zaszkodzi się spotkać i pogadać, a jutro jest do tego idealna okazja. A po drugie skoro to kuzyn Liama to troszkę go to wkurwi, że spotykasz się właśnie z nim. 

-No nie wiem czy to dobry pomysł. Lilly a co jeśli...- nie było dane mi dokończyć gdyż Lilly szturchnęła mnie w ramię i mi się wcięła w zdanie.

-Oj już nie marudź.. Spotkaj się z nim to się przekonasz. Jeśli okaże się być dupkiem to po prostu spławisz go. - może i Lilly ma racje. Może Drake w cale nie jest taki jak Liam. Nie przekonam się jak nie spróbuje.

-Dobra! Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana!



Razem przetrwamy wszystkoWhere stories live. Discover now