Ana z Chiarą wróciły do domu gdzie czekała już na nie babcia. Wieczorem wrócił Rafał z pracy. Gdy dziecko poszło spać małżeństwo zaczęło planować wykupione wakacje. Mieli polecieć do Rzymu. Wynajęty już był hotel i bilety samolotowe. Do wybrany zostały 2 tygodnie. W tym czasie 18- latka chciała wszystko dograć:opiekę babci, spakować się. Musiała także iść do lekarza z maleństwem by upewnić się, że przez wyjazd nic się jej nie stanie. Była pełna obaw ale zawsze miała koło siebie ukochanego, który ją wspierał i pomagał jej. Następnego dnia dziewczyna wyszła jak co rano z dzieckiem na spacer. Spotkały na nim Weronikę, która właśnie szła odwiedzić przyjaciółkę.
- Cześć! - odezwała się pierwsza Ana.
- No cześć! Co u ciebie?Wogule się nie odzywasz ostatnio.
- No wiem ale mała podszebuje ciągłej opieki. Mam nadzieję, że dalej chcesz być jej matką chrzestną.
- No oczywiście.
- To dobrze. Wogule chrzest zrobimy dopiero po przyjeździe z Rzymu. Nie mam siły na kolejną szybką imprezę tak jak ślub. Rozumiesz prawda?
- No pewnie. Na mnie zawsze możesz liczyć kochana. Chiara jeszcze śpi?
- Cały czas śpi. Taki urok niemowląt. Może wpadniesz na kawę?
- No w sumie czemu nie?
Ana resztę popołudnia spędziła na ploteczkach z Weroniką, którą jednocześnie była zachwycona dziewczyna. Gdy mała budziła się uśmiechała się wesoło do przyjaciółki Any.
- Pomuż mi. Nawet nie wiem co jej spakować na tą podróż.
- No pewnie: ubranka, pampersy, chusteczki nawilżane... Kurcze to co używasz na codzień do jej pielęgnacji.
- Ok. Kurde to już za dokładnie 2 tygodnie. Wyjeżdżamy w środę.
- Jeśli zaczniesz przygotowywać się tydzień wcześniej to spokojnie zdążysz.
- Dzięki za pomoc.
- Spoko.
![](https://img.wattpad.com/cover/166427722-288-k508364.jpg)
YOU ARE READING
Droga którą ułożę ja!
Short Story"Panie czemu mnie to spotyka. To strasznie trudne żyć teraz tak poprostu. Co ja mu takiego zrobiłam? Nienawidze tego człowieka! Szczerze go nienawidzę!Przepraszam ale nie potrafię mu przebaczyć." Tęsknotę za rodzicami Ana zapęłnia imprezami. Mi...