Grupa Znajomych

2.5K 108 343
                                    

Całą drogę wzrok miałem wlepiony w dłoń miki, która trzymała moją. Rękę miał na moim nadgarstku dopuki nie ssunołem lekko ręki, tak że te się chwyciły. Gdy splotłem nasze dłonie widziałem lekki rumieniec na twarzy blondyna.
Może jednak coś do mnie czuje

-okey. Jesteśmy- powiedział niebiesko Oki z słodkim uśmieszkiem. Na moje szczęście nasze ręce nadal były splecione.

Mika zaprowadził mnie pod jakąś ścianę. Usiadłem i oparłem się o ścianę. Mika od razu zrobił to samo. Zwrócił w moją stronę te swoje pięknie oczy, przypominające kolor nieba. Ale było w nich widać... Zmartwienie. Po lekkim zawachania posmyrałem go po policzku.

-hej mika co się stało - nie lubię patrzeć jak jest smutny. Mika złapał moją rękę, zabierając ją z swojego policzka. Położył ją na ziemi nie odgrywając tej swojej. (pozdro dla osub które wiedzą o co chodzi XD dop. Aut)

- to ja powinienem się ciebie spytać. Od kąd do się spotkaliśmy, jesteś jakiś smutny. Nie chcę żeby tak było, zwłaszcza że mam wrażenie że to przezemnie. Jak powiedziałem że nie pamiętam byłeś wyjątkowo smutny. Ech na pewno nic się nie stało.

Blondyn powoli się przybliżył. Byliśmy już i tak blisko więc teraz nasze twarze dzieliło kilka centymetrów. Odrazu poczułem ciepło na policzkach, które w szybkim tempie przechodziło na uczy i szyję.

-yuu. Yuuuu. Yuu! - ocknołem się gdy Mika zaczoł mną potrząsać. Delikatnie się odsunołem. Posłałem mu pytajnicze spojrzenie. Blondynek zmarszył brwi. Widać lekko się wkurzył, pewnie dla tego że go nie słuchałem.

-t... Tak. Przepraszam mówiłeś coś.

- Tak mówiłem! Proszę ee powiedz mi

- mika mówię ci ze wszystko okey. Nic się nie dzieje. - mi-chan znowu zmarszył brwi następnie oplutł moje ramię rękami przytulając się do mnie.

-yuuu-channn proszę prosze proszę eee powiedz. - o nie. O nie o nie o nie. Zaczoł robić te sfoje oczka zabitego psa. No co ja mam mu powiedzieć. Jak powiem mu prawdę to się na mnie wkurzy. Chyba muszę skłamać. A nie nawidze kłamać mice.

-wiesz jak byłem w domu, to rodzice wkurzyli się po tej akcji.

-nie martw www sieeee. Ja zawsze będę przy tobię. - mika oplutł mnie w pasie i mocno się do mnie przytulił, wtulil swoją głowę w moją klatkę piersiową.

Boże no mika ja tu prubuje się na ciebie nie rzucać a ty mi to utrudniasz. Bo w tym momencie mam wielką ochotę cię Zgwałcić. Aaaa czemu ty musisz być taki słodki. Po krótkiej chwili skapłem się że przeciesz jesteśmy w szkole i zaraz się spoznimy.

-ej mika, nie martw się mi też się nie chce alee. chyba się spoznilismy na lekcje.

- CO faktycznie. Szybko yuu musimy iść szybko. - blondyn wstał z szybkością światła. Złapał mnie za rękaw u spróbował podnieść. Średnio mu to wychodziło. Ale sam musiałem wstać bo już dość tych spóźnień.

Szybko peciałem z miką do klasy. Gdy tam wparowalismy nasza nauczycielka zaczęła się na nas drzec. Pospiesznie usiedlismy w naszej ławce.
Jak zawsze rysowałem sobie w zeszycie. Mika często się dołącza i też coś rysuje. Teraz gdy się przyjrzałem narysował moje imię w serduszko. Odrazu moja twarz była kolory buraka.

-m... M... Mika. Przestań - zakryłem to lekko ręką, która mika od razu zabrał.

-no co chyba mogę cię kochać. W końcu jesteś moim bratem.

Ostatnie słowo strasznie mnie zabolało. Czemu bratem. Mika czemu mi to robisz.

-ale nie jesteś moim biologicznym bratem.

°Mój drogi przyjacielu° [yuu x mika]Where stories live. Discover now