Ostatnio dużo się zmagam. Jest wiele radości w moim życiu ale jak to mówią zło nie śpi. Im wiecej w moim życiu dobra tym więcej pojawia się pokus z przeszłości. Pokus, które pod pełzają szczególnie w takich momentach gdy jestem sama. I zamiast znaleźć przestrzeń dla siebie i dla Pana Boga chcą mnie z niej ograbić. Pokusy często nas oszukują. Kuszą pokazując chwilową radość, którą dzięki nim osiągniemy. Mówią: Hej! Pamiętasz mnie? Było nam razem tak dobrze?. I chociaż wiesz, że potem pod tą chwilową "radością" kryje się wiele trudnych momentów. To jesteś już o włos by się poddać.
I myślisz, że nie wygrasz.
Mam dla ciebie dobra wiadomość. Jest, ktoś kto walczy za ciebie! Przestań się szarpać bo ty sam tylko pogarszasz sprawę. Swoimi siłami nic nie wskórasz. Miej pokorę. Pokorę, która odwołuje się do Bożych obietnic. Bóg obiecał, że będzie walczył w twoim imieniu. Pozwól mu walczyć i przestań się szarpać.
Życie stanie się piękniejsze ;)
