Rozdział#10

1.7K 59 6
                                    

SEBASTIAN

Wydaje mi się, że Lea ma jakiś problem. Pół nocy nie spała. Udawałem, że tego nie widzę, ale coraz bardziej się o nią martwię. Od wczoraj się dziwnie zachowuje.
Dzisiaj gdy się obudziła od razu pobiegała do łazienki i zwymiotowała. Nie wiem co mam o tym myśleć. Postanowiłem, że porozmawiam z nią o tym przy śniadaniu.

— Lea śniadanie gotowe. — krzyknąłem

Lea weszła do kuchni i usiadła przy stole nie odzywając się do mnie.

— Możesz mi powiedzieć co się dzieje?

— Nic się nie dzieje, tyle razy Ci mówiłam, że wszystko jest ok.

— Lea nie jestem ślepy widzę, że coś się stało.

— Wydaje Ci się. — odpowiedziałam

— Pół nocy nie spałaś, rano wymiotowałaś, dostajesz jakieś smsy, jesteś ciągle zamyślona i Ty mówisz mi, że wszystko jest w porządku. — krzyknąłem zdenerwowany

— Nie musisz się martwić. — również krzyknęła

— Muszę, bo Cię kocham i nie mogę patrzeć na to jak cierpisz, a ja nie wiem jak mam Ci pomóc.

— Sebastian nie kłóćmy się błagam.

— To pozwól sobie pomóc.

— Po prostu czasami mam gorsze dni i bądź po prostu przy mnie i będzie dobrze.

Nic nie mówiąc podszedłem do niej i ją przytuliłem. Chcę, żeby miała moje wsparcie, ale widzę, że coś ukrywa i to jest najgorsze.

— Jakieś plany na dzisiejszy dzień? — zapytałem

— Um nie wiem. — odpowiedziała

— Jeśli chcesz możemy zostać w domu Lea. — powiedziałem

— O 20 spotykam się z Julką. — odezwała się po chwili

— Jasne rozumiem, nie mam nic przeciwko temu. — powiedziałem

— Cieszę się. — uśmiechnęła się

Tak bardzo bym chciał, żeby ciągle się tak uśmiechała.

— To ja spotkam się z Żabsonem, dawno się nie widzieliśmy.

— Okej, odwieziesz mnie zanim pojedziesz do studia? — zapytała

— Oczywiście, że tak. — odpowiedziałem

— To idę się ogarnąć.

— Okej.

Lea pomogła mi posprzątać po śniadaniu po czym poszła się przebrać.

LEA

Od wczoraj strasznie się denerwuję, nie mam pojęcia co Igor będzie mi kazał zrobić. Nie spałam pół nocy w dodatku źle się czułam pewnie ze stresu. Przy śniadaniu okłamałam White'a, że o 20 spotykam się z Julką.
Nie chciałam go okłamywać, lecz musiałam tak postąpić. Źle się czuje z tym, że go tak okłamuję, ale nie mogę postąpić inaczej. Gdy pomogłam sprzątać dla Sebastiana, poszłam się przebrać. Założyłam legginsy z Adidasa do tego bluzę z kapturem, związałam włosy w koka i stwierdziłam, że muszę już wracać do domu, bo Sebek za niedługo jedzie do studia nagrać piosenkę.

— Lea jesteś gotowa? — zapytał Sebek

— Tak, możemy już jechać. — odpowiedziałam

Ubraliśmy buty i wyszliśmy z jego mieszkania.

— Chyba sprawę z przeprowadzką będziemy musieli przełożyć na jutro.
— odezwał się Sebek będąc już w samochodzie

— Dobrze, nie ma problemu.

— Jak dzisiaj wyjdziesz z Julką to uważaj na siebie, odzywaj się co jakiś czas, żebym był spokojny. — powiedział

— Oczywiście, będę się odzywać. — uśmiechnęłam się

Po 10 minutach byliśmy pod moim domem.

— Pa kochanie. — powiedział

— Cześć skarbie. — odpowiedziałam

Pocałowałam go na pożegnanie i ruszyłam do domu. Zdjęłam buty i weszłam do kuchni. Zauważyłam mamę, która robiła obiad.

— O hej córeczko. — przywitała się mama po czym podeszła do mnie i mnie przytuliła

— Dzień dobry mamo. — odpowiedziałam odwzajemniając uścisk

— Jak było u Sebka? — zapytała

— Super, właśnie pojechał nagrać piosenkę do studia.

— Zdolnego masz chłopaka Lea, a jak między wami? — zapytała

— Cudownie, cieszę się, że daliśmy sobie szansę.

— Widzisz mówiłam Ci to już wcześniej, żebyście dali sobie szansę to mnie nie słuchałaś. — zaśmiała się

— Pójdę się chyba położyć, zmęczona jestem.

— Dobrze skarbie. — odpowiedziała

Gdy byłam w swoim pokoju od razu położyłam się na łóżku. Byłam zmęczona, tą całą sytuacją. Nie wiedziałam czego mogę się dzisiaj spodziewać po Igorze. Myślałam jeszcze o tym, a później zasnęłam.

SEBASTIAN

Gdy Lea się ze mną żegnała widziałem w jej oczach strach. Obawiam się, że ma problemy o których nie chce mówić. Spod jej domu skierowałem się od razu do studia. Idealnie przyjechałem na czas. Przywitałem się z Żabsonem, bo z nim będę nagrywał swój kawałek. Byłem zadowolony z otrzymanego efektu.

— Wychodzimy dzisiaj gdzieś? — zapytałem

— Sory stary nie mogę dzisiaj, umówiłem się z Julką. — odpowiedział

— Jak to z Julką? Przecież ona wychodzi dzisiaj z moją dziewczyną.

— Chyba Lea Cię okłamała.

Nigdy bym się tego po niej nie spodziewał. Myślałem, że nie mamy przed sobą tajemnic, widocznie się myliłem.

— Dobra ja zawijam już do domu, mam dość dzisiejszego dnia. — odpowiedziałem

Pożegnałem się z przyjacielem i wróciłem do domu.

LEA

Obudziłam się równo o 19, coraz bardziej byłam przerażona. Nigdy się tak nie bałam. Poszłam do łazienki, umyłam twarz i zęby. Stwierdziłam, że nie będę się malować. Wzięłam telefon i zeszłam na dół.

— Córciu odgrzać Ci obiad? Dzisiaj nic nie jadłaś skarbie.

—Nie jestem głodna mamo, wychodzę wrócę za niedługo.

— Dobrze, ale uważaj na siebie jest już ciemno. — odpowiedziała

— Oczywiście mamo, będę na siebie uważać.

Ubrałam buty i wyszłam z domu.
Odczuwałam ogromny strach.
Po 15 minutach byłam już w parku
Szłam chodnikiem, żeby usiąść na ławce, lecz ktoś zasłonił mi usta, po czym uderzył mnie mocno czymś w głowę po chwili nastała ciemność.

Midnight | White 2115Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz