SEBASTIAN
Wydaje mi się, że Lea ma jakiś problem. Pół nocy nie spała. Udawałem, że tego nie widzę, ale coraz bardziej się o nią martwię. Od wczoraj się dziwnie zachowuje.
Dzisiaj gdy się obudziła od razu pobiegała do łazienki i zwymiotowała. Nie wiem co mam o tym myśleć. Postanowiłem, że porozmawiam z nią o tym przy śniadaniu.— Lea śniadanie gotowe. — krzyknąłem
Lea weszła do kuchni i usiadła przy stole nie odzywając się do mnie.
— Możesz mi powiedzieć co się dzieje?
— Nic się nie dzieje, tyle razy Ci mówiłam, że wszystko jest ok.
— Lea nie jestem ślepy widzę, że coś się stało.
— Wydaje Ci się. — odpowiedziałam
— Pół nocy nie spałaś, rano wymiotowałaś, dostajesz jakieś smsy, jesteś ciągle zamyślona i Ty mówisz mi, że wszystko jest w porządku. — krzyknąłem zdenerwowany
— Nie musisz się martwić. — również krzyknęła
— Muszę, bo Cię kocham i nie mogę patrzeć na to jak cierpisz, a ja nie wiem jak mam Ci pomóc.
— Sebastian nie kłóćmy się błagam.
— To pozwól sobie pomóc.
— Po prostu czasami mam gorsze dni i bądź po prostu przy mnie i będzie dobrze.
Nic nie mówiąc podszedłem do niej i ją przytuliłem. Chcę, żeby miała moje wsparcie, ale widzę, że coś ukrywa i to jest najgorsze.
— Jakieś plany na dzisiejszy dzień? — zapytałem
— Um nie wiem. — odpowiedziała
— Jeśli chcesz możemy zostać w domu Lea. — powiedziałem
— O 20 spotykam się z Julką. — odezwała się po chwili
— Jasne rozumiem, nie mam nic przeciwko temu. — powiedziałem
— Cieszę się. — uśmiechnęła się
Tak bardzo bym chciał, żeby ciągle się tak uśmiechała.
— To ja spotkam się z Żabsonem, dawno się nie widzieliśmy.
— Okej, odwieziesz mnie zanim pojedziesz do studia? — zapytała
— Oczywiście, że tak. — odpowiedziałem
— To idę się ogarnąć.
— Okej.
Lea pomogła mi posprzątać po śniadaniu po czym poszła się przebrać.
LEA
Od wczoraj strasznie się denerwuję, nie mam pojęcia co Igor będzie mi kazał zrobić. Nie spałam pół nocy w dodatku źle się czułam pewnie ze stresu. Przy śniadaniu okłamałam White'a, że o 20 spotykam się z Julką.
Nie chciałam go okłamywać, lecz musiałam tak postąpić. Źle się czuje z tym, że go tak okłamuję, ale nie mogę postąpić inaczej. Gdy pomogłam sprzątać dla Sebastiana, poszłam się przebrać. Założyłam legginsy z Adidasa do tego bluzę z kapturem, związałam włosy w koka i stwierdziłam, że muszę już wracać do domu, bo Sebek za niedługo jedzie do studia nagrać piosenkę.— Lea jesteś gotowa? — zapytał Sebek
— Tak, możemy już jechać. — odpowiedziałam
Ubraliśmy buty i wyszliśmy z jego mieszkania.
— Chyba sprawę z przeprowadzką będziemy musieli przełożyć na jutro.
— odezwał się Sebek będąc już w samochodzie— Dobrze, nie ma problemu.
— Jak dzisiaj wyjdziesz z Julką to uważaj na siebie, odzywaj się co jakiś czas, żebym był spokojny. — powiedział
— Oczywiście, będę się odzywać. — uśmiechnęłam się
Po 10 minutach byliśmy pod moim domem.
— Pa kochanie. — powiedział
— Cześć skarbie. — odpowiedziałam
Pocałowałam go na pożegnanie i ruszyłam do domu. Zdjęłam buty i weszłam do kuchni. Zauważyłam mamę, która robiła obiad.
— O hej córeczko. — przywitała się mama po czym podeszła do mnie i mnie przytuliła
— Dzień dobry mamo. — odpowiedziałam odwzajemniając uścisk
— Jak było u Sebka? — zapytała
— Super, właśnie pojechał nagrać piosenkę do studia.
— Zdolnego masz chłopaka Lea, a jak między wami? — zapytała
— Cudownie, cieszę się, że daliśmy sobie szansę.
— Widzisz mówiłam Ci to już wcześniej, żebyście dali sobie szansę to mnie nie słuchałaś. — zaśmiała się
— Pójdę się chyba położyć, zmęczona jestem.
— Dobrze skarbie. — odpowiedziała
Gdy byłam w swoim pokoju od razu położyłam się na łóżku. Byłam zmęczona, tą całą sytuacją. Nie wiedziałam czego mogę się dzisiaj spodziewać po Igorze. Myślałam jeszcze o tym, a później zasnęłam.
SEBASTIAN
Gdy Lea się ze mną żegnała widziałem w jej oczach strach. Obawiam się, że ma problemy o których nie chce mówić. Spod jej domu skierowałem się od razu do studia. Idealnie przyjechałem na czas. Przywitałem się z Żabsonem, bo z nim będę nagrywał swój kawałek. Byłem zadowolony z otrzymanego efektu.
— Wychodzimy dzisiaj gdzieś? — zapytałem
— Sory stary nie mogę dzisiaj, umówiłem się z Julką. — odpowiedział
— Jak to z Julką? Przecież ona wychodzi dzisiaj z moją dziewczyną.
— Chyba Lea Cię okłamała.
Nigdy bym się tego po niej nie spodziewał. Myślałem, że nie mamy przed sobą tajemnic, widocznie się myliłem.
— Dobra ja zawijam już do domu, mam dość dzisiejszego dnia. — odpowiedziałem
Pożegnałem się z przyjacielem i wróciłem do domu.
LEA
Obudziłam się równo o 19, coraz bardziej byłam przerażona. Nigdy się tak nie bałam. Poszłam do łazienki, umyłam twarz i zęby. Stwierdziłam, że nie będę się malować. Wzięłam telefon i zeszłam na dół.
— Córciu odgrzać Ci obiad? Dzisiaj nic nie jadłaś skarbie.
—Nie jestem głodna mamo, wychodzę wrócę za niedługo.
— Dobrze, ale uważaj na siebie jest już ciemno. — odpowiedziała
— Oczywiście mamo, będę na siebie uważać.
Ubrałam buty i wyszłam z domu.
Odczuwałam ogromny strach.
Po 15 minutach byłam już w parku
Szłam chodnikiem, żeby usiąść na ławce, lecz ktoś zasłonił mi usta, po czym uderzył mnie mocno czymś w głowę po chwili nastała ciemność.
![](https://img.wattpad.com/cover/177057490-288-k772499.jpg)
CZYTASZ
Midnight | White 2115
Teen Fiction~Po chwili rozpłakałam się jak małe dziecko. Chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu. Dlaczego poszłam na ten cholerny spacer?! - Ja Cię bardzo kocham Lea, zrobię wszystko,. żeby Cię odzyskać. Zrozum to w końcu.- również krzyknął - Ale ja...ja C...