16

1.1K 40 0
                                    

Szybko odłożyłam fotografię i odwróciła ciało w stronę chłopaka. Nie wyglądał na zadowolonego. Wiedziałam ,że zrobiłam źle ale żeby aż tak?

-Emm... Kto to jest?

-Nie ważne... i proszę nie pytaj o to więcej.

Jeon podszedł do mnie i objął ramionami. Pocałował w czubek głowy i delikatnie ją głaskał. Przecież każdy może to zobaczyć. Zdjęcie leży na wierzchu co nawet rzuca się w oczy. Spojrzał prosto w moje oczy jakby próbował doszukać się szczęścia. To nie tak ,że byłam smutna ale zdziwiona jego zachowaniem.

-Opowiem ci o niej ale nie teraz. Dziś zostajemy. Ja i ty. Reszta niech idzie do klubu. Obejrzymy film, zjemy chipsy i pójdziemy spać co ty na to?

Przystałam na tą propozycje. Miałam dziwne uczucie ,że coś w najbliższym czasie się stanie. Coś czego raczej ani ja ani ktoś inny by nie chciał.

---------

Chłopcy opuścili mieszkanie zostawiając mnie i Jeona samych ze sobą. Uśmiechnięty chłopak przyniósł koc i różne przekąski. Rozsiadł się wygodnie w między czasie włączając film. Lubiłam mu się przyglądać. Tym bardziej gdy był skupiony. Czemu on jest taki idealny? Głośno westchnęłam przenosząc moją uwagę na czysty i biły sufit. Ciepła ręka objęła mnie i przysunęła bliżej. Moje serce biło szybciej niż dotychczas pod wpływem jego bliskości.

----------

-To co teraz robimy? Jest dopiero dziewiętnasta.

-Leżmy tak.

Odpoczynek Jeona nie trwał długo ,ponieważ drzwi frontowe otworzyły się z hukiem. W holu można było usłyszeć głośne śmiechy a sam tok ich mówienia wskazywał na to ,że byli strasznie podpici.

Tae: Jeon! Jeon! Patrz kogo ci znalazłem!

Jeon: Kim Leejoon.

To ona.

-----------

W dziewięciu siedzieliśmy w salonie. Atmosfera była spokojna no może nie licząc naszej trójki bo szóstka pijanych mężczyzn bawiła się w najlepsze.

Hoseok: Lee. Czemu wróciłaś do Korei? Z tego co wiemy podobno wyjechałaś do Nowego Jorku.

Leejoon: Tak mieszkałam tam przez te trzy lata. Wróciłam by spotkać się z Jungkookiem ale nie wiedziałam ,że będzie to tak łatwe - dziewczyna spojrzała na chłopaka z zwycięskim uśmiechem a ten prychnął na jej zachowanie i mocniej ścisnął moją rękę. Był zły bardzo zły - musimy porozmawiać Jeonie.

Jeon: Nie będę z tobą rozmawiał. Wybij sobie to z głowy.

Jeongguk wstał i wyszedł z salonu. Ta dziewczyna strasznie działała mu na nerwy co było widać. Zmierzyła mnie od stóp do głowy i skierowała spojrzenie na resztę zespołu. Każdy z nich był w pewnym szoku. Nie wiedzieli ,że przyprowadzenie jej tu tak bardzo zdenerwuje Jungkooka.
Wstałam z kanapy i skierowałam się do pokoju ,w którym najprawdopodobniej znajdował się chłopak. Leciutko zapukałam parę razy i uchyliłam drzwi. Jeon stał przy oknie wpatrując się w poruszające się szybko samochody. Podeszłam do niego i przytuliłam od tyłu. Jedyne co usłyszałam to głośne westchnięcie i poczułam jak jego mięśnie się rozluźniają. Odwrócił się w moją stronę i delikatnie pocałował.

-Obiecaj mi coś. Cokolwiek ona ci powie... nie wież jej i uważaj na siebie.

NIE SPRAWDZANY! Przepraszam za tak długą przerwę lecz trudno pisze mi się już o Bangtanach ale spokojnie! Poprowadzę tę książkę do końca

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.



NIE SPRAWDZANY! Przepraszam za tak długą przerwę lecz trudno pisze mi się już o Bangtanach ale spokojnie! Poprowadzę tę książkę do końca.

|| I don't want to be your fake girlfriend  ||J.Jk|Where stories live. Discover now