-teraz już mi nie uciekniesz... Nie ma przy tobie twojego księcia na białym koniu- zaśmiał się
-jesteś nienormalny Min... Śledziłeś nas przez cały dzień...
-nie przez cały- mruknął jedynie
-no dobra... Ale od naszego pierwszego spotkania
-kłóciłbym się że to nasze pierwsze spotkanie- zaśmiał się
-j..jak to?-zająknęłam się lekko przestraszona
- 21 lipca 2015 impreza w klubie
-w najpopularniejszym klubie w Ddaegu...- dokończyłam cicho- tamta noc to był błąd... Byliśmy pijani... Następnego dnia prawie nic nie pamiętałam... To się nie powinno wydarzyć...- westchnęłam
-czyli było ci wtedy źle?- zapytał jakby lekko zawiedziony- To po chuj dawałaś mi wtedy swój numer... ?! Po chuj mówiłaś że było zajebiście...?! Po chuj mi wtedy to wszystko obiecywałaś?!- mówiąc ostatnie zdanie prawie wrzeszczał- jak ja mogłem w ogóle w to uwierzyć?- po jego policzku spłynęła samotna łza. Gdy chciał odejść złapałam go mocno za rękę.
-zaczekaj...
-czego chcesz?- warknął w moją stronę
-Yoongi czy ty...- urwałam
-czy ja co? Czy się wtedy w tobie zakochałem?
-tak... O to właśnie chciałam spytać...
-wiesz co? Nie chce mi się z tobą gadać...- powiedział i odszedł
-Yoongi! Czekaj! Ja... Ja przepraszam...- krzyknęłam za nim i osunęłam się po ścianie. Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam i w to że go tak zraniłam... Po co ja się w ogóle odzywałam...
Po chwili wstałam i zaczęłam iść w stronę mojego domu. Gdy szłam chodnikiem ktoś na mnie wpadł.
-uważaj jak łazisz idiotko!- dowalił się do mnie jakiś typ
-to ty się we mnie wpierdoliłeś -warknęłam i już miałam odejść ale złapał mnie za ramie i odwrócił w swoją stronę
-słuchaj szmato! Nie będziemy tak rozmawiać!
-to ty na się na mnie drzesz i wyzywasz a nie ja
-ty ździro!- wrzasnął i mnie spoliczkował.
Upadłam na ziemie a on wykorzystał okazje i zaczął mnie okładać po twarzy. Po chwili przestał i uciekł. Podniosłam się i oparłam o drzewo przy którym leżałam. Siedziałam tak przez kilka minut dopóki ktoś do mnie nie podszedł
-co się stało? Kto to pani zrobił?- zapytała dobrze znana mi już postać
-Jungguk? Co ty tu robisz?- spojrzałam na niego pytająco
-miło mi wiedzieć że mnie znasz ale zadałem pytanie- uśmiechnął się lekko
-nie wiem...
-jak to?
-normalnie... Dowalił się do mnie jakiś typ...
- musimy jechać do szpitala i na policje
-nie ma mowy! Nigdzie nie jadę- powiedziałam wstając
-dlaczego?- zapytał zdezorientowany
-nic mi nie jest... A zresztą... Poradzę sobie- zaczęłam iść
-daj sobie pomóc! -krzyknął za mną
-Podziękuje- prychnęłam
-To powiedz mi chociaż jak masz na imię
YOU ARE READING
Prawda jest inna niż ci sie wydaje
FanfictionDziewczyna o imieniu Jang-gwa przeprowadza się z Ddaegu do Seulu. Jest zwykłą dziewczyną która chce zdobywać świat. Z zawodu jest stylistką. W Ddaegu nie miała zbyt wielu perspektyw więc znalazła się w Seulu. Pewnego dnia zdażyło się coś czego się n...
