Rozdział 5

7K 233 35
                                    

*oczami Holly*

Otworzyłam oczy i popatrzyłam na biały sufit. Budzik nie dzwonił? Spojrzałam na zegarek wiszący na ścianie. 6:40? Wstałam sama, a położyłam się spać prawie o pierwszej w nocy. Nie opłacało mi się zasypiać z powrotem na 20 minut tym bardziej, że byłam już wypoczęta. Wyszłam z pokoju. Moje przyjaciółki jeszcze spałam. Cofnęłam się po rzeczy i weszłam do łazienki. Chyba pierwszy raz od bardzo dawna wyszykowałam się z takim spokojem. Wyszłam z łazienki i stanęłam przed lustrem. Rozczesywałam włosy, patrząc na mój dzisiejszy ubiór. Podeszłam do dużego pudełka z biżuterią stojącego na białej komodzie i zaczęłam szukać zegarka i bransoletki. Gdy wreszcie znalazłam wzięłam kosmetyczkę i usadowiłam się przed małym lusterkiem i zaczęłam malować. Po skończeniu nakładania wszystkiego po kolei poszłam do kuchni zjeść śniadanie. Wreszcie ktoś się obudził i do kuchni weszła Chloe. Popatrzyła na mnie zdziwiona.

- Nie śpisz? Jesteś już ubrana i wyszykowana, jesz śniadanie. Coś się stało? - pytała zaszokowana.

- A musi się coś stać, żeby wcześniej wstać.

- No nie, ale szok. Zawsze wstawałaś na ostatnią chwilę. Chyba muszę częściej do nas przyprowadzać Harry'ego. - powiedziała, na co ja przewróciłam oczami. - Poza tym wczoraj wyglądaliście tak słodko jak zasnęliście.

Popatrzyłam na nią z wyszczerzonymi oczami.

- Co?! - powiedziałam z grzanką w buzi. - Jak zasnęliśmy? Razem?!

- No można tak powiedzieć. Nie pamiętasz nic z wczoraj?

- No pamiętam. Graliśmy, a potem oglądaliśmy jakiś film.

- I dalej zasnęłaś.

- No chyba tak, bo nic nie pamiętam.

- Harry'emu się kimnęło, a siedzieliście obok siebie ty oparta o jego ramie, i tak było słodziarsko.

- Naprawdę? - zapytałam z niedowierzaniem.

- A dlaczego miałabym Cię kłamać?

- Co było później? - pytałam lekko zaciekawiona.

- Zaniósł Cię do łóżka, pogadaliśmy jeszcze chwilkę, potem Alex Cię obudziła, żebyś się przebrała, a on pojechał.

- Aa.. To wyjaśnia dlaczego miałam rzeczy na lewej stronie i spałam w staniku. - powiedziałam.

Zaśmiała się.

- Ale przyznaj, że nie było wczoraj tak źle.

Oparłam głowę na dłoni.

- No nie było.

Uśmiechnęła się.

- Mnie się słucha. Jeszcze niedługo będziecie razem.

- Ło ło ło. - wyprostowałam się. - Przystopuj. Nie będziemy razem. Nie ma takiej opcji. W ogóle nie powiedziałam Ci jednej rzeczy.

- Jakiej? - zapytała zdziwiona. - Masz chłopaka?

- Nie, nic z tych rzeczy. Pamiętasz ten projekt co nasz babka od angielskiego zapowiedziała?

- No coś wspominałaś.

- No więc, to tajemnicze zadanie to artykuły o różnych artystach i zespołach i każdy losował, a jak jak na złość wylosowałam One Direction.

- Serio? - usiadła z wrażenia na krześle.

- Tak. Ale proszę Cię nie mów ani Harry'emu ani żadnemu innemu. Nie chce żeby o tym wiedzieli. To są anonimowe artykuły.

- Okej, spoko. Będę milczeć jak grób. Obiecuję. - uśmiechnęła się do mnie. Spojrzałam na zegarek na ręce. No to ja się już zbieram. Później pogadamy.

• Charm •  || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz