29

1.5K 44 25
                                    

Codziennie odwiedzał mnie Yoongi z kolejnymi newsami o Michiyi i w końcu zaczęli ze sobą chodzić. Ja i Suga się zaprzyjaźniliśmy i spędzaliśmy dużo czasu ze sobą. Tylko nikt by nie podejrzewał do czego może to doprowadzić.

TaeHyung pov.

Zaczyna mnie to już denerwować! Nie ma czasu dla swojego chłopaka, ciągle przesiaduje w studiu Yoongiego. Jest moim przyjacielem więc czemu mi ją odbiera? Było już grubo po 23 a ja leżałem w łóżku i czekałem na swoją ukochaną. Łzy ciągnęły mi się do oczu gdy wyobrażałem sobie ją w ramionach Yoongiego. Nosi w sobie moje dziecko więc nie powinno dojść do czegoś takiego, prawda? Usłyszałem skrzypienie drzwi, spojrzałem w tamtą stronę, stała w nich kobieta moich marzeń.

- Miśku czemu nie śpisz? Musisz się wyspać bo jutro z samego rana macie trening... - powiedziała cicho, po czym weszła do pokoju zamykając za sobą drzwi. Rozebrała się i lekko się uśmiechnąłem na widok delikatnie uformowanego już brzuszka. Założyła koszulę nocną i położyła się koło mnie.

- Kochanie, mamy mało czasu dla siebie A i tak spędzasz go z Sugą. Kocham Cię i chcę być ciągle blisko Ciebie. - odwróciłem się w jej stronę. - Tęsknię za Tobą...

- Oppa, też Cię kocham ale chcę pomóc Yoongiemu... - powiedziała cichutko zjeżdżając swoją ręką z klatki piersiowej w dół. Trafiła do bokserek gdzie włożyła rękę i złapała za mojego penisa. Wydałem z siebie krótki jęk. - Wynagrodzę Ci to wszystko.

Ściągnęła moje spodenki wraz z bokserkami a ja przegryzłem wargę na ten widok. Wzięła bo całego do buzi a językiem zataczała wokół niego kółka. Nie wytrzymałem z rozkoszy i zacząłem poruszać biodrami. Pokochałem jej seksowną stronę, gdy się poznaliśmy była kompletną amatorką A teraz jak ją rozdziewiczyłem mogłaby uprawiać że mną seks codziennie. Nie muszę jej prosić o zgodę bo i tak wiem ze chce tego tak bardzo jak ja. Poczułem jej malutkie rączki na moich jądrach po czym zaczęła je lekko ugniatać co dawało mi jeszcze więcej rozkoszy. Wplotłem swoją rękę jej włosy i zacząłem pomagać. Chwilę później spuściłem się jej do tej pięknej buźki a ona wszystko dokładnie zlizała i połknęła.

- Grzeczna dziewczynka... - szepnąłem jej do uszka.

- Chcę abyś mnie wyrżnął... - zdjęła koszulę, którą niedawno ubrała.

- Skarbie... Nie! Jesteś w ciąży do cholery! - powiedziałem próbując jej ubrać spowrotem piżamę ale mi przeszkodziła.

- Czytałam w Internecie że kobiety ciężarne też mogą uprawiać seks. - zdjęła swoje majtki i żuciła w tył. To samo zrobiła że stanikiem.

- Boję się o nasze dziecko... - powiedziałem do dziewczyny odwracając wzrok od jej idealnego ciała.

- Skarbie nic się mu nie stanie...

***

Obudziło mnie szturchanie. Otworzyłem jedno oko aby sprawdzić kto zakłócił mój piękny sen. Koło mnie leżała Natalia. Jej nagie ciało było przykryte kołdrą. Przytuliłem ją do siebie i zamknąłem oczy aby znowu zasnąć.

- Skarbie bo się spóźnisz... - wyszeptała mi do ucha. - Dwa razy zadzwonił budzik a Ty nie obudziłeś się. Mówiłam Ci żebyś wcześniej chodził spać.

- Jeszcze chwilkę... - wysapałem zachrypniętym głosem.

- Twoja "chwila" trwa 20 minut. - pchnęła mnie tak, że leżałem na plecach a ona usiadła na moim brzuchu. - Nie chcę abyś się spóźnił.

- Jeśli wstanę to co będę z tego miał? - złapałem ją za biodra i zacząłem delikatnie masować.

- Dumne fanki i zadowoloną dziewczynę...? - zmarszczyła brwi.

- Wszystkie Polki takie są? - zapytałem dziewczyny.

- Jakie są? - położyła głowę na mojej klatce piersiowej.

- Zawsze stawiają na swoim?

- Przeważnie...

- Daj chociaż buziaka! - podniosłem się do niej aby ukraść całusa.

- Niee... - odepchła mnie.

- A to czemu? - zmarszczyłem brwi. Kiedyś całował mnie ciągle. Dawno nie smakowałem jej ust. Nawet wczoraj przy seksie.

- Trzeba sobie zasłużyć. - wstała ze mnie i usiadła na krańcu łóżka.

- Ja nie zasłużyłem?

- Nie zasłużyłeś...

- A to czemu?

- Nie chcesz wstać to masz. - wstała i już miała wyjść z pokoju.

- Jeśli dasz mi buziaka to wstanę.

- To najpierw wstań.

- Najpierw buziak.

- Nie.

- No proszę...

- Wstajesz albo wracam do swojego domu... - czy to są te kobiece humorki?

- No dobrze. - wstałem a ona podeszła i pocałowała mnie w policzek.

- No ej liczyłem na coś więcej! - krzykłem zawiedzony.

- To się przeliczyłeś... - czemu jest taka chamska?

- No kiciu...

- Bywa...

- Chcesz żeby Cię wieczorem bolało dupsko? - złapałem ją za biodra aby mi nie uciekła.

- Jestem w ciąży...

- Wczoraj Ci to jakoś nie przeszkadzało. - złapałem za jej pierś.

- Upss... - strzepła moją rękę.

- Robisz problemy za jednego buziaka! - krzykłem zdenerwowany.

- Ja?! - wskazała na siebie palcem.

- Tak! Teraz rzadko kiedy okazujemy sobie czułość...

- Taehyung przesadzasz...

- Nie Natalia! Ty przesadzasz! Ciągle siedzisz tylko u Yoongiego w studiu! Widzę jak się ślini na twój widok. - nie wytrzymałem.

- Co?!! Jak możesz tak mówić!

- Widzę jak jest! Wracam zmęczony z treningu i jedyne czego chcę to posiedzieć z tobą i naszym dzieckiem!

- Nie krzycz na mnie!

- Ja nie krzyczę!

- Krzyczysz!

- Natalia ale powiedz sama jakbyś się czuła jakbym każdą twoją wolną godzinę spędzał z Miyą

- Normalnie to twoja przyjaciółka

- Zobaczymy jeszcze czy nie rzucisz się w jego ramiona.

- O nie to była przesada... - złapała torebkę i wybiegł z pokoju.

- Natalia poczekaj... - podąrzyłem za nią.

- Nie Tae! Mam tego dość - wyszła z dormu.

- Co ja kurwa zrobiłem?! - złapałem się za głowę i plecami zjechałem po ścianie na podłogę. - Ona mnie nienawidzi!! - zacząłem głośno szlochać.

Spring Day || Kim Taehyung +18Where stories live. Discover now