,, ... Idziemy na spacer..." ~ Luke

615 23 5
                                    

Dla 19without_a_soul
Przepraszam, że tak długo czekałaś.

Myślę, że spełniła twoje wymagania 😉👅 Komentujcie i gwiazdkujcie 💖

***

Przetarłaś zasypane oczy i rozejrzałaś się po sypialni. Po Luke'u nie bylo ani śladu. Druga strona łóżka była pusta i zimna co oznaczało, że wstał już dawno. Bardzo cię to zasmuciło bo blondyn miał dziś wolny dzień i obiecał ci, że obudzisz się przy nim.

Nim zdążyłaś wyjść z łóżka drzwi sypialni otworzyły się, a przez nie wszedł blondyn z tacką w dłoniach. Znad tacki unosił się przyjemny i smakowity zapach.

- Dzień dobry kochanie! Myślałem, że jeszcze śpisz - powiedział siadając na łóżku, uprzednio kładąc tacę na szafce nocnej.

- A ja myślałam, że gdzieś wyszedłeś i mnie zostawiłeś. Znowu - powiedziałaś spuszczając wzrok na swoje dłonie.

- Ej, obiecałem, że dzisiejszy dzień spędzimy razem- powiedział podnosząc twój podbródek.

- I obietnicy dotrzymam

***

- Ale ja chcę Avengers'ów! - krzyknęłaś, wyrzucając ręcę w górę.

Właśnie kłóciliście się z Luke'em jaki film będziecie dziś oglądać. Ty wolałaś Avengers'ów, a Luke Szybkich i wścieklich. Ta kłótnia trwała już dobre dwadzieścia minut, a końca nie było widać. Każdy uparcie trzymał się swojej opcji.

- Szybci i wściekli - blondyn również krzyknął.

- Nie! - zaprzeczyłaś, zakładając rękę na rękę.

- Tak!

- Nie!

Chłopak rzucił się w twoja stronę łaskacząc cię.

- Luke! P-przestań! Nie, n- nie! - wołałaś, cały czas śmiejąc się.

Chłopak odsunął się od ciebie i powiedział:

- Wstawaj skarbie! Idziemy na spacer

- A film? - zapytałaś zdziwiona szybką zmianą decyzji blondyna.

- Skoro nie możemy dojść do porozumienia, to pójdziemy na kompromis i wybierzemy spacer - powiedział pomagając ci wstać z kanapy.

Zaśmiałaś się.

- Muszę pójść się przebrać - odparłaś, kierując się w stronę schodów, lecz uściśk na twoim nadgarstku ci to uniemożliwił.

- Czemu? Przecież ślicznie wyglądasz - powiedział całując cię.

- To, że tobie podobam się w dresie nie oznacza, że ludzie na ulicy też podzielają twoje zdanie - powiedziałaś w połowie drogi na górę.

***

Razem z Luke'em chodziliście boso po brzegu morza. Ciepłe fale muskały wasze stopy, a wy co chwilę wybuchaliście śmiechem. Jednak blondyn nagle przystaną i odwrócił się twarzą do ciebie.

- Cieszę się, że cię mam - powiedział chwytając delikatnie twoją twarz w dłonie.

- Ja też się cieszę, że cię mam - odparłaś stając na palcach i delikatnie muskając jego usta.

Blondyn pogłębiał pocałunek przenosząc swoje dłonie na twoją talię. Złapałaś chłopaka za barki, przysuwając się jeszcze bardziej. O ile było to możliwe.

- Kocham cię (T/I) - powiedział odrywając się od twoich ust, gdy zabrakło wam powietrza.

- Kocham cię Luke - odpowiedziałaś znów przysuwając się do niego i całując go.

Jednak nagle zauważyliście błysk, a dokładnie błysk lampy. Odsunęliście się od siebie. Przed wami stało kilku dziennikarzy, którzy bez przerwy robili wam zdjecia. Było już pewne, że będziecie na okładkach gazet.

Blondyn westchnął

- Świetnie! Zero prywatności - odparł z lekkim uśmiechem.

Preferencje || 5SOSWhere stories live. Discover now