Pożegnanie?

454 14 5
                                    

Tak, dobrze przeczytaliście.

Długo zastanawiałam się czy dodać ten rozdział. Ale...

Odchodzę i zawieszam książkę.

Na moim profilu znajduje się jeszcze jedna zawieszona książka. Już raz  odeszłam z Wattpada i możecie sobie pomyśleć, że robię to dla antencji.

Nie, nie jest tak...

Ale należą się wam jakieś wyjaśnienia.

Dlaczego? Po co? Co się stało?

Więc w moim życiu wszystko się sypie. Moje przyjaźnie, moja psychika. Ta brzmi tandetnie, ale moje całe życie jest tandetne. Jest taką jedną wielką klatką, która jest otwarta, ale nie mogę z niej wyjść i odzyskać wolności. Możecie sobie teraz pomyśleć, że przecież jestem jeszcze jakimś bachorem. Co ja wiem o problemach? Przecież na ogół wydawałam się wesołą osobą.

Ale to wszystko jest we mnie. W środku. I kumuluje się. A jak uderzy...

Naprawdę nie chce pisać takich rzeczy na wattpadzie. Myślę, że to zrozumiecie i, że was nie zawiodę. Bo w sumie zawiodłam już wielu ludzi.

Na pewno kiedyś tu wrócę. Tylko nie wiem czy za kilka tygodni, miesięcy, kilka lat albo może wręcz przeciwnie. Może to mój chwilowy kaprys. Może za kilka minut wstawię rozdział, w którym będę wszystko wytłumaczać. No, ale cóż, zawsze byłam dziwna.

Nie będę się tutaj rozpisywać...

Mam nadzieję, że w waszym życiu będzie trochę więcej szczęścia niż w moim.
Że wszystko będzie się układać.

Chcę, żeby w moim też się ułożyło...

Nie zmuszam was do czekania na mnie, ale miło by było, gdybyście o mnie pamiętali

Jestem specyficzną osobą i swoje smutki topię w pisaniu opowiadań i może, gdy wrócę to zrobię to razem z jakąś książką? Kto wie?

Więc do zobaczenia i naprawdę dziękuję wszystkim, którzy że mną byli. Najbardziej wilczusia2005, która była praktycznie od samego początku wspierała ❤

Była cały czas...

Dziękuję też jeszcze innym osobom: SisterOfGregorczyk RosieHemmingsPenguin
PoCoMiNick_1
natsailhmcch
monotonina
19without_a_soul, którzy również ze mną byli.

Uhh... Rozpisałam się.

Jezus! To brzmi jak pożegnanie.  Jakbym właśnie miała teraz umierać. Nie, nie umieram.

Chyba...

Preferencje || 5SOSWhere stories live. Discover now