Wszyscy ci ludzie niestety oszukani,
Niby przyjaciele, jednak sprzedani,
Dusze towarzystwa, wielcy poeci,
Do picia pierwsi, gdy czas szybko leci,
Flaszkę opróżniają niby to duchy,
Na parkiecie zawsze fałszywe ruchy,
A ja siedząc z boku,
Patrzę jak czas biegnie w roku,
Lata mijają,
Oni się sprzedają,
Ciała Nie koniecznie
Lecz nałogom, wiecznie,
Wszyscy palą, piją,
Zawody w idiotyźmie biją,
Wielce potem zaskoczeni,
Idioci skończeni,
Ci wszyscy, wielcy przyjaciele,
Wartości życia nie znają za wiele,
Niby tacy ckliwi,
A jednak wszyscy fałszywi...~P.Z.~
YOU ARE READING
Tomik poezji
PoetryTrochę uzewnętrznienia się nie będzie chyba bardzo przeszkadzać... inspirowane po części wolnym czasem a po części obserwowaniem reszty świata...