Deszcz

29 4 3
                                    

Pada Deszcz, taki samotny.
Dla mnie przyjemny, wilgotny.
Wszyscy się go boją,
Pod dachami się kryją.

Ja wychodzę naprzeciw,
Dając temu pełen sprzeciw.
Wybiegam na dwór gdy pada,
Dla mnie przyjemność nie lada.

Może już nie taki samotny,
Mimo że dalej wilgotny...
Może juz nie czuje strachu ludzi,
Może Nie boi się że ich pobrudzi...

W maju nie ma nic lepszego,
Od takiego deszczu porządnego,
Wiadomo że długo go nie będzie,
Ale ja się cieszę jak przybędzie.

Mój kompan, druch stary,
Gdy jestem sam, on mi do pary.
Samotność można co prawda ćwiczyć,
Lecz W smutku mogę na niego liczyć.

~P.Z.~

Tomik poezjiWhere stories live. Discover now