Prolog

131 2 1
                                    

Cześć. Jestem Via. Mam szesnaście lat, a od pół roku przebywam w psychiatryku. Nie, że jestem jakaś nienormalna lub zabijam ludzi. To nie tak. Po prostu mam problemy. Na razie nie będę o nich wspominała. Mniejsza. Jestem niską brunetką o niebieskich oczach. Zawsze mówiono mi i moim rodzicom, że jestem na prawdę ładna. Ja w to nie wierzę. Mam kompleksy ale chyba każda nastolatka tak ma. Powiedziano mi, że niedługo do mojego pokoju dostane towarzysza. Ma to być chłopak. Nic więcej nie wiem.

W psychiatryku w sumie nie żyję mi się najgorzej. Wiem jak możecie sobie wyobrażać psychiatryk, jednak przynajmniej u nas jest przyjemnie. Mam najlepszą opiekunkę na świecie. Wspiera mnie w każdej sytuacji. To w zasadzie ona pomaga mi we wszystkim. Ma chyba trzydzieści pięć lat. Mówię jej o wszystkim. O najmniejszym problemie. To ona utrzymuję mnie w nadziei, że wyjdę stąd.



Jestem Martinus. Martinus Gunnarsen. Tak. Ten Martinus Gunnarsen. Mam szesnaście lat. Jestem bardzo zamknięty w sobie. Wszyscy chcą się dowiedzieć co mi jest, jednak ja do nikogo nie mam tak dużego zaufania, żeby to komuś powiedzieć. Jestem blondynem o czekoladowych oczach. Niedługo trafię do psychiatryka. Jedyne co wiem, to to, że będę dzielić pokój z dziewczyną w moim wieku. Podobno jest miła, mimo tego, że dużo przeszła. Całe dnie siedzę sam w pokoju. Przestałem chodzić do szkoły. Co jakiś czas przychodzi do mnie ktoś na prywatne nauczanie, jednak mało co tego kogoś słucham. Nie ufam mu. Boję się, że zrobi mi krzywdę. Jedyną osobą, której ufam, jednak nie na tyle, żeby wiedziała co się stało, jest Marcus. Mój bliźniak. Dla niego utrzymuję się przy życiu. Gdyby nie on, pewnie nie było by mnie już tutaj.

*

*

*

*

Prolog się podoba?

Szpital Psychiatryczny || M.GWhere stories live. Discover now