ɴɪᴇ ᴢᴀᴘᴏᴍɴɪᴊ ᴢᴏsᴛᴀᴡɪć ɢᴡɪᴀᴢᴅᴋɪ, ғᴏʟʟᴏᴡ ᴏʀᴀᴢ ᴍɪłᴇɢᴏ ᴋᴏᴍᴇɴᴛᴀʀᴢᴀ!
- To jak, pewnie mnie szukacie? - Powiedział z lekkim śmiechem a jego głos był przyjemny dla uszu niczym głos wskazujący drogę, pewnie nie raz przekonał kogoś do swojego zdania tylko przez to że jego głos był tak przekonujący. Potrafiłam już wywnioskować taką dedukcję po jednym zdaniu, choć to bez znaczenia dla całej sprawy. A może jednak ma znaczenie, bo to co zrobił z moim ciałem było czymś na wzór manipulacji.
Spojrzałam się na niego trochę zdenerwowana tym co właśnie zrobił i spojrzałam się na Akutagawe.
- Rashoumon! - Krzyknął chłopak i w przeciągu kilku sekund z jego płaszcza wyleciał wielki stwór.
- Zdajesz sobie sprawę że przydało by się znaleźć także te skradzione rzeczy, a nie od razu go zabijać? - Zapytałam retorycznie a ten zdał sobie z tego sprawę.
- Widzę że twoja koleżanka jest bardziej inteligentna. Bynajmniej zabicie mnie nie będzie takie proste. Bo jestem całkowicie pewien że w tej chwili uderzysz zielonowłosą piękność swoją zdolnością. - Oznajmił bardzo przekonująco a ja w przeciągu sekundy zrozumiałam co się właśnie wydarzy, gdy nagle Rashoumon nie kontrolowanie polecał w moją stronę. Na szczęście szybko zrobiłam uniki tak że jego ostrza wbiły się w ziemie i zrobiły niezłe dziury.
- Akutagawa nie daj mu się uwieść. - Oznajmiłam przestraszona ale jednak w tonie starałam się zawrzeć pewność siebie.
- Aby się nie nudzić od was też zabiorę to co cenne, bo chcieliście mi to odebrać. - Oznajmił ze śmiechem a ja szybkim ruchem otworzyłam kosę i wyciągnęłam ją z kieszeni. Gdy ostrze pojawiło się obok mnie to od razu zaczęłam biec w jego stronę i szybko zaatakowałam. Chłopak zrobił unik, chciałam w jakiś sposób spowodować aby nic nie mówił.
- Jestem pewien że nic mi nie zrobisz a zabijesz mężczyznę w czarnym płaszczu. - Oznajmił a ja przeraziłam się. Chciałam nad sobą zapanować jak tylko mogłam ale było to nie możliwe. Nagle poleciałam na Akutagawe a ten wiedział że będzie musiał ze mną zawalczyć. Zaczęłam okładać go kosą z każdej strony ale ten osłaniał się swoim rashoumonem. Zraniłam go trochę bo kosa nie jest taka zwykła jak się wydaje, bo potrafi zniszczyć praktycznie wszystko.
- Kurwa nie wiem co się dzieje z moim ciałem! - Wrzasnęłam dalej atakując Akutagawe. Bardzo mocno się skupiłam bo miałam na to czas gdy nie skupiałam się na tym jak go bije, bo robiło to za mnie ciało. Jedynym zapobiegnięciem tego wszystkiego to zabicie chłopaka albo zalepienie mu ust, a jedyne co mamy do zaklejenia ich to mój lód. Tak wiec postanowiłam - skupiłam się jak mogłam i wysłałam wiązki Lodu prosto na twarz chłopaka przyglądającego się naszej walce. Lód rozszedł się po jego twarzy i tak ją okrążył że lód był nie do zdjęcia. Zaczął przebijać się przez jego bluzę, rozrywać materiał oraz niszcząc delikatne włosy. Zaczął wchodzić na każdy fragment jego ciała. Nagle odzyskałam swoją własną świadomość i przestałam atakować. Zrobiłam głęboki wdech ze zmęczenia i podeszłam do chłopaka.
- Pokażesz mi gdzie są wszystkie te rzeczy albo cie zabije. - Po tym chłopak przymrużył poirytowany oczy na znak że nie chce tego robić a lód zaczął przekuwać jego ciało, i widziałam że przeszywa go ból.
- Saki, przestań używać lodu. - Warknął Akutagawa podchodząc do mnie. Nagle blondyn pokiwał na znak głową że jednak pokaże nam gdzie jest miejsce gdzie wszystko chował. Uśmiechnęłam się lekko ignorując słowa Akutagawy i skierowaliśmy się za chłopakiem który podprowadził nas do jakiejś skrytki w ziemi
- Dzięki. - Podziękowałam fałszywie i nagle lód przedziurawił jego ciało na wylot, a niebieskawy odcień pokryła krwawa czerwień która pomału zaczęła kapać na podłogę. Chłopak upadł martwy a na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Akutagawa spojrzał się na mnie trochę dziwnym wzrokiem który wyglądał na taki jak by pierwszy raz widział że cieszę się że kogoś zabiłam, choć robiłam to wiele razy z wielką pasją i chęcią.
CZYTASZ
You're Perfect |Akutagawa x OC|
FanfictionZ͓̽A͓̽K͓̽O͓̽N͓̽C͓̽Z͓̽O͓̽N͓̽E͓̽ | ĸѕιążĸa na podѕтawιe anιмe вυngoυ ѕтray dogѕ pośwιęcona aĸυтagawιe ryυnoѕυĸe oraz мojej oc | Saki Meiso - 20sto letnia dziewczyna, która po roku powróciła do pracy w Portowej Mafii. Jako partnera dostała najgorszą mo...