𝐏𝐫𝐨𝐥𝐨𝐠

1.7K 128 17
                                    

   —————————

   —————————

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

—————————

  
   Smukły mężczyzna o czarnych, jak krucze pióra, włosach każdego dnia odwiedzał niewielki szpital w malutkim miasteczku. Zawsze przynosił ze sobą jakiś czerwony kwiat. Hongjoong je uwielbiał.
   Wielokrotnie dawał przyjacielowi róże, tulipany czy nawet maki, lecz co z tego jeśli on nie mógł ich zobaczyć?
   Seonghwa zaparkował srebrzyste audi pod wejściem do hospicjum. Poprawił swój jesienny płaszcz. Przywitał się z pielęgniarkami, które odpowiedziały mu miłymi uśmiechami. Otworzył drzwi do sali numer trzydzieści pięć.
   Na łóżku w promieniach różowego, popołudniowego nieba leżał, On. Miał zamknięte oczy, a jego klatka piersiowa spokojnie się unosiła w rytm wdychanego powietrza. Mężczyzna zacisnął dłoń na łodydze wątłej roślinki.
   W ciągu tych wszystkich lat spędzonych na ziemskim padole, nigdy nie miał nikogo droższego i bliższego niż Hongjoong. Był dla niego wszystkim, ale dostrzegł to za późno.
   Powstrzymał wybuch rozpaczy, resztkami sił kierując się do wyjścia. Tęsknota go dobijała wydzierając z niego resztki człowieczeństwa. Kto by pomyślał, że gwiazda kina może się aż tak stoczyć?
   Wszedł do swojego biura. Zasiadł za ciemnym, drewnianym stołem sięgając po butelkę szkockiej. Postawił przed sobą małą szklaneczkę wypełniając ją rudawym trunkiem.
   Nie pamiętał kiedy ostatnio nie musiał się znieczulić żeby zasnąć. Przetarł bolące skronie, odgarniając brudne włosy. Kiedyś taki nie był. Miał wszystko w głębokim powtarzaniu. Rodzinę, przyjaciół, dziewczyny. Świat zaczął go obchodzić po wypadku. Po tym jak stracił Hongiego.
   Mężczyzna zasnął w swoim skórzanym fotelu z uchylonymi wargami. W świetle księżyca jego niegdyś nieskazitelna skóra wyglądała gorzej niż na codzień. Chorobliwie biała, sucha jak popiół. Do tego sine worki pod oczami. Nie, nie można było w nim znaleźć tej barwnej postaci sprzed kilku miesięcy.
   Gdy jego gwiazda zgasła, cały świat pogrążył się w mroku, a on nie potrafił z niego wybrnąć.

Red flower [ateez, honghwa]Where stories live. Discover now