2

1.2K 92 29
                                    

Coś, czego Lalisa pojąć nie potrafiła, to to, jakim cudem zakochała w dziewczynie. Co prawda, wcześniej, czyli w liceum miała wątpliwości co do swojej orientacji seksualnej, ale miała nadzieję, że to chwilowe. Niestety, kiedy w klasie maturalnej do jej szkoły dołączyła Jennie, zrozumiała, że chciałaby być z nią. Tylko z nią.
Nie mogła dopuścić myśli, że mogłaby być lesbijką. Ale gdy tylko widziała Jennie - przechadzającą się po szkolnym korytarzu z uśmiechem na swojej pięknej twarzy - nie mogła uspokoić swojego serca, które szaleńczo pragnęło uwagi i miłości Jennie.
Na studniówkę poszła razem z całkiem przystojnym chłopakiem. Bawiła się z nim świetnie, nawet go pocałowała. Wszystko to, aby zapomnieć o Jennie.
Ale Lalisa tak nie potrafiła. Podczas pocałunku z owym chłopakiem nic nie poczuła. Żadnych motylków w brzuchu, nic, kompletnie nic. Za to, gdy widziła Jennie, ubraną w czarną sukienkę do kolan, nie mogła postrzymać się od szerokiego uśmiechu i lekkich rumieńców.

Lalisa szybko weszła do swojego mieszkania, odłożyła torebkę na kanapę i ruszyła do kuchni. Odłożyła siatkę zakupów i zawołała Jisoo.

- Hm, co tak długo Cię nie było? Wiesz przecież, że głodna Jisoo to agresywna i niebezbieczna Jisoo. - dziewczyna podeszła do siatki i wzięła paczkę ulubionych chrupek.

- Zjedz je i znów bądź miłą i nadopiekuńczą Jisoo.

- O to nie musisz się martwić! Zjem je, i się nie podzielę. Bo widzisz Laliso, nie jadłam nic od rana. A zbliża się szesnasta. Mój brzuch oczekuje posiłku! - pomasowała ręką swój brzuch i zawróciła do pokoju, wchodzą rzekła głośno - i bardzo ładnie rysujesz! Serio, ja tak nie potrafię. Uwierzysz? Robisz coś lepiej ode mnie! Wow, Manoban, zadziwiasz mnie!

Lalisa tylko uśmiechnęła się delikatnie i zaczęła chować zakupione produkty do lodówki i szafek. Po skończeniu tej czynności wyjęła telefon, i zobaczyła, że pisała do niej Jennie.

                               Jennie: Masz czas dzisiaj? Chciałabym się spotkać

Lalisa: Oczywiście, o której?

Jennie: Bądź w parku za pół godziny, czekaj przy pomniku tego gościa, wiesz którego

Lalisa: Ta, wiem, będę tam czekała

Lisa bardzo ucieszyła się, że Jennie chce się z nią spotkać. Poszła do swojego pokoju, i oznajmiła Jisoo, że za jakiś czas wychodzi, aby się z kimś zobaczyć.

- Eee, ta osoba jest ważniejsza ode mnie? Od Twojej najlepszej przyjaciółki? A kto to taki, panno Laliso? - Jisoo szybko wstała z łóżka, na którym leżała jedząc swoje chrupki.

- Ta osoba to Jennie. Jak wiesz, Jennie to też moja przyjaciółka.

- Bla, bla. Ja jestem Twoją n a j l e p s z ą przyjaciółką. Znamy się od dzieciństwa! A Jennie? Przyjaźnisz się z nią dopiero od jakiegoś roku. A wstydź się, Manoban. - wzięła swoją torebkę leżącą na podłodze, obok drzwi i wyszła z pokoju, za nią Lalisa.

- Ale wiesz, Jisoo, że kocham Cię całym sercem? Znamy się od tak dawna, wiemy o sobie wszystko. Ale nie powinnam zaniedbywać innych znajomości - kiedyś wytłumaczę Ci pewną rzecz, obiecuję. - mówiła Lisa, idąc za przyjaciółką do drzwi.

- Wiemy o sobie wszystko? Manoban, nie żartuj. Dalaj nie chcesz mi powiedzieć, w kim się zauroczyłaś. Ale niech Ci będzie - idź do Jennie, jutro się spotkamy i poplotkujemy znowu. - Jisoo wyszła z uśmiechem z mieszkania swojej przyjaciółki.

- Ah, Jisoo... Chciałabym ci powiedzieć, kogo kocham. Ale nie potrafię. Nie potrafię powiedzieć, że podoba mi się dziewczyna. - Lisa mruknęła cicho do siebie i skierowała się do łazienki, konkretnie to do swojego lustra zobaczyć, jak wygląda. Spojrzała na swój drogocenny zegarek, i stwierdzając, że ma jeszcze trochę czasu poszła do salonu i usiadła na kanapie, biorąc do rąk swój telefon  i otwierając swojego Instagrama, by sprawdzić, co dzieje się u jej znajomych.

Po dłuższej chwili Lalisa biegła w stronę parku. Przeglądając swoje media nie zauważyła, że była już spóźniona na spotkanie z Kim.

- Jennie! Przepraszam, ale... ale nie patrzyłam na godzinę, gdy coś przeglądałam... - mówiła cicho dysząc i uśmiechając się do czarnowłosej. Ta z kolei podeszła do Lalisy i pogładziła ją po plecach.

- Nic się nie stało, kochana. - Jennie uśmiechnęła się.

Lalisa poczuła lekkie rumieńce na swoich policzkach pod wpływem dotyku Jennie, więc szybko odwróciła się w inną stronę, udając, że kogoś szuka wzrokiem.

- Coś się stało, Lisa? - powiedziała cicho Jennie, wpatrując się z lekkim uśmiechem w swoje buty.

- Oh, nic! Zdawało mi się, że widzę kogoś znajomego. - Lisa odwróciła się w stronę Jennie z wielkim, nerwowym uśmiechem na twarzy. - to jak, stało się coś, przez co chciałaś się spotkać?

- Kiedy spotkałyśmy się w sklepie, i musiałaś tak szybko iść do domu, poczułam, że ostatnio mamy ze sobą słaby kontakt. Widzimy się jedynie na wykładach, co mnie smuci. Lalisa, ja bardzo Cię lubię - jesteś przecież moją przyjaciółką - i bardzo nie chciałabym, abyśmy kompletnie się od siebie oddaliły. Bardzo tego nie chcę, Lisa.

Lisa jedynie stała sztywno przed Jennie z delikatnym uśmiechem na ustach. Jej ukochana osoba właśnie wyjawiła, że nie chce tracić z nią kontaktu.

- Jennie, twoje słowa mnie wzruszyły - jej serce biło szaleńczym tempem - ja również bardzo Cię lubię. I masz rację, oddalamy się od siebie. A więc, aby poprawić nasze relacje... możemy pójdziemy do tej nowej kawiarnii, która otworzyli tydzień temu i sobie poplotkujemy?

- Podoba mi się ta propozycja! A więc let's go, moja przyjaciółko! - Jennie złapała dłoń Lalisy, i ściskając ją delikatnie zaczęła ciągnąć dziewczynę za sobą.

Po krótkiej chwili siedziały już na wygodnych siedzeniach w owej kawiarnii. Jennie zamówiła sobie kawę, Lalisa także.

- Hej, Lalisa, mam takie pytanko do Ciebie. - mówiła Jennie chowając telefon do swojej torebki.

- Słucham Cię, Jennie.

- Ciekawi mnie to, w kim się podkochujesz, bo wiem że nie masz chłopaka. Nigdy o tym nie rozmawiałyśmy, a przecież przyjaciółki wyjawiają sobie takie rzeczy. To jak, zdradzisz mi to?

- Emm... - Lisa przełknęła cicho ślinę - nie podkochuję się w nikim... nie mam takiej osoby. Po prostu nikt mi się nie podoba.

Jennie słuchała jej uważnie, przytakując głową i lekko się uśmiechając.

- A ty, Jennie? - dodała po chwili - masz kogoś, w kim się podkochujesz?

- W sumie to tak.

Lalisa delikatnie się uśmiechnęła. Domyślała się, że Jennie zakochała się w jakimś znanym na całej uczelni chłopaku... Poczuła lekkie ukłucie w sercu, wyobrażając sobie Jennie ubraną w piękną, zwiewną sukienkę, trzymającą za rękę jakiegoś przystojnego chłopaka. Zamrugała pare razy, chcąc wyrzucić te myśli ze swojej głowy, jednak nie potrafiła. Wpatrywała się w jakiś punkt za Jennie, wyobrażając sobie szczęśliwą czarnowłosą z kimś innym.

𝚕𝚊𝚕𝚒𝚜𝚊'𝚜 𝚕𝚘𝚟𝚎 | ᴊᴇɴʟɪꜱᴀ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz