ROZDZIAŁ 5

31 7 3
                                    

W POPRZEDNIEJ CZĘŚCI

-Co tu robicie?

 -Jak oswoiłeś smoka?- rzucił Mieczyk. 

 -No właśnie?-pyta Szpadka. 

 -Po prostu zdobyłem jego zaufanie, chcecie też mięć smoczych przyjacieli?

-Oczywiście!

-Tak!

-Super chcemy! 

 -To dzisiaj o 24:00 na arenie!

 -OK,to pa.

23:30

Perspektywa Czkawki

         Za pół godziny powinniśmy na arenie. Ja, bliźniaki, Sączysmark, Astrid i chyba Śledzik może go powiadomili. Trzeba się jakoś wykraść z domu ojciec już śpi od co najmniej pół godziny.               Na arenie powinno być z pięć smoków. Właśnie idę przez uśpioną już wioskę i spotykam bliźniaki:

-Hej-mówią.

-Cześć-odpowiadam- chodźmy musimy się pospieszyć.

     Wchodzimy na arenę a tam siedzi Śledzik, zanim zdążyłem się przywitać pyta się:

-Czy to prawda, że oswoiłeś nocną furię?

-Tak, ale mów ciszej bo jak ktoś nas usłyszy to mamy przerąbane, OK?

-Spoko, a my też będziemy mieć smoki?

-Smoki to nie własność, ale tak pomogę oswoić wam je oswoić.

-To super, o hej Astrid hej Smark.

-Zaczynamy, jakiego smoka chcesz oswoić Śledzik?

-Yyy....yy ja może hmm...gronkiel?

-OK, a ty Smark?

-A jaki jest najniebezpieczniejszy?

-Koszmar ponocnik, zębiróg zamkogłowy a śmiertnik zębacz tez jest niebezpieczny. To którego chcesz?

-Koszmar ponocnik brzmi najlepiej.

-Dobrze, a Astrid i bliźniaki.

-Ja chcę....

-W sumie nie macie wyboru bliźniaki mają zembiroga, a Astrid śmiertnika.

-Dlaczego?

-Bo zembiróg ma dwie głowy.

-Acha OK.

      Pomogłem im oswoić smoki o dziwo ani Smark ani bliźniaki nie chciały zabić smoka. Każdy od razu chciał się przelecieć.

 
                               INFO
Ja naprawdę przepraszam, nie mam weny postaram się zrobić rozdział na środę, ale nic nie wiadomo. No i żeby był rozdział to musi być komentarz.

NO TO PA LUDZIE 😁😁😁😁😁😊😎



Inny światOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz