Skrobię zębami dziurę w trumnie.
Królewski doradca wrzucił mnie do studni.
Coraz mniej sobie ufam, zaciskające się łapy na mojej szyi nie pozwalają mi oddychać.
Duszę się, więc czemu z moich ust wydobywa się śmiech?
Z oczu lecą łzy jak zbawienie na pustyni.
Zęby grają poloneza drżąc i uderzając o siebie jak o dzwony.Już wiem.
Dziś nie zasnę znów.
Nie pamiętam jak to pisałam.
Nawet nie wiem czy ja to pisałam.
YOU ARE READING
Skrawki i Strzępy
ParanormalAh, jak wspaniałe byłoby bycie pisarzem, gdyby wena dawała nam całe. A jednak daje skrawki i strzępy, strzępy i skrawki. Tak trudne do ułożenia. "Mówią, że jestem szalona. A, to szalony jest wiatr." Żal jednak, gdy wena podsuwa a mózg głupi nie umie...