Wyje wiatr.
Wyje głośno wiatr.
Wyje głośno wiatr nocą.
Wyje głośno wiatr ciemną nocą.
Wyje głośno wiatr ciemną, bezsenną nocą.
Wyje głośno wiatr ciemną, bezsenną nocą, gdy dzieci śpią.
Wyje głośno wiatr ciemną, bezsenną nocą, gdy dzieci śpią na przekór.
Wyje głośno wiatr ciemną, bezsenną nocą, gdy dzieci śpią na przekór jemu, mnie.Głośniej.
Ciszej.
Mocniej, szybciej.
Płacz ciszej, zbudzisz rodzinę.
Ręce zaciskasz.
Przestań.
Odejdź.Krzycz!
Przestań!
Już nie chcę, już nie chcę, już przestań, już przestań.
Dusi mnie. Dusi mnie płacz. Ściska moje gardło, nie pozwala myśleć.
Bo wywołałam go myślami, myślami mogę i odwołać.
Prawda?
Sama, sama, sama.To nie wiatr wyje, to ja.
![](https://img.wattpad.com/cover/193659212-288-k584981.jpg)
YOU ARE READING
Skrawki i Strzępy
ParanormalAh, jak wspaniałe byłoby bycie pisarzem, gdyby wena dawała nam całe. A jednak daje skrawki i strzępy, strzępy i skrawki. Tak trudne do ułożenia. "Mówią, że jestem szalona. A, to szalony jest wiatr." Żal jednak, gdy wena podsuwa a mózg głupi nie umie...