Sabat

277 8 2
                                    

Od dwóch dni śni mi sie jeden sen przez co się stresuję i naprawdę źle czuje. Najgorsze jest to że działa to źle i na mnie i na dziecko. Dlatego postanowiłam połączyć moj sen z kimś jeszcze. Oczywiście Stiles powiedział że chce zobaczyć co się dzieje a razem z nim moja ekipa. Dlatego postanowilismy spać dzisiaj wszyscy w szóstkę ponieważ doszedl do nas Scott w jednym pokoju.

-Fiat mihi somnium, venit ad te. Et ne visitare somnium imaginem creatus est in caput- mówię unosząc dłonie wysoko
-Działa? - pyta mnie Camilla
-Powinno - mówię wzruszając ramionami
-Wiesz nad czym się zastanawiam - pyta siadając na łóżku a ja siadam obok niej - Czy ten maluch będzie miał w sobie wilka
-A ja że jest cisza względem Emmy
-Też mnie to nie pokoi - odezwał się Scott wchodząc ze Stilesem. Podszedł do mnie i pogłaskal mój brzuch - Cześć maluchu wujek Scotti przyszedł. Moja mama przypomina o wizycie u nas jutro.
-Moj tata też będzie
-Cudownie - uśmiecham się

Szeryf gdy dowiedział się o mojej ciąży najpierw się załamał mówiąc że tracimy młodość i że nie będzie nas stać na dziecko lecz po chwili przypomnial sobie kim jestem ja i Stiles i zaczął się śmiać po czym upil się ale na końcu zaakceptował to i teraz się cieszy.

-A my jutro idziemy do kina - Mówi Chris wchodząc i całujac swoja dziewczynę
-Ludzie nie na moich oczach
-Nie chcesz patrzeć na szczęście swojej siostry?
-Nie zaczynajmy tego tematu na nowo Christian
-Możemy zaczynać - ziewam a wszyscy mówią że tak

Kładę się na łóżku a obok mnie Camilla która tuli się do mnie na co uśmiecham się pod nosem. Brakowało mi czasu z nią. Chłopaki kładą się na ziemi i gdy pytam czy wszyscy gotowi po czym dostaje odpowiedź wypowiedam zaklęcie i przenosimy sie w sen.

-Dlaczego ty zawsze snisz o lesie a nie o fabryce czekolady - odzywa się Jason na co patrzę na niego jak na chorego
-Przykro mi ale witam w świecie Mikealson- mówię a ten wzdycha i idzie na przód
-Co teraz? - pyta Stiles trzymając mnie za dłoń
-Czekamy
-Mogliśmy wziąść pianki i zrobić ognisko - Mówi Chris siadając na pniu
-Zaczynam żałować tego pomysłu - mówię i w tym momencie pojawia się mały chłopczyk
-Jesteś - podbiega i wtula się na co kiwam głową i przytulam się-Szybko rośnie-dotyka mojego brzucha - Przepraszam jeżeli sprawiam Ci ból
-Nic nie szkodzi Aiden- mówi Stiles
-Przyprowadzilas tatę-rozgląda się i zauważa resztę która macha do niego-I resztę też. To dobrze muszę wam to pokazać.

Ciągnie mnie w jakąś stronę a reszta idzie za nami. Mijamy różne ścieżki leśne gdy nagle trafiamy na dziesiątki ludzi. Wszyscy odziani w srebrne błyszczące szaty. Patrzę w stronę Chrisa który patrzy na mnie i oboje kiwamy głową.

-Znaleźli nas - odzywa się Jason
-Uciekalismy trzy lata i wkoncu nas maja
-Kto to jest? - pyta Scott
-Sabat - odzywam się
-Są tu przez Emme - Mówi Camilla a ja patrzę na nią na co ta pokazuje mi dziewczynę
-Przyszli po nas - odzywa się chłopczyk - Po mnie
-Nic ci się nie stanie - Mówi do niego Stiles a ten wtula się jego ciało i wtedy obraz się rozmazuje a my sie budzimy. Wstaje i siada obok mnie po czym przytula mnie do siebie a rękę kładzie na moim brzuchu- Nikt nie skrzywdzi mojej rodziny

Secrets✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz