Ja...nie wiem co to jest.

805 55 36
                                    

Wiem ,że to nadal nie to ale może jednak nie warto tracić nadzieji. W końcu kiedyś nadejdzie lepsze jutro.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

*dwa tygodnie później*

*Nagisa*

Trzeba iść do pracy. W mojej klasie ostatnio poprawiły się oceny. Ja co prawda szóstek nie stawiam ,ale każdy teraz ,nawet jeśli mówi ,że się nie uczy, dostaje przynajmniej 5- ze sprawdzianu. Nie wiem czym jest to spowodowane. Ale teraz musiałem przysiąść fałdów i ułożyć trudniejsze sprawdziany. Zajęło mi to więcej czasu niż myślałem. Gdy skończyłem była piąta nad ranem. Wstałem od biurka i poszedłem sprawdzić co z Emiś. Ostatnio cały czas mówi mi o cukierkowych i różowych snach. Cieszy mnie to ,że mogę być dla niej wsparciem. Przeżyła dużo strasznych chwil ,ale przeżyje jeszcze więcej tych milszych. Pocałowałem ją w czoło i usłyszałem słowa ,które odbiły się potem echem w mojej głowie.

-Mamo, kocham cię.

Rozpłakałem ,się. To wszystko ze szczęścia. 

-Ja ciebie też kocham myszko.

I wyszedłem z pokoju. Stanąłem za drzwiami i wytarłem oczy. Nagle ktoś przytulił mnie od tyłu.

*Karma*

Ostatnio w ogóle nie mogę spać. Nie wiem dlaczego ,ale czuję ,że coś mnie trapi. Wyszedłem z pokoju by napić się wody ,ale usłyszałem czyjeś kroki. Poszedłem sprawdzić źródło dźwięku. Zobaczyłem ,że Nagisa Wchodzi do pokoju Emi. Stanąłem pod drzwiami i słuchałem co się dzieje tam w środku. To co usłyszałem ,było...szokujące. Popłakałem się. Nagle poczułem ukłucie w piersi. Dlaczego to tak boli. Nie rozumiem tego. Po chwili usłyszałem dźwięk skrzypiących drzwi. Odsunąłem się trochę. Było ciemno więc myślę ,że Nagisa mnie nie widział. Zobaczyłem obraz ,który odblokował to piękne uczucie które czułem do niego. Nagisa płakał i wycierał słodko oczy. Po prostu nie wytrzymałem i przytuliłem go.

-Nagisa ,przepraszam. Tak bardzo przepraszam.- płakałem w jego ramię. Nie umiałem się opanować.

-Karma...- Nagisa też zaczął szlochać. Obrócił się i wtulił się trzymając się kurczowo mojej koszulki.

Po chwili staliśmy tak razem płacząc w siebie i obejmując się nawzajem. Ja złapałem Nagisę za podbródek i pocałowałem przelewając wszystkie uczucia w to jedno złączenie naszych ust. Tym razem w piersi poczułem ciepło. Ciepło którego nie czułem od dawna. Tak bardzo mi tego brakowało.

-Nagisa...co to za uczucie...Ja...nie wiem co to jest...

-Karma...to miłość...Ja czuję to samo...uwierz...

Po tych słowach usłyszałem cichy pisk zza drzwi.

*Emi*

Poczułam ciepło. Ktoś mnie pocałował w czoło. Tylko mama o tej godzinie nie śpi. Powiedziałam wtedy słowa które chyba bardzo uszczęśliwiły mamę. Potem usłyszałam jak mama odpowiada mi to samo. Mi też zrobiło się miło. Chciałam wstać by ją przytulić ,ale mama wyszła. Postanowiłam więc ,że przytulę ją rano ,a teraz spróbuję zasnąć. Ale usłyszałam trochę cięższe kroki. Tata też nie śpi? Wstałam by zerknąć ,ale usłyszałam szloch. Dwóch osób. Stwierdziłam więc ,że posłucham trochę. Przecież nikomu to nie zaszkodzi prawda? Stanęłam więc pod drzwiami. Słuchałam jak rodzice płaczą ,aż tata zaczął przepraszać. Mama też zaczęła coś mówić. Średnio rozumiałam co mówią dopóki mama nie powiedziała coś o miłości. Wtedy zrozumiałam ,że tata pewnie odzyskał swoje piękne iskierki w oczach. Naprawdę próbowałam się powstrzymać ,ale średnio mi się udało ,bo i tak pisnęłam. Potem jak już wiedzieli ,że i tak nie śpię otworzyłam drzwi pokoju i pobiegłam w ich stronę.

*Nagisa*

Usłyszałem pisk i nie bardzo dyskretne otwarcie drzwi. Emiś podbiegła i skoczyła przewracając nas na podłogę.

-Emi ty nie śpisz? Zaraz słyszałaś wszystko?

-Tak mamo. Słyszałam wszystko. Ale cieszę się. Tak bardzo się cieszę.

Karma wstał i wziął Emi a ręce ,a potem pomógł mi wstać. Przytulił Emi mocno ,a mnie jeszcze raz pocałował. Wtedy Emi powiedziała:

-Mamo ,tato...

-Co jest Emi? -zapytał Karma

-Kiedy was nie ma w domu ,czuję się strasznie samotna.

-I co w związku z tym? -zapytałem.

-Mamo ,tato...chcę braciszka.

Zdębieliśmy.

-Co....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Naprawdę was przepraszam ,ale było sporo zamieszania w moim życiu.

Po pierwsze kończyłam szkołę i musiałam składać papiery do nowej.

Po drugie wyjechałam z rodziną za granicę gdzie nie mogłam publikować rozdziałów.

Po trzecie miałam typowego lenia.

Ale w końcu udało mi się coś napisać.

Tyle ode mnie.

Bajo

Ja czuję to samo ,uwierz. [Karmagisa][Yaoi]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz