32

1.9K 75 66
                                    

^ piosenka dla nastroju ^

│█║▌║▌║   ║▌║▌║█│

FINN
Wyszedłem z domu wkurzony, bo jak zwykle Nick coś odwala. Gdy trzasnęłem drzwiami widziałem jak drzwi u Rose się otwierają i usłyszałem jak krzyknęła, że wróciła. Stwierdziłem, że dopiero po tym jak ochłonę przyjdę. Nie chce na niej się wyżyć gniewem. Dopiero wróciła i nie chce jej zamartwiać. Poszedłem przed siebie, a w słuchawkach słyszałem ,,Smells Like Teen Spirit - Nirvana", usmiechnęłem się na dźwięk tej piosenki. Mam z nią dobre wspomnienia. A mianowicie słuchałem jej z Jaeden'em, kiedy mieliśmy dobre humory.
Jutro rozpoczęcie roku szkolnego, a ja nadal nie mam niczego. Jedynie zeszyt i pare długopisów z poprzedniej szkoły. Super.
Założyłem na głowę kaptur mojej bluzy i szedłem dalej. W oddali zobaczyłem grupkę chłopaków, ale olałem to. Widząc mnie, odwrócili się i powoli zaczęli podchodzić. Przyspieszyłem kroku, bo naprawdę nie chciało mi się z nimi bić, nie miałem nastroju, a pozatym to dawno za mną.
- Pieniądze albo psikus. - powiedział jeden chłopak, a jego koledzy otoczyli mnie.
- Dobra, po pierwsze nie mam, po drugie nie mam ochoty mieć problemów. - zdjęłem kaptur z głowy i włożyłem ręce do kieszeni spodni, wywracając oczami.
- No to będzie psikus. - chłopak wyjął scyzoryk z kieszeni i wskazał na mnie.
- Wooo, wooo. Stop. - uniosłem ręce do góry.
- Masz pieniądze? Pytam się! - przyłożył mi scyzoryk, a serce podeszło mi do gardła.
- Nie. Mam. Przysięgam. Wybiegłem. Z. Domu. I. Nic. Nie. Brałem. - mówiłem cicho, ale wyraźnie patrząc się mu w oczy.
- Bowers! Ktoś jedzie! - krzyknął jakiś chłopak obok mnie.
- Jeszcze się zobaczymy! - niejaki Bowers dźgnął mnie pod żebro i uciekł, a ja upadłem trzymając się krwawiącej rany.

Nie wiedziałem co robić. Auto nawet się nie zatrzymało. Nic, kompletnie zero. Siedziałem uciskając ranę, a z sekundy na sekundę czułem się coraz gorzej. Miałem wielkie nieszczęście, bo raz na godzinę przechodziła tędy jakakolwiek żywa dusza. Odruchowo zadzwoniłem do Rose, chcąc pożegnać się, bo wizja nie zobaczenia jej z minuty na minutę rosła.
- Hej Finn, co tam?
- R-Ro-Rose.
- Finn! Co ci się stało!? Gdzie jesteś? - jej głos załamał się, a moje serce rozbiło się na milion kawałeczków. Nienawidziłem kiedy ktoś się o mnie martwił.
- Jakiś chłopak m-mnie dźgnął, ale to nie-nie ważne. Ch-chciałem się po-pożegnać.
- Nawet nie żartuj. Kurwa Finn gdzie jesteś?!
- Ko-kocham cię Ro-Rose. Jesteś na-najlepszą rzeczą j-jaka mnie spotkała. Jesteś c-cudowna i j-jedyna w s-swoim rodzaju. P-poznasz kogoś, b-będziesz miała wspaniałą r-rodzine. Z-zapomnisz o m-mnie. K-kocham cię i n-nigdy n-nie p-przestanę. - moja ręka była już cała czerwona, a mi brakowało tchu.
- Przestań! Proszę nie mów tak! Zobaczymy się jeszcze! Gdzie jesteś? - głos Rose przypominał szloch, a mi zebrały się łzy w oczach.
- Marnie s-skończę. N-nawet nie wiesz j-jak marzę, żeby c-cię zobaczyć i p-przytulić o-ostatni raz. - zaśmiałem się słabo.
- P-powiedz Nick'owi, że g-go p-przepraszam i że p-przykro mi że g-go więcej nie z-zobaczę, p-powiedz m-mamie, że ją k-kochałem i że b-będę z-za nią t-tęsknić, a t-tacie p-powiedz że p-przykro mi, że n-nie jestem w-wymarzonym i n-najlepszym synem. A-ale ciebie k-kochałem n-najbardziej, b-byłaś m-moim s-skarbem i w-wszystkim c-co najlepsze. K-kocham cię.- po moim policzku spłynęła słona łza, a oczy zaczęły się zamykać.
- Sam im to powiesz! Boże Finn powiedz tylko gdzie jesteś! Błagam cię! - płakała tak, że nie mogłem jej wcale zrozumieć.
- 1st Str.. - moje oczy się zamknęły, telefon wypadł z ręki, a ja przez chwilę słyszałem jeszcze krzyki Rose dochodzące z urządzenia, po czym straciłem jakąkolwiek świadomość..

│█║▌║▌║   ║▌║▌║█│
THE END?
popłakałam się pisząc to X D
Jak odczucia?

xoxo

𝐜 𝐢 𝐭 𝐲  𝐛 𝐨 𝐲 | 𝐟 𝐢 𝐧 𝐧  𝐰.Where stories live. Discover now