#3 myśli🍲

24 1 4
                                    

Po skończonych lekcjach Akihiro udał się w stronę swojego domu. Ciągle myślał o nowo poznanej dziewczynie i śnie który miał poprzedniej nocy. Miał dziwne odczucia, jakgdyby  dziewczyna, którą wcześniej spotkał przed szkołą miała z nim samym coś wspólnego. Odrzucił jednak te myśli na bok. Nim się obejrzał stał już pod drzwiami swojego domu. Gdy wszedł do środka przywitała go młodsza siostra, która właśnie przyżądzała sobie posiłek. 
Zdją czarny płaszcz który sięgał mu prawie do kolan, ciemno szare zimowe buty oraz ciemny
bordowy szalik owinięty wokół jego szyi.

-Cześć Akiś! - wykrzyczała radośnie nastolatka. - robie właśnie ramen. Będziesz chciał?
-Cześć siostra, tak ale błagam nie mów do mnie Akiś wiesz, że tak nie lubie.- zamruczał.
-Dobrze już dobrze, Akiś.. - uśmiechnęła się rozpromieniona dziwczyna w stronę brata, który tylko westchnął.
- Masz dzisiaj dobry humor co? - zamruczał pogodnie z lekkim poirytowaniem.
- A żebyś wiedział! Nie dość, że dostałam najlepszą ocenę z klasy mojego wypracowania nad, którym siedziałam całą noc to jeszcze zakwalifikowałam się na zawody pływackie.
-Gratuluje siostra.- powiedział pogodnym głosem.
-Dzięki.- odpowiedziała dumnie.

Akihiro mimo iż w kontaktach międzyludzkich był słaby i raczej nie nawiązywał nowych znajomości, to ze swoją siostrą dogadywał się bardzo dobrze. Do pewnego momentu ona i rodzice zastępowali mu przyjaciół, ponieważ nie czół większej potrzeby ich posiadania.

-Ja idę na górę, do swojego pokoju, więc jak jedzenie będzie gotowe to mnie zawołaj, dobra?
-Dobra!-wykrzyczała z kuchni dziewczyna na tyle głośno, że Akihiro usłyszał to aż w swoim pokoju z zamkniętymi dzrwiami.

Zajął się lekcjami w między czasie jedząc ramen przygotowane przez jego sioste. Było bardzo dobre gdyż Kiyoko miała talent także do gotowania. Gdy miała 8 lat sama upiekła mały tort czekoladowy dla taty na urodziny.
Byli pod ogromnym wrażeniem. Zawsze, gdy mama coś przyżądzała ona tylko wpatrywała sie w ruchy i czynności wykonywane przez rodzicielkę. Po pewnym czasie nauki teorii, sama zaczęła przygotowywać proste dania.

Senny i zmęczony po całym dniu w szkole Akihiro położył się na wielkie, wygodne łóżko, na którym po chwili zasnął.

Podświadomość znów zaczęła płatać mu figle. Czół to samo co poprzedniej nocy, ale tym razem miał inny sen.

Był na samym środku ogromnej łąki o lekko niebieskawej barwie wiał lekki wiatr ale on go nie czół. Mógł tylko patrzeć jak kołysze się trawa i rozwiewają się chmóry, tworząc piękny krajobraz. Czół się dziwnie, jakby był wolny.
Nie cieszył się tym stanem zbyt długo, ponieważ trawa zaczęła mocniej się kołysać, chmury zmieniły się w burzowe, a wokół niego rozpętała się wielka wichura. Nie padało, nie grzmiało, nagle zaczął słyszeć jakby wiatr zaczął mu coś szeptać. Nie rozumiał jednak co mówiły, a mimo to poczół ogrome kłócie w klatce piersiowej spowodowane niekontrolowanym strachem. Nie wiedział czemu. Nie chciał się bać, to poprostu się działo wbrew jego woli.
Znów te same szepty, znajdował się zresztą w podobnej sytuacji co poprzednio, ale nie było jednej rzeczy..kobiety. Po pewnym czasie ocknął się i gdy otworzył oczy zobaczył tylko ciemny pokój. Spojrzał na budzik, który leżał na małej, drewnianej komodzie przy łóżku.
Była już 04:35, mimo iż wydawało mu się, że jego sen trwał mniej niż pięć minut.
Po krótkim namyśle odnośnie tego czy iść jeszcze spać czy nie, zdecydował sie na pierwszą opcję. Ku jego wielkiemu zdziwieniu nic mu się później nie śniło.

Obudził się chwilę po 6 po czym odprawił swoją poranną rutynę. Miał dopiero na 7:35 do szkoły więc nie musiał się spieszyć. Mimo tak ďługiego czasu do rozpoczęcia zajęć, o mało nie spóźnił się na pierwszą lekcje. Była prowadzona przez 58-letnią polonistkę o ciemnych krótko ściętych włosach. Była dosyć niska, na oko miała ok. 1.65 wzrostu.

Pozostali uczniowir w klasie odprowadzili Akihiro do jego ławki wzrokiem. Czół się niekomfortowo z tym, że tak duża liczba osób patrzy się na niego. Po chwili wrócili jednak do notowania do zeszytów tego co nauczycielka napisała na tablicy.
Tematem lekcji było- •Sny i marzenia - japońska literatura•.
Nastolatek przypomniał sobie swoje sny i popadł w zamyślenie, kątem ucha słuchał jednak też tego co mówi nauczycielka.

[Mały time skip]

Po skończonych zajęciach udał się do parku na krótki spacer. Tamtego dnia było trochę cieplej i nie chciał tego zmarnować. Po kilku minutach wałęsania sie po parku, zauważył dobrze znaną mu osobę...

______________________________________************************************

🌸Okej ten rozdział nie jest taki zły choć nie idealny, nadal pisany ot tak no ale cóż. Chciałabym bardzo podziękować, że w ogóle ktokolwiek to czyta. Bo osobiscie uważam się za totalną amatorkę. Starałam się też jakkolwiek rozwinąć te dialogi ale musze jeszcze nad tym popracować.🌸

~🍪taku

Cień PrzeszłościWhere stories live. Discover now