Oddana Z.M

24. Propozycja

-Wstawaj!

Zayn zdarł ze mnie kołdrę

-Daj mi spać

-Nie. Jedziemy po pierścionek a potem do moich rodziców na obiad. Dziadek chce cię poznać

-Będziesz wciskał jakiś kit?

-No. Poznaliśmy się w Anglii i tak wyszło że jesteśmy razem. No i odrazu mówię. Spróbuj coś pokręcić w tej wersji a dostaniesz kulkę w łep

-A..... Mam ubrać sukienkę?

-No raczej a co myślałaś?

Wstałam z łóżka

-Do twoich rodziców jedziemy zaraz po kupienia pierścionka?

-Nie. A teraz wstawaj i się ubieraj

Poszłam do siebie do pokoju. Zajebiscie. Mam iść z nim na obiad do jego rodziny i jeszcze ubrać sukienkę. Jak ja mam tylko czarną i taka bardziej do klubu

-Miałaś się ubrać a stać przed szafa i na ubrania się gapić

-Nie mogę iść z tobą na obiad do twojej rodziny

Odwróciłam się do Zayn, który stał bardzo blisko mnie.

-Chuja mnie to obchodzi. Idziesz i już

-Nie o to mi chodzi. Nie chcę byś się na mnie złościł. Po prostu nie mam sukienki na taką okazję a w czarnej raczej nie pójdę

-Kupimy sukienkę. Ubierz się i chodź

Normalnie bym protestowała bo nie lubię jak ktoś za mnie płaci jednak nie chce denerwować Zayna. Nic nie mówiąc ubrałam się i wyszłam z pokoju. Pan i władca czekał już na mnie na polu paląc papierosa.

-No wreszcie. Wsiadaj

Usiadłam na przednim siedzeniu

-Nawet nie próbuj uciekać z galerii bo to będzie bardzo opłakane w skutkach

-Nawet o tym nie pomyślałam-przejechałam mu paznokciem po szyi-Nie chce byś się na mnie gniewał. Przecież w basenie za nim tamta przyszła było fajnie. Nie uważasz?

-A potem próbowałaś odebrać coś co należy do mnie

-To wina szoku.

-Kurwa mać-Zayn brutalnie mi przerwał-To nie do ciebie Paula

-Co się stało?

-Widzisz ten czarny samochód obok?

Zayn zatrzymał samochód.

-No widzę. W czym problem?

-To samochód mojego kuzyna. Nie znoszę go. Każdą moją dziewczynę próbuję zaciągnąć do łóżka.

-A nie będzie to zbyt podejrzane jak zobaczy, że teraz kupujesz mi pierścionek?

-Będzie.

-To co zrobimy?

-Mam pewną propozycję tylko nie wiem czy mogę Ci zaufać