NIE JESTEM GOTOWA

66 7 0
                                    

Słyszę pukanie do drzwi, chowam szybko pamiętnik, i za chwilę słyszę dobrze mi znany głos.

-Hej kochanie. Mogę wejść?
To była moja mama, zazwyczaj przychodzi do mnie rano i pyta co chcę zjeść na śniadanie, ale tym razem było inaczej.

- Hej mamo, wchodź.

-Słuchaj Mel, tata poprosił mnie żebym porozmawiała z tobą, ponieważ ojciec chce abyś za miesiąc przejęła władzę w Auredonie.
Okej tego się nie spodziewałam. Byłam zszokowana tym co usłyszałam od mamy, myślałam,że będę miała jeszcze może dwa lata na przygotowanie się do tej roli królowej.

-Mamo, ale ja nie wiem czy dam sobie radę?

-Córuś, będziemy przy tobie w razie potrzeby.

-No nie wiem mamo, zrobisz mi naleśniki?

-Okej, to za 15 minut zejdź na dół.
Gdy mama wyszła z pokoju sięgnęłam do plecaka po telefon i napisałam do Dovera. Dover to mój najbliższy przyjaciel, mieszka na wyspie, jest synem Dr.Facilier,czyli młodszym bratem Celi.

                    MELANII                                                                                                              DOVER

-Hej Dover. Muszę z tobą pilnie porozmawiać.

-Hej Melani. Coś poważnego się stało?

-Pogadamy jak się spotkamy.

Jest mega przystojny, wysoki i jest o rok starszy ode mnie. Poszłam do szafy wyciągnęłam prostą fioletową sukienkę, spakowałam kurtkę mamy do plecaka, szybko związałam włosy w koczka na czubku głowy i zbiegłam na śniadanie. Wzięłam kilka naleśników w rękę i już szłam do wyjścia gdy usłyszałam głos taty.

-Hej Melani. Gdzie idziesz nie zjesz z nami śniadania?

-Cześć tato.Niestety umówiłam się z Julii. Spotkamy się na zajęciach.
Julii to córka Jane i Carlosa moja jedna z trzech najlepszych przyjaciółek. Drugą jest Elen córka Evie i Douga, a ostatnią jest córka Harry'ego i Umy- Harriet.

-Mel nie ma już czasu na śniadanie z własną rodziną.
Bruno zaczął mi dogryzać na szczęście mama to słyszała.

-Bruno nie dokuczaj siostrze.

-Dobrze wychodzę. Pa pa.
Pobiegłam w stronę mostu, a gdy już znalazłam się poza zasięgiem wzroku z pałacu, zmieniłam się w smoka i poleciałam do starej bazy VK's, czekał już tam na mnie Dover.

Pamiętnik MelaniWhere stories live. Discover now