Rozdział 5.

81 3 0
                                    

Szkoła szkołą, teraz nadszedł weekend, czyli dla mnie kolejne nudne dwa dni, ale oczywiście bez wstawania wcześniej. Sobota dla mnie też jest czasem sprzątania w domu, ponieważ rodzice są w pracy, rodzeństwa nie mam, ten obowiązek padł na mnie. Wygrzebałam się w łóżka przed 10 i od razu skierowałam się do kuchni, aby zrobić sobie śniadanie. Przygotowałam sobie dwie kanapki ze serem i ciepłe kakao, gotowe jedzenie zaniosłam do salonu, a ja pobiegłam się ubrać. Gotowa z telefonem oraz ze słuchawkami zeszłam na dół i rozsiadłam się na kanapie, biorąc jedną kanapkę. Słuchawki podłączyłam do telefonu i puściłam muzykę, bo nic ciekawego w telewizji nie było. Wstałam, telefon wsadziłam do kieszeni spodenek i poszłam z naczyniami do kuchni, szybko je pomyłam. W salonie poodkurzałam, a innych pomieszczeniach pozamiatałam. W swoim pokoju pościeliłam łóżko i zrobiłam pranie. Po skończonych porządkach znów usiadłam na kanapie i weszłam w wiadomości. Wcisnęłam Luke.

nieznany: Tu jest moja historia, mam swój typ

Luke: Jaki typ?

nieznany: Tatuaże i wąskie jeansy, czarne buty i kolczyki

Luke: EJ CZEKAJ!

Luke: Przecież...

Luke: Jestem twoim typem

Zachichotałam pod nosem i pokręciłam głową.

nieznany: Publiczny wróg

Luke: Może dla nie których

nieznany: Nie jestem Kopciuszkiem, wciąż mam moje buty

nieznany: Lubię zwierzę, nadprzyrodzone

nieznany: Może jestem szalona, ale...

Luke: Tak, jesteś szalona.

nieznany: Jeśli byłbyś Draculą

Luke: Kontynuuj.

nieznany: Pozwoliłabym Ci dać się ugryźć

Luke: Interesujące, pisz dalej.

nieznany: Gorący i niebezpieczny

Luke: Tak, tak

nieznany: Jak igranie z dynamitem

Luke: Nie powiem, czasem wybuchowo wyglądam, ale że z dynamitem mnie porównywać?

nieznany: Tak, chcę Draculę

nieznany: Na zawsze być młodą i dziką

nieznany: Mroczną i niebezpieczną

Luke: I tak bez tego jesteś dziką i niebezpieczną!

Luke: Jechałaś na autostradzie, pisząc ze mną!

Luke: To cholernie niebezpieczne!

nieznany: Tak, kocham, kocham tragicznie piękno

Luke: I dodaj do tego, że na autostradzie do piekła!

nieznany: Jestem nocną sową, przybyłam ożywiona

nieznany: Spowoduje zachód słońca, by móc Cię zobaczyć

nieznany: Prosto z podziemia

nieznany: Lubię złamane, niedoskonałe zasady

nieznany: To dlatego jesteś cudowny, to niezaprzeczalne

nieznany: Może jestem szalona, ale...

nieznany: Tylko jeden pocałunek, tylko jeden

nieznany: Tylko jeden pocałunek, zabijesz mnie

Luke: Czuję się tak jakoś dziwnie...

Luke: Sama przyznałaś i NIEZAPRZECZALNIE, że jestem cudowny.

Luke: Ale nie wiem czy mam się śmiać, czy płakać

Luke: Znów mnie zostawiasz...

Luke: Nie wiem jak masz na imię

Luke: Nie wiem, gdzie mieszkasz

Luke: Nie wiem o tobie nic 




Text Prank → luke hemmings  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz