』2. 22. 『

377 19 6
                                    

╔══════════╗

Şemsperi siedziała spięta na krześle, przymykając delikatnie oczy. Jedna ze służących masowała jej skronie, ale dotyk jej dłoni na chwilę działał kojąco. Gdy tylko przestawała, ból nawracał, a to wszystko było spowodowane jedną, nic nieznaczącą dziewczyną. 

Sułtanka nie mogła uwierzyć, że ta kobieta wróciła i to w dodatku żywa. Jej wierny sługa po raz kolejny zawiódł ją, nawet nie pojawiając się poprzedniego dnia, aby wyjaśnić swój błąd.

To oczywiste, obawia się mojego gniewu - pomyślała.

- Sultanym, może zaparzę ci ziół? - spytała niewolnica przerywając masaż głowy. 

- Zejdź mi z oczu. - Kobieta machnęła dłonią, a służąca natychmiast spełniła jej rozkaz. 

Podniosła się ze swojego miejsca i stanęła przed lustrem, poprawiając włosy, które wydostały się jej z upiętego koka. Delikatne cienie pod oczami oznaczały, że poprzedniej nocy źle spała. Westchnęła ciężko i odwróciła się w stronę drzwi, przez które właśnie wbiegł zdyszany eunuch. 

- Sultanym, wybacz to nagłe wejście, ale mam bardzo ważne wiadomości - rzekł, próbując unormować oddech. 

- Mów co się dzieje Ayaz! - Şemsperi podniosła głos, a zdenerwowanie już w niej rosło. 

- Władca ogłosił zaręczyny z Zişan hatun - Kobieta patrzyła na swojego sługę oniemiałym wzrokiem. Czuła się jakby przebiegło po niej stado słoni, a spod nóg uciekała ziemia. 

- W haremie rozdają szerbet i lokmę... - Uniesiona dłoń sułtanki przerwała Ayazowi.

Czuła jakby jej głowa miała wybuchnąć. Zachwiała się, a przy jej boku od razu pojawił się aga.

- Sultanym... - Pomógł usiąść swojej pani, która wystawiła dłoń prosząc o wodę. 

- Czy sułtanka Kösem o tym wie? Czy próbowała temu przeszkodzić? - spytała słabym głosem. 

- Podobno wybuchła u sułtana w komnacie, dzisiaj wielka kłótnia pomiędzy nimi. Jednak to sułtanka kazała to wszystko przygotować. Przyjęcie jest dzisiaj w haremie, a ty jesteś na nie zaproszona, moja pani...

Dla Şemsperi to mogło oznaczać tylko jedno.

Początek jej końca.

- Musimy temu zapobiec. Czy wiadomo kiedy ma się odbyć ślub? - Ayaz pokręcił jedynie głową, a Şemsperi uśmiechnęła się. Miała jeszcze wiele czasu, aby zniszczyć tą dziewkę.

╠══════════╣

Dziewczynie pociły się dłonie, które co chwilę wycierała w materiał sukni. Patrzyła na swoje odbicie w lustrze, nie dowierzając co się właściwie dzieje. Dodatkowo miała zawroty głowy i czuła suchość w ustach.

- Niedługo zostaniesz sułtanką i wszyscy będą ci się kłaniać - odezwała się Dilruba z szerokim uśmiechem na twarzy. Zapięła delikatną kolię na szyi młódki i poprawiła jej włosy. - W dodatku będziesz jego prawowitą żoną. To coś wspaniałego, dlaczego się nie cieszysz?

-Stresuję się spotkaniem wszystkich sułtanek. Na pewno sułtanki Şemsperi i Ayşe, będą nieprzychylnie na mnie patrzeć. A sułtanka Kösem? O matko! - Zişan schowała twarz w swoich dłoniach. - Ona jest temu przeciwna. Będę czuła się tam jak intruz. Niedobrze mi. 

» Mystery of love ­­­- Magnificent Century «Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz