Raz na wozie, raz pod wozem
—
Najgorsze co zostaje po imprezie?
Kac.
Konsekwencje
Alkoholizacji
Człowieka
Nate obrócił się na prawy bok, czując jak głowa mu pęka. Z zamkniętymi oczami szukał butelki wody. Zamiast tego, jego ręka trafiła na coś ciepłego i mięciutkiego. Chłopak otworzył powoli oczy.
Obok niego leżała dziewczyna, a on właśnie trzymał dłoń na jej udzie.
- Lou? - zapytał zachrypniętym głosem
Dziewczyna obudziła się. Spojrzała na niego i uśmiechnęła się delikatnie.
- Cześć, przystojniaku.
To nie była Louisa. Dziewczyna, która teraz na niego patrzyła była ładna, ale nie była Lou. Nate cicho jęknął.
- Czy my...?
- A jak myślisz? - dziewczyna ewidentnie czerpała przyjemność z jego niewiedzy
- Urwał mi się film... Cholera.
- Ile pamiętasz?
- Nie wiele. Pamiętam, że przyszedłem z Louisą do kuchni. Wypiliśmy po drinku. Poszedłem zagrać w pokera. Chyba wygrałem. Ona wyszła. Poszedłem jej poszukać. Widziałem jak tańczy z Lily. Potem przyszła jakaś dziewczyna, nie pamietam nawet imienia. Chyba tańczyliśmy razem... Nie wiem. Potem Lou poszła do baru. Więcej nie pamiętam.
- Yhm. Tak, tańczyliśmy. Potem zostałeś królem parkietu. Poszliśmy po drinki. Coś tam piliśmy. Przenieśliśmy się na górę. Chciałam cię pocałować, ale cały czas gadałeś o jakieś Louisie. Położyłeś się na łóżko i opowiadałeś coś o niej. Potem zasnąłeś.
Nate'owi ulżyło. Świadomość, że nie spał z tą dziewczyną była kojąca.
- Dasz mi wodę? - spytał po chwili
- Jasne.
Dziewczyna wstała. Chwyciła butelkę z wodą i wyjęła coś z torebki.
- Weź jeszcze to. Będziesz bardziej żywy.
Chłopak połknął tabletkę, popijając sporym łykiem wody.
- Wybierasz się do szkoły? - zapytała
- A która godzina?
- 8.26. Zdążysz na drugą lekcję.
- Nie idę. Łeb mi pęka.
Nate spowrotem położył się do łóżka. Naciągnął kołdrę pod brodę i zamknął oczy. Dziewczyna ułożyła się obok.
—
Louisa przeciągnęła się lekko, podnosząc się z wygodnej pościeli. Czuła się wypoczęta. Otworzyła oczy i wprost przed sobą ujrzała siedzącego w fotelu Christiana. Christian przyglądał jej się, podążając wzrokiem za każdym, choćby najdrobniejszym ruchem.
- Dzień dobry, mała - powitał ją
- Cześć. Ja... Eee... Jak ja się tu znalazłam? - spytała zdezorientowana Louisa, rozglądając się po sypialni.
Pokój nie był za duży. Na ścianach królowały odcienie bieli i szarości. Mebli było niewiele; szafa, komoda, duże łóżko, mała półka, przeszklony stolik i dwa fotele. Okno było zasłonięte tak, aby promienie słońca nie dostawały się do środka pokoju.
- Wczoraj dość mocno się upiłaś. Przywiozłem cię tutaj, żebyś nie musiała spać u tego alkoholika. Nie musisz dziękować - dodał sarkastycznie
Racja, wczoraj popiłam. Ale jakim cudem znalazłam się w domu Christiana Ridera? pomyślała Louisa
- Która godzina? - zapytała
- Jest po ósmej
- Dzisiaj czwartek. - oprzytomniała dziewczyna - Mamy szkołę
- No tak... Nie wiedziałem czy cię budzić czy nie.
- Boże drogi - Louisa energicznie zerwała się z łóżka - Musimy się zbierać
- Spokojnie, skarbie. Mamy dzisiaj dopiero na dziesiątą.
- Jak to?
- Tak to. Odwołali angielski.
Louisa odetchnęła. Christian wstał z fotela i skierował się do drzwi od sypialni.
- Będę w kuchni. - powiedział - Tak przy okazji: ta koronka podoba mi się bardziej.
Chłopak puścił jej oczko i wyszedł z pomieszczenia. Louisa z niedowierzaniem spojrzała w dół. Jej czarna sukienka podwinęła się wysoko, eksponując kawałek czerwonej koronki. Szybko obciągnęła sukienkę i również wyszła z pokoju. Znalazła się na małym korytarzyku, z którego można było przejść do trzech innych pomieszczeń. W jednym z nich zauważyła ruch. Weszła tam i zobaczyła jak Christian robi kawę.
- Też się napijesz? - spytał nie odwracając się do niej
- Poproszę.
Po chwili chłopak postawił przed nią filiżankę kawy. Usiedli na przeciwko siebie. Christian wziął łyk aromatycznego napoju.
- Ohyda. Jak możesz pić czarną kawę? - zapytała Lou, krzywiąc się przez smak gorzkiej kawy - Masz może cukier?
- Czarna kawa, czarne serce - powiedział pod nosem Rider i podał jej cukierniczkę.
Louisa wsypała dwie łyżeczki cukru i wymieszała kawę. Wypili kawę pogrążeni w rozmowie o wczorajszej imprezie. Louisa podziękowała Christianowi, że się nią zajął. Mógł ją zostawić. Ale nie zrobił tego.
- Och. Jeżeli nie chcemy się spóźnić to powinnaś się zacząć zbierać - rzekł Christian, patrząc na zegarek.
- Racja... Jest jeden problem. Nie mam się w co ubrać...
Christian westchnął głośno. Wyszedł z kuchni, zostawiajac Louisę samą. Po chwili wrócił z ubraniami. Podał je dziewczynie i pokazał gdzie jest łazienka.
Louisa szybko ogarnęła się. Wzięła prysznic. Umyła zęby i rozczesała splątane włosy. Ubrała się w ubrania, które przygotował dla niej Christian. Czarne jeansy były dobrze dopasowane, tak jakby były damskie. Koszulka pachniała jego perfumami, Louisa była pewna, że ma na sobie jego bluzkę.
Wyszła z łazienki i skierowała się w stronę kuchni. Po drodze zauważyła, że na ścianach wisi pełno czarno-białych zdjęć. Zaczęła je oglądać. Na jednym z nich portret Christiana. Na kolejnym jakaś kobieta. Następne przedstawiały jakieś widoki. Kolejne Christiana i tą samą kobietę razem. Musieli być bardzo blisko, pomyślała Lou. Nagle z zamyślenia wyrwał ją szorstki głos:
- Idziemy?
- Ach. Tak. Oczywiście. - odpowiedziała Lou.
Przeszli oboje do przedpokoju. Założyli buty, a Christian podał Lou swoją skórzaną kurtkę. Dziewczyna posłusznie ją założyła.
- To twoje mieszkanie? - zapytała ostrożnie
- Nie. - odpowiedział krótko Christian
A mimo to czujesz się tutaj jak u siebie
- A czyje?
- To nie istotne.
- Kim jest ta kobieta ze zdjęcia? - Louisa czuła, że przekracza pewną granicę, ale nie mogła się powstrzymać.
Christian spojrzał prosto w oczy Lou. Dziewczyna dostrzegła w nich ostrza, które mogłyby zabijać.
- Najważniejszą kobietą w moim życiu - odparł chłodno Christian, po czym wypchnął Lou z mieszkania.
Szybko zamknął drzwi na klucz. Zeszli po schodach na parter i wyszli z kamienicy. Zaraz obok stał czarny, sportowy wóz Christiana. Ten samochód, który Louisa widziała już kilkakrotnie.
—
Lily czekała na przyjaciółkę przed wejściem do szkoły. Louisa jednak się nie pojawiała. Przyszedł za to Brody.
Całowali się chwilę, gdy ten zaczął ją intensywnie obmacywać. Lily się odsunęła i ze śmiechem powiedziała:
- Hej, spokojnie. Jesteśmy w szkole
Rozbrzmiał dzwonek na pierwszą lekcję. Brody poszedł na chemię. Lily na historię. Zaniepokojona, że Louisy nie ma w szkole, zostawiła jej wiele wiadomości. Nie dostała żadnej odpowiedzi.
—
Louisa i Christian przyjechali pod szkołę 10 minut przed rozpoczęciem następnej lekcji. Wysiedli z auta. Przez całą drogę do szkoły milczeli.
Teraz, szli od parkingu na tyłach szkoły.
Louisa dostrzegła sporą grupkę uczniów przy murze szkoły. Każdy z nich stał albo z fajką albo z blantem.
Christian wyjął paczkę papierosów z kieszeni ze spodni i wyjął jednego.
Wsadził go między zęby i odszukał zapalniczkę. Odpalił papierosa i zaciągnął się dymem.
- Nie rozumiem - rzekła Louisa, równając krok z Christianem - Co jest takiego fajnego w paleniu? Niszczysz sobie zdrowie, ale spoko wyglądasz? Czujesz się bardziej dorosły czy o co w tym chodzi?
Christian spojrzał się na nią i lekko zwolnił tak, żeby Louisa nie musiała prawie biec. Teraz szli wolnym krokiem, a Christian zaciągnął się znowu papierosem.
- Bo widzisz, maleńka - zaczął mówić Christian - Oni palą dla przyjemności, ja palę, by umrzeć.
Wyrzucił niedopałek na chodnik, zgniótł go stopą i przyspieszył kroku, zostawiajac Louisę daleko w tyle.
—
Lou sama doszła do szkoły. Odnalazła szybko Lily. Dziewczyna wydawała się uradowana widokiem przyjaciółki.
- Och, Lou. A już się martwiłam, że coś ci się stało! Przepraszam, że wczoraj cię zostawiłam. Brody miał jakiś atak furii i chciał jak najszybciej wyjść...
Nie dziwię mu się, pomyślała Louisa, Ja też bym uciekała, gdybym kogoś zdradzała.
- Nic się nie stało - odpowiedziała Lou
- A tak w ogóle, to co ty masz na sobie?
Louisa spojrzała na swoje ubrania. Poprawka. Ubrania Christiana.
- Ach to. To rzeczy Ridera.
- Co?! Christiana Ridera?!
- Taaak. Wczoraj się schlałam, Christian zabrał mnie do siebie...
- Wykorzystał cię?
- Nie. Chyba.
- Lou, błagam. Nigdy więcej nie utrzymuj kontaktu z Christianem. Jego nazwisko chodzi parami z problemami.
- W porządku.
Dziewczyny udały się na lekcję. Akurat wypadała im wspólna z panem Connorem. Zanim Louisa weszła do klasy dostała smsa od Ashley. Zdjęcie jej i jakiegoś chłopaka razem z dopiskiem: Kolejny punkt dla mnie xo
—
THE KISS LIST
1. William Davis
2. Lewis Smith
3. Alex Young
4. Harry Gold
5. Nate Grayson
6. Cody McCarter
7. Felix Trainor
8. Jack Clark
9. Graham Fox ❌
10. Flynn Morris
11. Christian Rider
12. Owen Ricks
13. Aaron Gilinsky
14. James Porter💋
15. Thomas Charles
16. Scott Wheeler
17. Peter Drew 💋
18. Victor Ansler
19. Hugh Creek ❌
20. Cooper Stevens
—
YOU ARE READING
The Kiss List || Zakończone
Teen FictionOstatnia klasa 1 lista 2 rywalki 20 całusów I tylko kilka tygodni do balu Która z nich zdobędzie tytuł Królowej? Kto złamie serce, a kto odnajdzie miłość? Ile trzeba zaryzykować, żeby wygrać? 💋