>bądź mną
>anon lvl podałabym, ale nie liczę
>nazywaj się Yamato Drewniak
>rodzice Cię nienawi-
>dobra wszyscy znają moją genezę chuj z tym, przejdźmy do historii
>słoneczny dzień
>zamulasz na statku po środku oceanu z kumplami z załogi
>czuj doooobrze człowiek
>gracie w karty, jak to zwykle wam się zdarza, kiedy nie ma nic innego do roboty
>nagle przychodzi Mamke
>nie wiesz co się stało, ale wygląda na zdenerwowaną
>ostatnim razem była taka zła, kiedy zapomnieliśmy zamknąć drzwi do pokoju z ziołem i Dżudas z Grzesiem wszystko zjedli, a potem srali na kolorowo
>"no siema Mamke, co słychać?" powiedział Olek rozdając kolejną talię do drugiej rundy
>"słuchajcie, kurwie. sytuacja wygląda niedobrze. pływamy już na tym statku trzeci rok i do teraz żaden z nas nie jest poszukiwany! to hańba dla pirata żyć w ten sposób."
>odpowiedziała Mamke krocząc powoli wokół nas
>"c-co chcesz przez to powiedzieć?" spytałam
>"Śpiwór! ustaw kierunek na zachodni wschód. płyniemy narobić trochę hałasu ( ͡° ͜ʖ ͡°)"
>wszyscy ustawili się na swoich pozycjach i wypłynęliśmy
>każdy zastanawiał się, gdzie zmierzamy?
>powoli zapadła noc
>idziesz do swojej piwnicy w kimę
>zamykasz oczy
>myślisz o tym, że Itachi został Hokage i zasypiasz z uśmiechem
>parę minut później budzi Cię potężne jebnięcie
>statek uderzył w wyspę
>ale nie w płaską powierzchnię, piasek, czy ziemię
>my przyjebaliśmy w ścianę!
>wchodzisz na pokład
>widzisz, że przód statku, którego fahowej nazwy nie pamiętasz został urwany i teraz leży na tylniej części statku, której fahowej nazwy również nie pamiętasz
>panika.exe
>Mamke płacze
>wszyscy ją pocieszają
>ci bardziej kumaci próbują ocenić sytuację i ogarnąć, co tak naprawdę się stało
>przed wami zauważasz jebitną białą ścianę
>zastanawiasz się co to może być
>to wygląda jak ogromny kloc wbity w ziemię XD
>patrząc na boki nie widać oceanu, a patrząc w górę nie widać nieba
>Chomik postanowił, że wyśle do góry drona, żeby zobaczył w co jebnęliśmy
>wypuszcza go a ten leci w górę
>patrzysz mu przez ramię do mikrofalówki przerobionej na monitor
>widzisz, że dron jest jakieś pół kilometra od statku
>pokazuje się tylko fragment tego czegoś
>widzicie
>jedynie część
>zamieracie
>jebnęliście w najgorszy możliwy cel, w jaki mogliście jebnąć
>to główny budynek Matrynarki.KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ
YOU ARE READING
jak staliśmy się sobą? - historia naszych listów gończych
Humormoja najdłuższa pasta złożona z 9 rozdziałów opowiada ona, jak stanęliśmy się szanowanymi (w pewnym znaczeniu tego słowa) piratami i przez co musieliśmy przejść, żeby to osiągnąć.