Rozdział 8- oblicze niebiezpieczeństwa - załoga CCC kontra Aokiji

1 0 0
                                    


>w jednej chwili wszyscy rzuciliśmy się na niego


>każdy ze swoim sprzętem


>jedni rzucali jajkami


>inni biegli z mieczami


>jeszcze inni próbowali go okładać gołymi pięściami


>Mamke patrząc na to z daleka nie mogła ukryć podziwu


>patrzyła na nas wszystkich walczących o nasze wspólne szczęście


>nikt nie walczył dla siebie


>każdy z nas ryzykował własne życie dla dobra załogi


>dlatego szło nam tak dobrze!


>Aokiji nawet nie używał swojego Owocu, jedynie starał się odpychać ataki


>najniżsi z nas próbowali zakraść się od tyłu, żeby chociaż drasnąć ten rower


>za każdym razem w ostatniej chwili ten koleś łapał za kierownicę i odrzucał go na bok, po czym sam również tam biegł


>ta walka wydawała się nie mieć końca


>wszyscy próbowali go złapać, choć nikomu się nie udało


>"problem jest w tym, że atakujecie grupą."


>w pewnej chwili odezwał się Akainu nie odwracając wzroku od nas samych


>"jeżeli rozdzielicie się i zajmiecie cały plac, to on nie będzie miał gdzie odrzucić roweru."


>to w sumie było dość mądre...


>posłuchaliśmy go i rozdzieliliśmy się


>po niedługim czasie rower był nasz, a Aokiji zgodnie z obietnicą pogratulował nam i sam zniknął'


>"dlaczego to powiedziałeś?"


>spytała nasza Kapitan odwracając się w stronę Akainu


>"po co mam zwlekać z czasem, skoro wiem, że i tak was wszystkich pozabijam?"


>...KONIEC CZĘŚCI ÓSMEJ

jak staliśmy się sobą? - historia naszych listów gończychWhere stories live. Discover now