Rozdział 9- ostatni pojedynek na śmierć i życie - Mamke kontra Akainu!

2 0 0
                                    


>"nie pozwalaj sobie na tyle!"


>krzyknęła Mamke biegnąc w jego kierunku


>mimo krótkich nóżek, była cholernie szybka!


>widać było, że cios zostanie wymierzony z ręki


>sygnalizowała to poprzez wysunięcie jej do tyłu


>Akainu był na to przygotowany, ale w ostatniej chwili ręka naszej Kapitan została wysunięta naprzód, a sama wyrzuciła przed siebie nogę zadając cios, który powalił Admirała na nogi


>Akainu po chwili leżał na ziemi, po czym szybko wstał i przetarł usta z krwi


>"tak sobie pogrywasz..."


>rzucił powoli, po czym samemu zaatakował, tym razem używając swojej zdolności


>ogromna pięść z lawy sunęła po ziemi w kierunku Mamke, która szybko odskoczyła i stanęła na gorącej dłoni gołymi stopami


>widać było, że bardzo cierpi...


>mimo to przebiegła cały dystans i uderzyła go ponownie w twarz, a ten również tym razem upadł


>jej nogi nie były już zdolne do poruszania się


>całe poparzone!


>Mamke leżąc na ziemi widziała jedynie idącą w jej stronę sylwetkę Akainu, który zamieniwszy się w postać z lawy kroczył powoli w jej stronę z zamiarem wymierzenia ostatniego, decydującego ciosu


>"NIEEE!"


>krzyknęłam, po czym szybko dobiegłam ledwo zdążając


>...wtedy nie czułam już nic


>...jedynie pustkę


>...nie miałam siły cierpieć


>...mimo, że było mi gorąco, było też cholernie zimno


>...chłód ogarniał całe moje ciało i czułam jak rozchodzi się dalej


>Akainu zrobił parę kroków w tył i odsunął się


>"A-auri..."


>mówiła przez łzy Mamke trzymając umierającą mnie na rękach


>"spokojnie... nic mi nie będzie. Ninja nie czują bólu, a tym bardziej roboty ninja, którym jestem..."


>"Auri, Ty nie jesteś robotem Ninja..."


>"nie? oh..."


>nasza Kapitan lekko położyła mnie na ziemi, po czym sama wstała mimo, że jej nogi na to nie pozwalały


>"możesz skrzywdzić mnie, możesz skrzywdzić nasz statek, ale nigdy Ci nie wybaczę, jeżeli podniesiesz rękę na mojego Nakamę."


>to powiedziawszy kolor skóry Mamke przybrał najczarniejszy z czarnych kolorów, a ona sama nieznacznie urosła


>w jednej chwili przeniosła się prosto przed brzuch Akainu, gdzie wymierzyła pierwszy cios


>teleportując się na około Admirała kaleczyła tak każdy centymetr jego ciała


>po chwili Akainu nie zdolny do życia padł wycieńczony na ziemię, a za nim Mamke


>osoby z załogi wzięły nas ze sobą i razem skoczyliśmy do oceanu prosto obok naszego nowego statku, który już tam czekał


>wsiedliśmy na pokład


>szybko opatrzyli nasze rany


>nie zostałam przebita głęboko, więc przeżyłam


>co stało się dalej? tego w sumie nie wie nikt...


>tego dnia nie zapomnę nigdy, i jestem pewna, że nie ja jedynaKONIEC CZĘŚCI DZIEWIĄTEJ

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 26, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

jak staliśmy się sobą? - historia naszych listów gończychWhere stories live. Discover now