Pozytywizm- Moja opinia

1.7K 4 0
                                    

Pozytywizm dążył do takiego ukształtowania społeczeństwa, by każdy z jego członków czuł, że również na nim spoczywa odpowiedzialność za losy kraju. Przy czym to nie wybitna jednostka zmienia rzeczywistość, lecz współpracujący ze sobą ludzie. Właśnie przez to tak bardzo polubiłam tę epokę.

Epoka pozytywizmu przypada na bardzo trudny okres dla narodu polskiego - właśnie upadło powstanie styczniowe, jeden z najważniejszych polskich zrywów niepodległościowych. Upadek tego powstania nie tylko załamał polskich patriotów, ale i pociągnął za sobą wyjątkowo ciężkie represje ze strony zaborców. Nastąpiła rusyfikacja i germanizacja szkół i urzędów, zlikwidowano te instytucje, które pozwalały Polakom poczuć odrębność od zaborców. Dramat narodowy pogłębiał się, ale przemysł i technika rozwijały się bardzo szybko. Te fakty spowodowały głębokie przemiany w światopoglądzie Polaków: z jednej strony przygnębienie, załamanie, kryzys ideowy zaś z drugiej skupienie się na sprawach materialnych, na rozwoju gospodarki i techniki. Na barki publicystów, pisarzy i poetów spadły nowe zadania, z którymi dotąd nie mieli aż w tak wielkim stopniu do czynienia. Musieli odnaleźć się w nowej sytuacji i kształtować świadomość nowego narodu. Chcieli, aby kraj wyszedł z impasu, rozwijał się, a jednocześnie Polacy zachowali swoją świadomość narodową.

Ideał ten zawarty był w zasadniczych hasłach epoki, jak: utylitaryzm, paca u podstaw i praca organiczna. Cokolwiek czyni jednostka, nie robi tego dla siebie, lecz dla dobra całego społeczeństwa. Stąd zainteresowanie pozytywistów rozwojem szkolnictwa i walką z analfabetyzmem wśród najuboższych. Szybko oczywiste stało się, iż te hasła przegrywały w zderzeniu z rzeczywistością. Ci którzy mogli wiele zrobić dla kraju, czyli arystokraci stojący na najwyższym szczeblu w hierarchii społecznej mieli własne sprawy. Czas spędzali na salonowych dysputach, romansowali, uprawiali hazard, trwonili swoje pieniądze. Nic nie robili sobie z pozytywistycznych haseł, tym bardziej nie zaprzątali sobie głowy ich realizacją. Co gorsze, tych najbiedniejszych członków społeczeństwa zdawali się nie zauważać, bo zamknięci byli w wąskim kręgu swych własnych spraw.

W swoim programie pozytywiści upowszechniali nową koncepcję człowieka, który miał być postępowy, zainteresowany naukami przyrodniczymi, , przyrodoznawstwem, wynalazkami i chemią (Julian Ochocki i Stanisław Wokulski, bohaterowie „Lalki"). Powinien wierzyć, że świat rozwija się stopniowo i że rozwój jest postępem. Ogromne znaczenie powinna mieć dla niego wiedza, co przyniosło światu wiele wynalazków, m.in.koleje, telefony, żarówki, silniki, szczepionki oraz elektryczność. Bardzo ważna była w tym programie konieczność wyrzeczenia się zbrojnej walki o niepodległość na nieokreślony czas. Wiązało się to z koniecznością znalezienia wspólnego języka i umiejętności współżycia z zaborcami. Nie oznaczało to wcale, że należy zrezygnować z myśli o szczęściu narodu i poprawianiu jego pozycji. Pozytywiści starali się pogodzić idee romantyczne z nowymi ideami postępu i pracy organicznej. Nowe cele nowej epoki z ideami poprzedniej stara się godzić Adam Asnyk w „Do młodych", gdzie każe młodym realizować ich plany ale napomina, by nie deptali przy tym „przeszłości ołtarzy". Uważa on, że tylko zgoda miedzy przeszłością, czasami obecnymi i przyszłymi może przynieść narodowi coś dobrego, korzystnego.

Pozytywiści zajmowali się również pracą u podstaw, jednym z kluczowych punktów ich programu. Niekiedy nazywane też zamiennie „pracą dla ludu". Było ono ściśle powiązane z założeniami pracy organicznej. Praca u podstaw była swoistą misją dziejową, zadaniem klas posiadających i uprzywilejowanych, by zajęły się one losem najuboższych. Chodziło przede wszystkim o rozwiązanie problemu niedoli ludności wiejskiej. Postulowane w teorii konkretne rozwiązania nie natrafiły na podatny grunt i nie spotkały się z szerszym zainteresowaniem. Tym samym reforma uwłaszczeniowa chłopów z 1864, jaką ideolodzy pracy u podstaw traktowali jako szansę rozwoju wsi, faktycznie nie spełniła swojego zadania. Główną areną, na której ujawniła się koncepcja pracy u podstaw była publicystyka.

Obok pracy u podstaw kluczowe i najchętniej podejmowane hasło programowe polskiego pozytywizmu to praca organiczna. Wyznaczało ono drogi rozwoju działalności publicznej ludności kraju pozostającego pod zaborami. Opierał się na organicyzmie, przekonaniu, że wszystkie komórki danej grupy społecznej (niczym poszczególne członki organizmu człowieka) muszą zgodnie współdziałać i dążyć do postępu w każdej dziedzinie życia - polityce, gospodarce, ekonomii, kulturze. Jako że pozytywiści postrzegali rzeczywistość dynamicznie, obserwując ją w ciągłym procesie ewolucji, praca organiczna pełnić miała funkcje profilaktyczne i rozwojowe zarazem. Z jednej strony chodziło bowiem o odnalezienie i „wyleczenie" chorych ogniw danej grupy, z drugiej zaś miało to być usprawnienie, optymalizacja działań już podjętych. W koncepcji tej mieści się też wyobrażenia człowieka jako jednostki o nieprzeciętnym znaczeniu dla całego społeczeństwa, o ogromnej odpowiedzialności swoich poczynań. Program pracy organicznej nie zakładał działań zbrojnych, mających na celu walkę o niepodległość, ale wzrost gospodarczy i kulturalny kraju. Stąd przedstawiciele tego nurtu byli często atakowani jako zbyt kompromisowi. Echa ideologii pracy organicznej odnajdziemy w twórczości Orzeszkowej, Sienkiewicza czy Prusa.

Ocalenie tożsamości narodowej w czasach bardzo silnej germanizacji i rusyfikacji była kolejnym ważnym celem pozytywistów. Myślę, że najpełniejszy wyraz temu pragnieniu dała wyraz Maria Konopnicka w patriotycznej pieśni pt. „Rota", zaczynającej się od słów: „Nie damy ziemi, skąd nasz ród,/ Nie damy pogrześć mowy". Ta pieśń była reakcją poetki na nasilające się wywłaszczenia Polaków w zaborze pruskim. Wkrótce, ze względu na ogromną siłę oddziaływania, awansowała do rangi hymnu narodowego. Stałym wątkiem obecnym w pozytywistycznej prozie jest temat powstania styczniowego. Przede wszystkim w "Lalce" w rozdziałach pamiętnika Rzeckiego. Umieszczanie i nadmierne eksponowanie tego problemu w utworach pozytywistycznych miało za cel uczczenie pamięci tych, którzy polegli w walkach, a także pobudzenie i wykształcenie w czytelniku postawy patriotycznej.

Bardzo ważnymi problemami, które zostały podjęte przez młodych pozytywistów były asymilacja Żydów i emancypacja kobiet. Narastający antysemityzm oraz niejednoznaczny stosunek Polaków do przedstawicieli mniejszości żydowskiej wkracza także na karty literatury polskiej, m.in. "Mendel Gdański" Marii Konopnickiej. Przedstawiano naród żydowski jako społeczność odmienną, ale bogatą w tradycję. Namawiając obie strony do odrzucenia uprzedzeń, marzyli o zjednoczonym społeczeństwie, którym nie da się manipulować. Pisarze epoki propagowali hasło równouprawnienia, a w swych utworach ukazywali konsekwencje braku wykształcenia kobiet. Najbardziej znaną powieścią tej tematyki jest "Marta" Elizy Orzeszkowej, gdzie autorka chce walczyć ze stereotypami odnośnie płci żeńskiej.

Podsumowując, epoka miała bardzo dobrze przygotowany program, wielu zmotywowanych młodych ludzi. Mimo, że dużo osób uważało ich przekonania za fantazję, oni nie poddawali się i udało im się wiele zdziałać, przede wszystkim na korzyść gospodarki i przemysłu, osób biednych, Żydów, kobiet oraz nauki. Pozytywizm jest zatem epoką bliską wielu ludzkich serc, w tym mojemu.

-994 słowa

Rozprawki i inne wypracowaniaWhere stories live. Discover now