Czy wyobrażenia inteligencji na temat chłopów są zgodne z rzeczywistością?

1K 2 0
                                    

"Wesele" Stanisław Wyspiański

 Stan chłopski istniał od początków Państwa Polskiego. Chłopi byli zawsze najniższą warstwą społeczną, a ich prawa ograniczano niejednokrotnie. Gospodarka folwarczno – pańszczyźniana prowadziła do ogromnego wyzysku tej warstwy. Na ogół chłopów przedstawiano jako biednych i niewykształconych, co z reguły było prawdą. W czasach Młodej Polski natomiast pojawiło się nowe zjawisko pieczy czy też patronatu nad chłopstwem, tak zwaną chłopomanią. Inteligencja zachwycała się barwnym obrazem wsi, jednakże bardziej spowodowane to było swoistą modą, ludomanią, niż faktyczną fascynacją wsią.

 Stanisław Wyspiański w swym dramacie pod tytułem „Wesele" skonfrontował dwa obrazy polskich chłopów- ten stworzony przez nich samych i autora, oraz drugi, którego podstawą stały się wyobrażenia inteligencji na temat mieszkańców wsi. To, jak różnią się od siebie, dowiadujemy się z niemal każdej rozmowy gości zebranych na weselu w Bronowicach. Wydaje się, że opisy dotyczyły dwóch różnych warstw społecznych, nie natomiast jednej- chłopów.Zaprezentowane fragmenty pochodzą z I aktu utworu- są to trzy sceny, w których padają słowa dobitnie charakteryzujące mieszkańców wsi. Pierwsza z nich to scena 19, zawierająca ocenę chłopów z perspektywy Pana Młodego- inteligenta pochodzącego z miasta, a żeniącego się z mieszkanką Bronowic- chłopką. Reprezentuje on postawę egzaltowanego chłopomana, który zafascynowany jest życiem na wsi- czuje się tam wolny od trosk, zmartwień i obowiązków: „Tak to czuję, tak to słyszę: / i ten spokój, i tę ciszę, / sady, strzechy, łąki, gaje, / orki, żniwa, słoty, maje (...)". Jest to dla niego doświadczenie nowe i w pewien sposób fascynujące, ale swój osąd opiera na dosyć powierzchownych walorach: „(...) znalazłem żywą urodę, / więc wdycham to życie młode; / teraz patrzę i patrzę/ w ten lud krasy, kolorowy, / taki rześki, taki zdrowy- / choćby szorstki, choć surowy (...)". Pana Młodego zachwyca barwność, folklor, siła fizyczna chłopów, ale tak naprawdę niewiele wie o tej warstwie społecznej. Mimo że na swój sposób docenia mieszkańców i życie na wsi, to jego oceny ograniczają się jedynie do pewnych stereotypów i obrazu poniekąd płytkiego.

 Kolejna, 24 scena, to rozmowa pomiędzy Poetą- a więc przedstawicielem inteligencji, a Gospodarzem, który w ciągu dziesięcioletniego pobytu na wsi zdążył zakorzenić się w jej realiach i poznać naturę chłopów. Pierwszy z bohaterów jest świadomy niedoskonałości własnej warstwy społecznej i wpływu jaki ma to na postrzeganie chłopów przez inteligencję: „My jesteśmy jak przeklęci / że nas mara, dziwo nęci / (...) a to co nas tu otacza, zdolność naszą przeinacza: / w oczach naszych chłop urasta / do potęgi króla Piasta". Poeta dostrzega panującą fascynację mieszkańcami wsi, jednak dla niego jest to raczej dowód na słabość inteligencji, która w związku z własną biernością i niemocą „pieści się jeno snami", uwzniośla chłopów nadając im cechy przerysowane i wyolbrzymione. Gospodarz natomiast nie wątpi w wielkość i godność tej warstwy społecznej, mówi: „A bo chłop i ma coś z Piasta, / (...) chłop potęgą jest i basta." Docenia on wartości reprezentowane przez lud, dostrzega je w każdym przejawie życia chłopów: „Kiedy sieje, orze, miele / taka godność, takie wzięcie, / co czyni, to czyni święcie, / godność, rozwaga, pojęcie ".

 Ostatni fragment, to scena 30- rozmowa Pana Młodego z Gospodarzem. Wyraźnie widać tu mitologizację wsi- nawet na stwierdzenie pierwszego z rozmówców o skłonności chłopów do kłótni, drugi widzi w tym pozytywną cechę ludu. Stwierdza on: „Ha! Temperamenta grają! / (...) tylko im przystawić oręża, zapalni jak sucha słoma". Według Gospodarza mieszkańcy wsi, to społeczność gotowa do walki i oczekująca jedynie na kogoś, kto by ich poprowadził, na konkretny znak, który byłby dla nich impulsem do działania. Na potwierdzenie swych słów wspomina rabację galicyjską z 1846 roku: „(...) taki rok czterdziesty szósty (...)", będącą jednocześnie dowodem na to, że potrafią oni zbuntować się nawet przeciwko panom- świadczyć ma to o ich sile i odwadze.

 W całym dramacie mamy do czynienia z idealistycznym pojmowanie wsi przez inteligencję, dla której jej mieszkańcy, to nieco zacofani, lecz barwni i radości ludzie. Obce są jej jednak prawdziwe realia życia tej warstwy społecznej- obraz, jaki stworzyli, to jedynie namiastka rzeczywistości, efekt panującej ludomanii. Chłopi natomiast są dumni ze swojego pochodzenia jak i z własnej przeszłości, rozpamiętują dotyczące ich wydarzenia historyczne, ale także widzą przepaść, która dzieli ich od inteligencji. Chociaż zdolni są do czynów, to tak naprawdę sami niewiele mogą zdziałać, oczekując na kogoś, kto by nimi pokierował.

 Wszyscy przedstawiciele inteligencji ulegli modzie chłopomani. Zachwycają się folklorem i krajobrazem wsi, jednak tak naprawdę nie znają realiów życia wiejskiego. Nie znają się na pracach polowych, nie wiedzą jak ciężkie one są. Traktują przez to chłopów z wyższością i pobłażaniem. Nie dopuszczają ich do polityki uważając za mniej wykształconych przez co głupszych. W rzeczywistości Inteligencja kompromituje się swoim zachowaniem i postępowaniem wśród niższej warstwy społecznej. Mieszczanie mitologizują wieś, tworząc jej własny obraz, który jest dla nich wygodniejszy od rzeczywistego. Chcą sobie w ten sposób ułatwić ciężkie życie w mieście, które jest pełne problemów i rozterek jakich brakuje na wsi, gdzie wszystko jest takie piękne, kolorowe i radosne.

-777 słów

Rozprawki i inne wypracowaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz