Rozdział 2

1.4K 53 30
                                    

Adrien

Najszybciej jak tylko mogłem dotarłem do szpitala, gdzie już czekali Alya, Nino i rodzice Marinette.

Nino(N) - Jesteś już stary.

Podszedł do mnie. Widać było po nim, że jest przygnębiony znali się z Mari od małego zanim ja i Alya przyszliśmy do szkoły.

- Tak i co z nią Nino...

N - Jeszcze nic nie wiadomo... operacja trwa nadal...

- Jak to się wogule stało...

N - Zaraz po szkole jak szła do domu... Nie zauważyła nadjeżdzającego samochodu... uderzenie było zbyt gwałtowne... lekarze powiedzieli, że nie wiadomo czy wyjdzie z tego...

Alya - Boże... mogłam z nią w tedy iść do domu... Nino mogliśmy z nią iść, a nie zostać samą... nigdy sobie tego nie wybaczę jak ona... ona...

N - Alya spokojnie będzie dobrze... zobaczysz będzie dobrze...

Alya - A jak nie będzie...

N - Nawet tak nie mów...

Nagle do szpitala przebiegł wysoki chłopak. Ma brązowe włosy, niebieskie oczy, jest dobrze zbudowany, na sobie ma dżinsy, biała koszulę i kurtkę skórzaną widać było, że jest zdezorientowany cała sprawą.

N - Leon... to ty...

Leon - Tak Nino co z Marinette nic jej nie jest... Mamo, tato co z Mari...

Chwila Mamo tato... Leon to brat Mari.

Sabine - Oh synku... jeszcze nic nie wiadomo...

Leon - Co się stało jakim cudem miała wypadek... jak...

Nagle z sali operacyjnej wyszedł lekarz.

Tom - I co doktorze co z moja córką...

Lekarz - Cóż operacja się udała, ale jej stan nadal jest krytyczny ma połamane żebra, poważny uraz głowy i poważne złamanie kości udowej... jest teraz na OIOM-IE dzisiejsza noc będzie decydującą czy przeżyje...

Sabine - Moja mała córeczka... Boże nie... to nie jest prawda...

Tom - Spokojnie kochanie nasza córeczka przeżyje będzie dobrze jest silna... da radę...

Boże to moja wina... gdybym zamienił się w Kota i ją uratował to by nic jej nie było... przepraszam Księżniczko...

Podszedłem do drzwi widziałem ją za szyba leżała na łóżku na głowie miała bandaże, na rękach też na buzi miała maskę do przesyłania tlen. Biedaczk.

Poczułem jakieś dziwne ukucie w sercu. Pojedyńcza łza spłonęła mi po policzku.

Alya - My już musimy iść... jakby coś się stało niech państwo zadzwonią...

Sabine - Dobrze Alya...

Leon - Pa Nino, pa Alya...

Alya i Nino - Pa Leon, pa Adrien, dowodzenia państwu.

Tom i Sabine - Dowodzenia...

Leon do mnie podszedł.

Leon - Hej Adrien tak...

- Tak.

Leon - Jesteś chłopakiem Mari czy przyjacielem?

Dobre pytanie... jestem jej chłopakiem czy przyjacielem... prawda jest taka, że kocham ją ale jest jeszcze Kagami, ale jej nie kocham... Plagg ma rację czuje coś więcej do Mari niż tylko przyjaźń... ale czy ona czuje do mnie to samo... gdybym wiedział wcześniej, że ona jest Biedronką nigdy by do tego nie doszło... to moja wina i tylko moja...

Gdybyś wiedział, że... ✅Where stories live. Discover now