Nie mam...

2.2K 147 16
                                    

Dumbledore patrzył w okno za lecącą sową.
- Albusie czy to napewno dobry pomysł?
- Minerwo, bez wsparcia ministerstwa nie mamy szans wygrać z Voldemortem.
Kobieta westchnęła i usiadła w fotelu.
- Nadal nie rozumiem o co tu chodzi. Dlaczego on sądzi że to ty masz Pottera?
- Bo wie jak Harry jest ważny dla naszej sprawy.
Nauczycielka spojrzała na swojego przełożonego.
- On jest nadal dzieckiem Albusie. Nie możesz od niego wymagać nie wiadomo czego.
- Od Harry'ego zawsze było wymagane bycie kimś wyjątkowym. Trwa to tak długo że on już sam uważa się za kogoś wyjątkowego.
- Nie przesadzaj. Ten chłopak nigdy nie przechwalał się tym kim jest. Czasami mi się wydawało że ta cała sława go wręcz peszy.
- To tylko pozory. On doskonale wie jak wami manipulować.
- Mimo wszystko nadal sądzę że to tylko niewinny dzieciak wplątany w wasze intrygi.
- Według mnie są poważniejsze kwestie do wyjaśnienia.
Minerwa uniosła brew do góry.
- Niby jakie?
Starzec usiadł obok swojej koleżanki i złożył palce ze sobą.
- Skoro my nie mamy chłopaka, i nie ma go również Czarny Pan. To gdzie jest Potter?
- Nikt z zakonu go nie widział, do Hogwartu nie wrócił.
- I to mnie martwi.
- A dom po Syriuszu?
- Sam rzucałem na niego zaklęcia. Już dawno bym widział gdyby ktoś tam się zjawił.
- Przecież nie mógł wyparować.
Po chwili można było usłyszeć ciche pukanie do drzwi.
- Proszę!
Do pomieszczenia wszedł Mistrz Eliksirów z posępną miną.
- Nie mam dobrych wieści.
- Gorzej już być nie może Severusie. Usiądź.
Mężczyzna zajął wskazane mu miejsce i westchnął.
- Powiem wprost. Czarny Pan atakuje Hogwart za tydzień. Lepiej abyście mieli dobry plan jak go powstrzymać bo on jest cholernie zdeterminowany.
- Damy sobie radę Severusie. Żaden uczeń nie ucierpi.
Snape miał już odpowiedzieć lecz do rozmowy wtrąciła się Minerwa.
- Już jeden ucierpiał Albusie. Pottera do tej pory nikt nie odnalazł.
- Czemu wy się tak nim przejmujecie? To zwykły gówniarz.
- Ten chłopak zaważy o losach tej bitwy. Poproszę Alastora aby go odnalazł. Nikt tego nie zrobi lepiej.
Snape zrozumiał że musi szybko wymyślić nowy plan nim Wybraniec zostanie odnaleziony.

Wena sobie poszła XDDD

Bond Where stories live. Discover now