Niespełnione Marzenie [ZAKOŃCZONE]

4

      Obudziłam się po 5 nie wiem dlaczego. Nie mogłam już zasnąć więc poszłam się umyć. Po 40 minutach spędzonych w łazience wyszłam i zobaczyłam że moja kuzynka właśnie się budzi i patrzy na mnie ze zdziwioną miną. Uśmiechnęłam się i włączyłam telefon przeglądając Instagrama.  

     - Co ty tak wcześnie wstałaś?- Zapytała Majka 

     - Nie mogłam spać - odpowiedziałam nie odrywając wzroku od telefonu.

     Dziewczyna poszła się umyć i zeszłyśmy na wczesne śniadanie. Po zjedzonym posiłku wróciłyśmy do pokoju i zaczęłyśmy się szykować. Nie zajęło nam to dużo czasu więc już po 7 byłyśmy na miejscu.

     Znowu za dużo o koncercie nie będę gadać ale byłam prze szczęśliwa gdy Jimin podszedł, wziął mój telefon i nagrał się. do tej pory nie mogę w to uwierzyć ale mam na to dowód w postaci tego nagrania. Skopiowałam go przynajmniej 3 razy żeby przypadkiem go nie usunąć. 

     Wracając do koncertu, chłopaki strasznie się wydurniali. Oczywiście oprócz zwykłych głupot musiało się coś odwalić. Jin się potkną i leciał w stronę RM i na niego wpadł, że wyglądało to tak... sami wiecie. Razem upadli i zaraz były krzyki i piski bo wiecie, niektórzy są fanami shipu Namjin to wie o co chodzi. 

    Jak byłyśmy już w pokoju szybko się umyłyśmy, mi oczywiście zajęło to 30 minut.  Szybko usnęłyśmy.

     Gdy obudziłam się następnego dnia okazało się, że jest 5, znowu. Westchnęłam cicho i tak jak dzień wcześniej poszłam się umyć. Tym razem się trochę zasiedziałam, godzina to i tak nie długo na mnie ale jakoś tak wyszło. Wychodząc obudziłam Majkę bo jeszcze spała. Poszła się umyć i zeszłyśmy na śniadanie. Tak jak od 3 dni pojechałyśmy taksówką , i byłyśmy na miejscu po 7.

     Tym razem po koncercie było bardzo smutno, nie chciałam wracać do domu. Chciałam zostać z nimi, popatrzeć jeszcze na nich. Zobaczyć jak się uśmiechają, śmieją, śpiewają, tańczą... To było dla mnie wielkie przeżycie, że mogłam tutaj przyjechać, zobaczyć ich na żywo...