Sebastian Michaelis x Claude Faustus

54 3 0
                                    

Autorem "Kuroshitsuji" jest Yana Toboso.

************************************

*Domek wypoczynkowy nad morzem. Perspektywa Sebastiana.*

- Nie mogę uwierzyć, że zgodziłem się na to. - powiedział do mnie mój ukochany Claude.
- Ale się zgodziłeś Claude. - powiedziałem mu.
- NIE PRZYPOMINAJ MI TEGO! - krzyknął Claude na mnie.
- Dobrze pajączku. - powiedziałem mu z jego słodką ksywką.
- Jak ja wrócę do rezydencji to pozabijam wszystkich wraz z paniczem Aloisem. - zaświadczył mi Claude jego dalsze plany jakie zrobi po urlopie.
- Już to widzę. Prędzej Alois da Ci karę niż ty byś to jemu zrobił. - powiedziałem mu mając świadomość, co Alois może mu wszystko zrobić w zależności od jego aktualnego humorku.
- ZAMKNIJ SIĘ TY PRZEKLĘTY KOCIE JEDEN! - ponownie na mnie krzyknął używając mojego ulubionego słowa.
- Kocie? Nazwałeś mnie kotem? Jak słodko. - powiedziałem mu zadowolony z tego.
- SEBASTIAN JA ZARAZ CI... . - po raz kolejny Claude chciał na mnie krzyknąć ale ja mu to przerwałem.
- Zrelaksuj się Claude. To jest nasz wspólny urlop i chyba chcemy odpocząć od tych wszystkich idiotów, którymi pracujemy i służymy. - powiedziałem mu
- Tak... z tym... masz... rację... . - powiedział Claude.
- Odpoczniemy do nich fizycznie i psychicznie pajączku. - powiedziałem wiedząc jak to mu pomoże. Szczególnie pomoże mu psychicznie.
- Tak... . - powiedział Claude na potwierdzenie moich słów.
- Coś jest nie tak pajączku? - zapytałem się jego.
- Tak. Dlaczego tak się zachowujesz? - odpowiedział i zapytał się mnie Claude.
- Jak się zachowuję? Możesz mi wyjaśnić? - ponownie zapytałem się jego.
- Teraz mówisz do mnie słodkie słówka, a potem jak skończy się urlop to będziesz się zachowywać tak jakbyś mnie nie znał. - tak mi odpowiedział Claude.
- Ponieważ nie chcę aby ten czerwonowłosy Shinigami zrobił Ci coś złego oraz jeden upadły anioł też może też Tobie zrobić coś złego. - wyjaśniłem mu
- Rozumiem, że chcesz mnie tak chronić? - ponownie zapytał się mnie Claude.
- Tak. Chcę Ciebie tak chronić. Nietypowo, ale jakoś chcę Ciebie chronić na taki sposób. - dopowiedziałem mu.
- Dziwny jesteś. - powiedział mi Claude.
- Wiem o tym i za to mnie kochasz. - powiedziałem.
- CO TY WŁAŚNIE POWIEDZIAŁEŚ?! - krzyknął i zapytał się mnie jednocześnie Claude.
- Że mnie kochasz takim jakim jestem. - powiedziałem mu szczerze.
- Hm... . Może... . - zaczął mówić Claude dopóki chyba nie zabrało mu słów do czegoś.
- Może co? - ponownie zapytałem się jego.
- Może wiesz jak będziemy spędzać ten nasz wspólny czas? - po raz kolejny zapytał się mnie Claude.
- Tak wiem. - odpowiedziałem mu.
- To co dziś będziemy robić? - ponownie spytał się mnie Claude.
- Najpierw to... . - zacząłem mówić dopóki nie zacząłem jego całować.

 - zacząłem mówić dopóki nie zacząłem jego całować

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- A reszta to... . - zacząłem mu szeptać do ucha cały plan na dzisiejszy dzień.

************************************

Coś trochę demonicznego i romantycznego w jednym.
To zdjęcie w mediach i jak an końcu musiałam znaleźć na telefonie, ponieważ nic ciekawego nie mogłam znaleźć na komputerze.
Ale nadal ja tak twierdzę ------> "Taki miałam pomysł i taka była wena".
Więc... .
Oczekujcie następnej części.
Do zobaczenia.
Papa.

Moje One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz