Pov. Vincent
Stoję w gabinecie i nie wiem, co się dzieje. Jestem tak bardzo zszokowany tym, co usłyszałem od tej dziewczyny. Nigdy z nią nie spałem. Dlaczego powiedziała taką bzdurę? Nim się zorientowałem, mojej kobiety już nie było. Zostawiam dziewczynę, z którą pracowałem w biurze i biegnę za Evelyn. Nie udaje mi się dobiec do niej, gdyż znika za drzwiami windy. Nie mam czasu czekać na windę.
Wchodzę na klatkę schodową, biegnę ile sił w nogach na sam dół, aby tylko ją dogonić. Kiedy jestem na parterze, podchodzę do recepcji i pytam czy nie szła tędy. Stojąca za ladą Anna potwierdza, że niedawno wybiegła kierując się na ulicę w stronę parku. Wychodzę w pośpiechu w stronę parki, gdzie może siedzieć moja ukochana. Przemierzam cały park i nic, nigdzie jej nie ma. Przysiadam na najbliższej ławce. Jestem kompletnie załamany. Co ja teraz zrobię? Zauważam, że na ziemi niedaleko ławki błyszczy się coś w słońcu.
Podchodzę i podnoszę tą rzecz. Jest to bransoletka, którą miała dziś na sobie Evelyn. Była tutaj. Wyciągam telefon i dzwonię do niej, może odbierze. Jeden sygnał, drugi, trzeci... Nic, nadal nic. Dzwonię do Tommy'ego, niech sprawdzi jej lokalizację. Wracam pod firmę, wsiadam w samochód, jadę w stronę magazynów. W drodze przypominam sobie o tej dziewczynie.- Halo, Marco.
- Tak szefie?
- Jeżeli w moim gabinecie jeszcze siedzi moja była asystentka, wyrzuć ją i przekaż innym, aby jej już nigdy nie wpuszczali.
- Jasne szefie. Czy coś jeszcze zrobić?
- Tak. Poproszę cię o poinformowanie kierownika kadr o znalezienie jak najszybciej asystentki i wysłanie jej do Bruna White’a.
- Dobrze szefie.
- To wszystko.
Rozłączam się, ale to nie koniec rozmów, gdyż dzwoni do mnie właśnie White.
- Moore.
- Vincent miałeś przysłać do mnie swoją asystentkę. Nie ma jej jeszcze do tej pory.
- Muszę cię przeprosić, ale ona zniszczyła moje relacje z Evelyn, do której nie mogę się dodzwonić ani jej znaleźć. A asystentką się nie martw, już jest dla ciebie załatwiana.
- Mogę ci jakoś pomóc znaleźć Evelyn?
- Jakbyś mógł, to przyjmę z chęcią twoją pomoc.
- Co mogę dla ciebie zrobić?
- Potrzebuję ludzi, aby sprawdzili teren.
- Już się robi. Pamiętaj, na mnie możesz liczyć.
- Wielkie dzięki, Bruno.
Ledwo dojeżdżam, a tu kolejny telefon.- Moore.
- Vincent, gdzie jesteście bracie?
- Mike. Kompletnie zapomniałem o lunchu z wami.
- No właśnie. Eva nie mogła dodzwonić się do Evelyn, więc zadzwoniłem do ciebie.
- Chyba nie dotrzemy.
- Co się dzieje?
- Evelyn gdzieś zniknęła.
- Jak to?
- Przyszła do mnie była asystentka i zaczęła gadać, czy nie pamiętam jak nam było dobrze. Ale ty wiesz, że nigdy nie mógłbym tego zrobić Evelyn, i to jeszcze z taką dziewczyną jak tamta.
- Wiem, wiem.
- Ona wybiegła zanim jej cokolwiek wyjaśniłem. A później nie mogłem jej znaleźć. W parku niedaleko biura była tylko jej bransoletka.
- Jak mogę ci pomóc?
- Czy mógłbyś przyjechać do magazynów? Już tam jestem i będę rozmawiać z moimi ludźmi.
- Oczywiście, widzimy się za 30 minut.
- Jasne, do zobaczenia.
- Na razie.
Wychodzę z samochodu i kieruje się do głównego biura.
- Jak wygląda sprawa, Tommy?
- Idąc za sygnałem z jej telefonu porusza się bardzo szybko, więc zapewne jedzie samochodem.
- Sprawdźcie, czy jej samochód jest pod moim domem lub pod jej.
- Już się robi szefie.
Gdzie jesteś, mała..?
Po upływie 40 minut przychodzi do mnie Mike i Eva
- Gdzie moja przyjaciółka? Gadaj mi tu natychmiast.
- Jakbym coś wiedział, to bym ci powiedział. Może ty wiesz gdzie jest? Może ma jakieś miejsca, gdzie jeździ, kiedy ma zły humor.
- Nie mam pojęcia. Zazwyczaj odwiedzała rodziców. Ale to było bardzo dawno temu. Nawet nie pamiętam, kiedy.
- No cóż…
Kiedy chcę kontynuować dostaje SMS ‘a z telefonu Evelyn
"Teraz ona należy do mnie i nigdy jej nie znajdziesz.
Na dole jest jej zdjęcie kiedy leży nieprzytomna w samochodzie."Szybko odpisuję:
"Oddaj moją kobietę, inaczej tego pożałujesz."
Natychmiast dostaje odpowiedź:
"Jesteś śmieszny Vincent."
Jeszcze jedna odpowiedź z groźbą, ale ten drań już mi nie odpisuje.
- Tommy!
Krzyczę aby przywołać chłopaka.
- Tak.
- Jaka jest lokalizacja telefonu Evelyn?
- Już wysyłam szefie.
- Zbierz ludzi, jedziemy w to miejsce.
- Co się dzieje?
Pyta Eva.
- Evelyn została porwana.
CZYTASZ
Szef mafii
RomanceZwykla dziewczyna, która została zauważona przez niebezpiecznego mężczyzne. Spotkali się zupełnie przypadkiem. Ona pomogła jemu, on chciał się odwdzięczyć. Spodobała się mu. Nie wiedziała kim on jest. Dowiedziała się całkiem przypadkiem.