Hejeczka! Przepraszam że tak późno i tak mało ale no coż... Przynajmniej coś.
2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
POV Piotrek
Wstałem rano żeby zrobić mojej księżniczce śniadanko i jakąś kolwiek miłą niespodziankę bo od jakiegoś czasu chodzi taki smutny i przygnębiony. To już nie chumorki „okresowe” (pozdro dla dziewczyn które mają okres ~Łączmy się w bólu 😂) bo trwa to już około 2 tygodni. Ale martwi mnie nie tylko to, Kacper od tego czasu chodzi też w bluzach choć jest mega ciepło a jak już jest taki upał nie do wytrzymania to wiąże bandany na nadgarstkach i całym przedramieniu aż do łokcia (chb tak się to nazywa jak coś to mnie poprawcie) co bardzo mnie martwiło. Dziś postanowię to sprawdzić podchodząc go taką metodą, jakiej się nie spodziewa.
POV Kacper
Od 2 tygodni mam doła, kocham Piotrka ale dalej nie akceptuję tego że jestem... no wiecie... homo. Zacząłem się ciąć bo to przynosi ulgę (potwierdzam, wielką ulgę) ale Piotruś chyba zaczyna coś podejrzewać. No trudno, idę do kuchni i zaskoczę go, zrobię mu miłą niespodziankę.
Zakradłem się po cichu do kuchni że nawet nie zauważył, ale tak właśnie miało być. Stał przy blacie i robił gofry oraz bubble tea więc podeszłem i przytuliłem go od tyłu (😏 przepraszam) a on powiedział
P : oo... a co dziś za święto? - spytał jakbym go nigdy nie przytulał. K : co? Święto? To już nie mogę przytulić mojego misiaczka??? - powiedziałem podkreślając „misiaczka” słodkim głosem - mam zły chumor i poprostu chciałem się przytulić ale jak nie to nie- dodałem podpuszczająco P : mooożesz - powiedział i dał mi całuska
= TIME SKIP DO WIECZORA=
( Od razu przepraszam że z rana do wieczora ale nie mam weny na dzień a chce już zrobić wieczór bo tu będzie się działo, [ale nie w ten sposób Zboczuszki])
POV Piotrek
Dobra, wiem co zrobię - pomyślałem i wkroczyłem do akcji (nie, znów nie o to mi chodzi zboczuchy)
P : Kacpereek - zawałem leżąc na łóżku K : tak kochanie? - przybiegł do pokoju z prędkością światła P : podejdź no tu słodziaku - powiedziałem i Wstałem z łóżka K : no... I co teraz? - zapytał P : już nic... Teraz już nic-powiedziałem i ściągłem z niego bluzę K: co ty robisz? - zapytał wyraźnie zaniepokojony jakby coś ukrywał P : nic nic - powiedziałem i chwyciłem jego ręce (mniej więcej tak
No prawie)
P : a jednak! - krzyknąłem gdy zobaczyłem blizny i rany na nadgarstkach i przedramieniu aż pod łokieć. K : a coś ty myślał!? - wrzasnął ubrał bluzę i wybiegł z domu.
Tym razem jednak nie biegł na dół tylko do góry. Martwiło mnie to bo mieszkamy w 10-piętrowym bloku (tak wm ze mieszkają w kamienicy ale no sorry, u mnie w bloku)
Gdy zobaczyłem że wspina się po tych śmiesznych mini schodkach i wchodzi na dach przestraszyłem się. Wyszłem za nim i co się okazało podszedł do krawędzi. Próbowałem z nim gadać i niezauważalnie się zbliżać żeby go ściągnąć
P : kochanie! Co ty robisz!? - przybliżałem się stopniowo K : nie widać!? - krzyknął
=TIME SKIP OKOŁO 5 MINUT NEGOCJACJI=
Byłem już tak blisko Kacpra że na luziku go ściągnę ale chciałem powiedzieć jeszcze jedno
P : Dzięki tobie jestem, wiesz? ( tak, to z piosenki Ola-obok mnie a tak btw polecam tą piosenkę bo za każdym razem rycze) Kacper powiedział tylko K : Nigdy ku*wa nie płacz za mną bo nie jestem tego wart - i skoczył
Ja w ostatniej chwili go złapałem a on wyszeptał tylko
K: przrpraszam P: za co? - spytałem - każdy ma w swoim życiu chwile gorsze (btw tak jak ja od jakiegoś czasu) i lepsze
Kacper nic nie powiedział tylko obiął swymi rękami moją szyję i zaniosłem go do mieszkania.
Odłożyłem Kacpra na łóżku i siadłem koło niego a on mnie przytulił i się popłakał.
Ups! Gambar ini tidak mengikuti Pedoman Konten kami. Untuk melanjutkan publikasi, hapuslah gambar ini atau unggah gambar lain.
Parararara 🌄🌞 nie chce mi się pisać dalej Polsatu. Mam nadzieję że się podobało i że nie tylko ja ryczałam czytając to żeby sprawdzić czy nie ma błędów. Co będzie dalej? W następnym rozdziale! (tak wiem zaje***cie dużo ciekawych pytań zwiastujących kolejne rozdziały hah) papaa
