Lena weszła do budynku Luthor Corp.
-Dzień dobry Panno Luthor mam na imię Eve i od dzisiaj będę Pani asystentką.
-Witaj Eve mów mi Lena.
-Dobrze. Chciała bym przypomnieć że bedize musiała pani podpisać dokumenty o przejęciu Luthor Corp.
-Dobrze jakbyś mogła to przynieś je do biura.
Lena poszła w stronę windy i pojechała na górę do biura.
Kilka godzin później.
Lena koczyka na dzisiaj wypełnianie dokumentów. Nagle usłyszała pukanie.-Eve już wszystko wypełniłam możesz już zabrać te papiery. A i możesz już iść do domu. - Powiedziala Lena nie patrząc kto wszedł. Była przekonana że to Eve.
-Mogę pójść i zabrać papiery jeśli chcesz. - zaśmiała się Kara
-KARA! - Lena podeszła i uscinela Karę. - Przepraszam myślałam że to Eve. Co ty tu robisz tak wogule.
-Przyszłam do ciebie i przyniosłam Ci drugie śniadanie bo znając ciebie nic nie jadłaś.
-Zgadłaś.
Lena z Karą usiadły na kanapie.
-To jak tam w szkole?
-Jak zwykle dzień jak codzień. Sprawdzian z matematyki. Wf potem byłam na chwilę w domu.
-Czekaj sprawdzian z matematyki?
-No tak.
-I mi nic nie powiedziałaś przecież pomogła bym Ci w nauce. Kara trzeba było powiedzieć.
-Ale wczoraj miałaś urodziny nie chciałam stwarzać problemu.
-Kara to nie byłby żaden problem.
-No dobrze a jak tam u ciebie. Jak tam pierwszy dzień pracy?
-Nie było źle tylko jakieś podpisy dokumenty i takie tam.
-Nie było nic ekscytujacego?
-Byłam w laboratorium.
-Tutaj jest laboratorium?
-Tak dostałam je w prezencie od Lexa.
-To w takim razie muszisz mi je kiedyś pokazać.
-Obiecuje.
Kara spojrzała na godzinę.
-Kurde miałam pomóc Alex. Przepraszam ae muszę już iść.
-Po pierwsze nie przepraszaj a po drugie nie wypuszczę cię samej w deszczu do domu chodź David cię podwiezie.
-Nie chce robić kłopotu.
-Nie bedzie problemu i tak muszę jeszcze gdzieś podjechać to w sumie będzie po drodze.
Kara z Leną jechały samochodem. Gdy podjechały pod dom Kary Lena pocałowała namiętnie Karę.
-Mmm lubię takie pożegnania.
Lena się zaśmiała.
Kara wyszła i poszła do domu.
Lena wzuala telefon i zadzwoniła do wychowawczyni Kary.
-Dzień dobry Pani Karolino z tej strony Lena Luthor.
-Lena jak miło że dzwonisz mogę Ci w czymś pomóc?
-Tak czy mogła by mnie pani informować o tym kiedy Kara ma sprawdziany. Chciała bym jej pomóc z nauką.
-Nie ma sprawy. Dam ci Leno znać za każdym razem kiedy będzie jakiś test.
-Dziękuję dowidzenia .
![](https://img.wattpad.com/cover/222364583-288-k816217.jpg)
CZYTASZ
Szkoła/Supercorp
FanfictionW szkole Lena Luthor nie jest zbyt lubiana przez swoje nazwisko. Jest bardoz mądra i ma bogatą rodzinę. Przez kłótnie z Liliam chodzi do publicznej szkoły. Kara jest bardzo popularną dziewczyną jest pomocna i wszyscy ją lubią. Nie zbyt dobrze się uc...