Kiedy ktoś wam przerwie pocałunek

7.2K 221 100
                                    

- James Potter -

Siedziałam na dziedzińcu łapiąc pierwsze promienie ciepłego słońca w tym roku. Nie było mocno ciepło, ale wystarczająco abym mogła siedzieć lekko ubrana. Nie byłam sama, bo inni uczniowie również wpadli na ten pomysl.

Nagle ku mojemu zdziwieniu podbiegł do mnie zdyszany James.

- [T.I]! Ja! Ty! Czy chcesz? - zapytał łapiąc sporo powietrza między każdym słowem. Patrzyłam na niego z uśmiechem wyobrażając sobie małego chłopca.

- O co chodzi James? - zapytałam patrząc na chłopaka z wyczekiwaniem.

- Chciałbym ci coś powiedzieć - zaczął, a ja zmarszczyłam lekko brwi.

- To znaczy? - zapytałam gdy usiadł obok mnie oddychając już normalnie.

- Bo... Jesteśmy przyjaciółmi - zaczął, a ja wiedziałam, że szykuje się jakaś głupia rozmowa.

- Istotnie - odparłam relaksując się w słońcu.

- Chciałem. Nie wiem jak to powiedzieć - odparł zawstydzony, a ja popatrzyłam na niego zdziwiona.

- Chodzi o coś ważnego? - zapytałam, a chłopak skinął głową. Gdy jego ciepła dłoń dotknęła mojego policzka poczułam, że moja skóra się rozgrzewa. - James? - zapytałam zdziwiona wpatrując się w oczy chłopaka.

Potter nic nie odpowiedział tylko zaczął przybliżać się do mojej twarzy zaskakująco szybko. Wpatrywalam się w niego jak zahipnotyzowana gdy w pewnym momencie kafel uderzył w głowę Jamesa.

- Przepraszam! - usłyszałam jak jakiś chłopak krzyczy z drugiego końca dziedzińca. Potter pomasował skroń po czym odrzucił kafla.

- Ja może już pójdę - odparłam nie wiedząc co myśleć o tej całej sytuacji.

- Severus Snape -

Siedziałam dość zamyślona w moim i Seva ulubionym miejscu na dziedzińcu. Myślałam o tym jak zawaliłam dwa sprawdziany pod rząd i jak rodzice się z tego powodu zdenerwowali. W pewnym momencie usiadł obok mnie Snape z dziwnie dobrym humorem.

- Stało się coś? - zapytałam, a chłopak wzruszył ramionami.

- Nie można już mieć po prostu dobrego humoru? - zapytał, ale coś w jego tonie głosu wydało mi się podejrzane.

- Niech Ci będzie - powiedziałam jakimś cudem uśmiechając się dzięki radości, która emanowała od Severusa.

- Słyszałem o sprawdzianie. Moglas mi powiedzieć, pomógłbym Ci z eliksirami - odparł, a ja skinelam głową patrząc na Snape'a dopatrując się sama nie wiem czego.

- Mam coś na twarzy? - zapytał i zaczął przecierać swoją twarz rękoma, a ja zaśmiałam się na jego czyn.

- Nie - odparłam patrząc na chłopaka, który nagle zamilkł. - Lubię cię Sev, wiesz? Dzięki tobie ten rok potoczył się zupełnie inaczej niż sobie to wyobrażałam.

- Tez tak uważam - odparł i moje zdziwienie sięgnęło maksimum kiedy dotknął lekko moją rękę. Miał zimna dłoń, ale mogłam się tego po nim spodziewać. Uśmiechnelam się zachęcająco w moją stronę kiedy do nas podeszła Lily czymś podekscytowana.

- Sev, [T.I] tu jesteście! Wszędzie was szukałam - odparła Evans podchodzac do nas i siadając obok. To było dość dziwne.

- Regulus Black -

Siedziałam na błoniach z Regiem i rzucaliśmy między sobą małą piłka, bo jak chłopak uznał musieliśmy poćwiczyć naszą sprawność i refleks przed ważnym meczem.

Harry Potter Boyfriend ScenariosTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang